Moja lista blogów

niedziela, 31 stycznia 2016

Prymas Józef Glemp deklarował: „Kościół nie chce ani złotówki z budżetu państwa za nauczanie religii w szkołach publicznych. My do szkół nie idziemy po pieniądze, my tam idziemy z misją” - KŁAMAŁ?

Ani konkordat ani tym bardziej konstytucja nie nakłada na państwo polskie obowiązku finansowania kosztów katechezy. Podnoszenie przez przeciwników naszego projektów zapisu o bezpłatności edukacji jest nieporozumieniem – nie można uznać za edukację publiczną zajęć nie objętych państwowym programem nauczania, wyłączonych z nadzoru metodycznego i dydaktycznego odpowiednich organów państwa, realizowanych przez osoby, które nie podlegają ogólnym zasadom dotyczącym kwalifikacji, jakim podlega nauczyciel w szkole publicznej. Żadnego przedmiotu w szkole publicznej nie może prowadzić osoba bez wyższego wykształcenia – katechezę mogą prowadzić alumni seminariów duchownych, katecheci nie podlegają obowiązkom dokształcania i doskonalenia związanym z awansem zawodowym. Skoro, jak twierdzą zwolennicy państwowego opłacania katechetów, są to nauczyciele jak wszyscy inni – to dlaczego stosujemy do nich inne reguły niż do wszystkich innych?
ŚWIECKA SZKOŁA 29/01/2016 | Sejmowe wystąpienie Marcina Celińskiego uzasadniające projekt komitetu „Świecka szkoła” | Liberte.pl

Era parlamentaryzmu automatycznego

[...] znowu pod osłoną nocy zajmowano się m.in. istotną ustrojowo – i fundamentalną dla stanu praworządności, a więc dla każdego mieszkańca Polski – kwestią połączenia na powrót stanowiska prokuratura generalnego z partyjnym ministrem i politycznym resortem sprawiedliwości (rządzonym na dodatek akurat przez ludzi pokroju Zbigniewa Ziobry i Patryka Jakiego).

Podobnie pod osłoną nocy dokonano zamachu na kolejną po Trybunale Konstytucyjnym instytucję ważną dla wolności i stanu prawa w państwie, a mianowicie ombudsmana. Nową jakością jest tylko to, że PiS (z prezydentem włącznie) próbuje osłabić Trybunał, bezczelnie łamiąc Konstytucję, podczas gdy niewygodnego dla siebie Rzecznika Praw Obywatelskich postanowiło pokonać innym sposobem: obcinając temu urzędowi – właśnie w nocy – budżet pod pozorem szukania oszczędności.
Krzysztof Burnetko: Nocne posłów zabawy PiS zapoczątkowało erę parlamentaryzmu automatycznego głosowania – na komendę, nocą| Polityka.pl | 30.01.2016

Wcale nie jest dobrze, gdy każdy z każdym się zgadza.

"[...] Różnice mogą budować mądre kompromisy, prowadzić do najbardziej optymalnych decyzji, ale też konstruować ściany wydające się nie do przebycia, bo tak wiele,w nich jakichś grudek, krzywizn. Tylko, że ściany można wygładzać, krzywizny nieco naprawić i da się mieszkać. Razem." W Pokoju.
Aleksandra Aida Zawisza | Komitet Obrony Demokracji [grupa główna]

sobota, 30 stycznia 2016

To się nazywa totalitaryzm. Mam nadzieję, że społeczeństwo się ocknie.

"Jestem tym bardzo poruszony i zgnębiony. Skończyło się dwudziestopięciolecie Polski demokratycznej (...) Nie przesadzam: wracamy do PRL. Będziemy mieli konstytucję, która jest tylko pustą deklaracją polityczną" - mówi na łamach weekendowego wydania "Gazety Wyborczej" prof. Andrzej Zoll.
Prof. Andrzej Zoll: skończyło się dwudziestopięciolecie Polski demokratycznej | onet.pl | 21.11.2015

każdego ta Ustawa może dotknąć i każdy powinien się nią przejąć. I protestować.

„Ustawa nie przewiduje niszczenia zebranych przez Służby Danych. Zniszczeniu ulegną tylko te, które nie maja znaczenia dla postępowania karnego, a to oznacza, że Służby, w zasadzie, mogą przechowywać zebrane informacje bezterminowo. Ustawa przewiduje, w stosunku do już rozpoczętych postępowań stosowanie dotychczasowych przepisów, niezgodnych z wyrokiem TK.”
[streszczenie opinii biura] Biuro Legislacyjne Senatu na temat Ustawy o zmianie ustawy o Policji i innych służbach (ABW, Ag. Wywiadu Służba Kontrwywiadu Wojsk., Sł. Wywiadu Wojsk., CBA) druk nr 71 z dnia 25 stycznia (podpisane przez dyr. Adama Niemczewskiego) autorstwa kolegi z naszej łódzkiej grupy KOD
Jarosław Płuciennik: Errare humanum est. Refleksje laika | Kod łódzkie | 27.01.2016

piątek, 29 stycznia 2016

Misja mediów publicznych - komu i jak powinny służyć?


Mazowiecka sekcja edukacja KOD przygotowała filmik edukacyjny o mediach publicznych.

Potrzebna jest wycena pracy domowej kobiet i jej udziału w PKB oraz jej wypływ na programowanie budżetu państwa,

Kobieta w Polsce nie ma wyboru. Nie może zdecydować, czy chce poświęcić się opiece nad domem, czy pracy poza nim. Państwo odbiera jej wybór, nie dając żadnego wsparcia. Stąd bierze się strach przed przyszłością i posiadaniem dzieci. Problemy demograficzne będą się więc nieustannie pogłębiać i nic się nie zmieni, dopóki nie zmienimy naszego myślenia o ekonomii. 
[...]
W XVIII wieku, gdy tworzyły się najważniejsze teorie ekonomiczne ten podział był bardzo wyraźny. Mężczyźni pracowali a kobiety opiekowały się domem. Współcześnie ta sytuacja uległa zasadniczej zmianie, ale niewiele zmieniło się za to w myśleniu o ekonomii. Pojawia się więc problem z wyceną całej pracy, która wykonywana jest przez kobiety w domu, a posiada przecież ogromną wartość na rynku. Taka prac wyceniana jest przez prowadzenie ankiet na odpowiedniej reprezentatywnej grupie, która zaznacza godzinowy udział różnych czynności w ciągu dnia, a na tej podstawie dokonuje się obliczeń mających na celu wycenę pracy domowej. Po przeprowadzeniu takich badań okazuje się, że w przypadku kobiet na rok 2004 praca ta stanowiła 54% przeciętnej wartości pensji miesięcznej a jeśli chodzi o udział w PKB 33%.


Ewa Rumińska - Zimny: Opieka nad domem? Państwo nie daje wyboru. | Jagiellonski24 | 18.08.2015

OJCZYZNA [słowniczek demagoga]

Jak uprawiać demagogię? źródło: KOD mazowieckie
Praktyka codzienności pokazuje, że są na to dwa podstawowe sposoby:
- pozbawianie słów ich oczywistego sensu;
- zamiana ich znaczeń na przeciwne.

Ojczyzna
Pozornie ani znaczenia, ani sensu tego akurat słowa odwrócić się nie da. Pozornie. Wystarczy ograniczyć „przynależność” do ojczyzny do tych, którzy wyznają idee „przewodniej siły narodu”. Cała reszta rodaków staje się w ten sposób patriotycznie zdezawuowana. Skoro tylko wyborcy jedynie słusznej formacji reprezentują ojczyznę – wszyscy pozostali reprezentują coś innego (kosmopolityczną Europę, żydowski kapitał, a za Gomułki – interesy CIA). Koniecznie kogoś lub coś, co mentalnie i geograficznie znajduje się poza ojczyzną.

czwartek, 28 stycznia 2016

Młodzi KOD-u


Choćby w Polsce był tylko jeden przypadek przemocy wobec kobiety czy rodziny, to warto mieć taką konwencję

Fajnie jest nie być ofiarą przemocy przez całe swoje życie, fajnie jest żyć w szczęśliwej i dobrze funkcjonujące ekonomicznie rodzinie, fajne jest życie długie, zdrowe i bezpieczne. To są rzeczy bardzo cenne, ale nie dane wszystkim ludziom na świecie. Może warto pomyśleć o innych, a nie tylko o swoim czubku nosa?
Przeciw Konwencji | Alicja

Brak pomysłu na przyszłość Europy i miejsce w niej Polski [...] mogą doprowadzić do sytuacji, w której na pewno zostaniemy poza głównym nurtem europejskiej integracji.

Mało któremu pokoleniu polskich polityków udało się pod tym względem tyle, co pokoleniu Geremka, Bartoszewskiego, Buzka, Kwaśniewskiego, Millera, Cimoszewicza. Problem w tym, że wejście do upragnionego Zachodu potraktowaliśmy jako punkt dojścia, a nie wyjścia, do nowej polityki. W przypadku ojców tego sukcesu było to nawet psychologicznie zrozumiałe. Gorzej, że w polityce nie zadziałał na czas mechanizm zmiany pokoleniowej, że nie pojawili się liderzy opinii, którzy uświadomiliby polskiemu społeczeństwu, że po 2004 roku nasza polityka w Europie dopiero się zaczyna.
Debata w Parlamencie Europejskim. Jakub Majmurek: czy Polska ma pomysł na siebie w świecie? | wp.pl | 20.01.2016

środa, 27 stycznia 2016

A największe zyski Kościół buduje poprzez edukację (propagandę) dzieci

Kluczowym momentem narodzin kultu były sceny usuwania krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, gdy histeryzujące kobiety rzucały monetami w twarz księży. To wtedy Kościół z kultem smoleńskim przegrał, i stracił rząd dusz nad żelaznym elektoratem PiSu.

Czy go odzyska? Póki co nawet nie ma takiego zamiaru. Elektorat umrze, władza się rozpadnie, a nowe kościoły będą stały jak stoją. No chyba że Kościół straci przedszkolno-szkolną edukację. Ale ten reżim akurat ją przecież wzmocni.
Galopujący major | Pierwszy sukces | 20.01.2016

KOD-owi zalecam, by był strażnikiem wartości, a nie pchał się do polityki, nie szukał kompromisów. Ma pilnować wartości, swobód obywatelskich

W interesie polskiego społeczeństwa, jak i wszystkich partii opozycyjnych jest konsolidacja i walka z największym zagrożeniem, jakim jest Jarosław Kaczyński i PiS. To jest realne zagrożenie. Dzisiaj jeszcze jesteśmy w realiach demokracji, ale przypomnę politykom, że ich wspólne działanie jest także sygnałem, że politycy zachodnioeuropejscy i światowi, jak USA, będą mieli pewność, że ich stanowisko wobec Polski będzie twardsze, bo po drugiej stronie mają pewność, że mają partnera, który jest zdolny do współpracy.
Władysław Frasyniuk: Opozycja powinna współpracować z KOD-em | wyborcza.pl | 26.07.2016

Na początek od tyłu ...

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu wszczęła śledztwo w sprawie publicznego znieważenia prezydenta RP Andrzeja Dudy. [...]. Do mieszkania młodego internauty z Nowego Sącza weszła policja. Przeszukała mieszkanie i zabrała komputer.
Koniec żartów z prezydenta Dudy. Policja przeszukała mieszkanie internauty. Prokuratura wszczęła śledztwo | wyborcza.pl | 27.01.2016

Orban | "Wódz Węgrów najpierw podzielił rodaków. U siebie w kraju zaproponował budowę Systemu Narodowego Pojednania [...]. W zamian doszło do głębokiego pęknięcia w społeczeństwie."

W miejsce przyjętych w 1990 r. zasad liberalnej demokracji przyszedł system nieliberalny. Obalono formułę równowagi i kontroli władz (checks and balances) na rzecz wszechwładnej egzekutywy, a raczej jednoosobowych rządów silnego premiera. Albowiem o Fideszu jako partii rządzącej, o czym formalnie się mówi, lepiej w tamtejszych realiach zapomnieć. Już dawno niegdyś związany z tym obozem polityk, Péter Tölgyessy, trafnie powiedział, że partia ta jest jak „bractwo zakonne, w którym jeden mówi, a reszta klaszcze”, często na stojąco.
Cały tekst: Idol prawej strony | INSTYTUT OBYWATELSKI | BOGDAN GÓRALCZYK | 11.12.2015

wtorek, 26 stycznia 2016

„Dlaczego w Polsce wyrosło pokolenie młodych ludzi gotowych i chętnych do bójki domowej?”

Kto ich do tego przygotował, kto zachęca i daje przyzwolenie moralne oraz polityczne? Bardzo ładna to bójka domowa, w której wnuczków nasyła się na babcie. Gdzie są rodzice? Gdzie są matki, a przede wszystkim ojcowie, którzy wychowali taką młodzież? Gdzie bracia i siostry?

Czy na pewno tak jest?  A jeśli tak, to co sprawiło, że młodzi ludzie tacy są? Kto się do tego przyczynił?
Możliwe odpowiedzi:
Brak wzorców. Komercjalizacja. Lata religii w szkole, w przedszkolu. Kazanie w niedzielę. Media, które żyją ze złych wiadomości i hejtu. Brak perspektyw. Politycy. Internet. Gry. Testosteron. Wszystko po trochu.

Codziennie, w każdym miejscu młodzi ludzie mogą porównywać skuteczność życiowych strategii. ZAWSZE zwycięża silniejszy, bogatszy, bardziej agresywny, nieprawy i niesprawiedliwy. A reszta gęga ...
"Byli ubrani zwyczajnie, ale przyzwoicie – tak jak w Polsce ubierają się normalni ludzie.Bo to właśnie PRZYZWOITOŚĆ dziś wychodzi na ulice."
Gęgamy: "Warto być przyzwoitym..." Kiedyś może było warto, choć to się nigdy nie opłacało. Dziś kiedy jedynym kryterium oceny wartości drugiego człowieka jest grubość jego portfela, nikt nie postawi na przyzwoitość. To, jak mi się wydaje, jest odpowiedź na tytułowe pytanie.

Młodzi ludzie muszą się "przebić", będą oceniania za "zamożność", za LOGO, a nie za "przyzwoitość". Ich pozycja w społeczeństwie będzie wprost proporcjonalna do ich stanu posiadania. Przyzwoitość została zdeprecjonowana. Dziś to obciach. 
Boli mnie słowo "obciach". Kiedyś można było być ekscentrycznym, być odmieńcem. Można było się wyróżniać i nie być śmiesznym. Odmienność intrygowała, często budziła zainteresowanie i podziw (i politowanie, że "naiwniak"). Dziś słowo "obciach" deprecjonuje wszystkie odcienie odmienności, indywidualności, oryginalności. Jedyna dopuszczalna odmienność, to nowy model smartfona, czy innego gadżetu.

Ilu "przyzwoitych" potrafimy wymienić z imienia i z nazwiska? Jest ich wielu, ale ze sfery publicznej zostali wyparci przez celebrytów, zadymiarzy, aferzystów i walecznych "patriotów". I nie będzie lepiej, bo dziś prawem jest populizm. To on nabija kiesy biznesmenów a polityków nagradza głosami.

Nie powinniśmy się obwiniać, to nie nasza wina, że młodzi tacy są (jeśli są). Nie mogą być inni i nie potrafią. Oni nie mają wyboru. Takie czasy, taki jest ponowoczesny świat: unieważnił przyzwoitość i odebrał nam poczucie niezbędności. Jesteśmy zbędni, więc aby przetrwać, musimy być "nieprzyzwoici".

Nie wszystkich stać na najnowsze modele tego czy tamtego, na reklamowane wersje gadżetów. Ci, których nie stać muszą budować własną tożsamość w inny sposób. Mają charakterystyczne ubrania, golą głowy. Zwróćcie uwagę na koszt i oddziaływanie takiego wizerunku, porównajcie go z kosztem (i oddziaływaniem) wizerunku hipstera, albo osoby ubranej normalnie.

Sięgają po sprawdzone i nośne hasła np.: "Bóg, Honor, Ojczyzna", po mity. Nie wiedzą, że są nosicielami memów, wirusów umysłu. Zainfekowano ich na lekcjach religii, w kościele, w domu, w mediach niezależnych inaczej.
Są gotowi do bójki, także dlatego, że trenują na symulatorach. Od wielu lat, przez wiele godzin codziennie prowadzą wirtualne wojny. Najprawdopodobniej są już dobrze przygotowani do sprawdzenia się na "żywym organizmie". Politycy przyklaskują, stymulują. Chwalą.
Młode wilki na razie robią samotne "wypady", sprawdzają siebie i społeczne przyzwolenie. Po kilku takich "udanych" (bezkarnych) atakach, podobne zachowania staną się normą.
Będzie to "społeczny dowód" - najpierw przeciwko KOD, potem przeciwko innym niesfornym grupom.

Jak myślicie dokąd ta uliczka?

Jest mi niezwykle przykro z powodu tego, co się Pani wydarzyło – nie tylko dlatego, że jakiś młody, arogancki chłystek dopuścił się podstępem tak chamskiego i śmiesznego czynu, ale przede wszystkim dlatego, że stało się to przy całkowitej obojętności innych osób, które jechały w tramwaju.

Moim zdaniem warto postawić inne pytanie: dlaczego ludzie nie zareagowali? 

R. Cialdini w książce "Wywieranie wpływu na ludzi" omawia mechanizm, który odpowiada za takie reakcje ludzi tzw. "społeczny dowód słuszności".

Warto również pamiętać o opisanych przez F.G. Zimbardo w książce "Efekt Lucyfera" zachowaniach, które prowadzą do zła.

F.G. Zimbardo "Zło uwodzi w siedmiu krokach".

Krok pierwszy: nie rób nic
Krok drugi: bądź w miarę wierny swoim ideałom
Krok trzeci: szanuj władzę i postępuj zgodnie z regułami
Krok czwarty: graj dla zespołu
Krok piąty: dziel się odpowiedzialnością
Krok szósty: ceń swoich bliskich i ludzi takich, jak ty
Krok siódmy: znajduj powody, by wierzyć w dobrą ideologię

Zimbardo nie poprzestaje na zidentyfikowaniu zagrożeń (kroków). Wyjaśnia jak to się dzieje, że stajemy się bezwolnym narzędziem zła, jakie działania możemy podjąć, aby się przed tym uchronić. Zwróćcie uwagę, że odwraca problem. Nie pisze "trzeba walczyć ze złem (zewnętrznym)", tylko "trzeba wziąć odpowiedzialność za własne działania".

Zimbardo zauważa:
"Nie wystarczy modlić się do Boga, by nas nie wodził na pokuszenie. Wziąwszy pod uwagę subtelne sposoby działania zła, musimy najpierw wyostrzyć nasze „wykrywacze”. Spowolnić automatyczne przetwarzanie otrzymywanych informacji. Przestać polegać w percepcji na wcześniej ustalonych kategoriach, dla których mamy gotowe, nawykowe reakcje.
[...]
W wielu sytuacjach inteligentni ludzie robią głupie rzeczy, a dobrzy ludzie czynią zło, ponieważ polegają na sprawdzonych, ale zużytych skryptach i nie zastanawiają się, czy pasują one do obecnych warunków.
[...]
Chcemy być akceptowani przez ważnych ludzi. Niektórzy zrobią w tym celu prawie wszystko, inni posuną się jeszcze dalej – byleby tylko grupa ich nie odrzuciła.
[...]
Na wiele decyzji, które podejmujemy, w sposób nieuświadomiony wpływa nasze poczucie perspektywy czasowej. Wszyscy dzielimy przepływ doświadczenia na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; czasem mamy tendencję do nadużywania jednej z nich i minimalizujemy znaczenie innych. Bywa, że dajemy się złapać w pułapkę chwili. Przestajemy polegać na poczuciu przeszłych zobowiązań i otwieramy się na wynikającą z sytuacji pokusę. [...]"

Dlaczego ludzie nie zareagowali?
Dlatego, że zadziałał mechanizm dowodu społecznego, że szwankują wykrywacze zła, że jak wszystkim zwykłym ludziom, brakuje nam w takich chwilach refleksu, bo takie zachowanie się "w głowie nie mieści", bo nie zastanawiamy się nad tym jak reagujemy, bo "nie nasza sprawa", bo "przecież właściwie nic takiego się nie stało".

Aby uderzyć w sympatyków i działaczy KOD-u użyto różnych argumentów: „gorszy sort Polaków mający gen zdrady”, „zdrajcy narodu”, „donosiciele”, „skarżypytki”, „Targowica”, „emerytowani ubecy”, „resortowe dzieci”, „świnie oderwane od koryta”, „rewolucja burżuazyjna”, „lewackie robactwo”, „demonstranci w norkach”, „weterani SA i SS przeciwko antysemityzmowi”…

W moich stronach było takie powiedzenie: Każdy sądzi innego według siebie samego.  co znaczy, że twoja opinia o innych, mówi o tym, kim sam jesteś. Kłamca widzi wszędzie kłamstwa. Zdrajca widzi zdradę. Człowiek przyzwoity skupia się na przyzwoitości. Czy trzeba coś dodawać? 


„Dlaczego na demonstracjach KOD-u nie ma młodzieży?”
A może demonizujemy problem? Oni są w wirze życia, które jest inne niż było w PRL. Mają Internet, a w nim milion światów, trudno im się spotkać, a jeśli już się fizycznie spotykają, to każdy ze swoim laptopem, tabletem albo smartfonem, każdy w swoim wirtualnym świecie. Ci trochę starsi właśnie mają małe, albo chore dzieci, odwiedziny teściów, deadline na zlecenie, kaca po imprezie albo są na imprezie. Ci jeszcze starsi niekoniecznie mogą się oficjalnie opowiedzieć, bo ścieżka kariery (a nie zwykły etat). Celebryci ryzykują wszystko. Wielu wyemigrowało i tam są "obrabiani" przez "niezależnych" patriotów. Uważam, że na pikietach jest wystarczająco wielu młodych ludzi i są naprawdę świetni. Mają klasę. Nas jest więcej, bo my nie mamy już innych rozrywek. I to lepiej, że ich jest mniej, bo byliby obiektem ataku, a nas atakować trochę śmiesznie, trochę nie po linii.

Teraz próbuje się ten mit zniszczyć, zbezcześcić, odebrać Polakom Solidarność, wykorzenić demokrację i pokój, a na ich miejsce zasiać ziarno podziałów, podłości, dyskryminacji, słownej i fizycznej przemocy.
To prawda. A my się nie damy.
I tu apel do pani Zofii i każdego, kto ma odwagę otwarcie sympatyzować z KODem. Musi wiedzieć, że będzie szykanowany, atakowany, że spotka się z agresją. Musi być na to przygotowany! Starsze panie niech mają parasolki. Starsi panowie jaja! Narodowiec, czy inny bezmózgowiec nagrany w potyczce z dziadkiem lub babcią ... chyba nie o takie bitwy im chodzi. Jeśli dojdzie do takiej potyczki, to będzie narodowy obciach. Tylko ważne, żeby nie było tak jak na "miesiączce" - to nie my atakujemy. My oddajemy ciosy. 

Głos w dyskusji o programie KOD - MEDIA

Waldemar Sadowski:
Chciałbym zaproponować więc kilka sugestii organizacyjnych. (Proszę to potraktować jako robocze notatki, których celem jest tylko ilustracja i inspiracja):

Wola narodu wpływa i reguluje media informacyjne tylko poprzez ustalenie reguł, zasad, regulaminów, jakie w tym sektorze obowiązują, których jedynym celem jest umożliwienie ustalenia stanów faktycznych i wolnej debaty. Może to być Kodeks dobrych praktyk informacyjnych.


  • Całkowity zakaz niedemokratycznego wpływania na media informacyjne przez władzę, a więc politycy, w tym członkowie partii nie mogą zajmować żadnych stanowisk w mediach. Władza, w tym politycy powinni się pojawiać w sferze publicznej jako pełnoprawni i mile widziani goście (a nie jak profesor Gliński u redaktor Lewickiej).
  • Obywatel ma prawo – i wynikające stąd roszczenie – do rzetelnej informacji, a polityk, dziennikarz i ekspert ma obowiązek mówienia prawdy i nie zatajania faktów;
  • Polityk ma prawo – i wynikające stąd roszczenie – aby media przekazywały jego wypowiedzi w sposób rzetelny i odpowiadający prawdzie, w tym prawo do rzetelnego skrótu,
  • Politycy i dziennikarze otrzymywaliby punkty karne lub mandaty za rozpowszechnianie kłamstw w sferze publicznej i używanie niedozwolonych chwytów, i po zebraniu określonej sumy punktów otrzymywaliby zakaz wystąpień publicznych (analogicznie do Kodeksu drogowego i mandatów za nieprzepisową jazdę),
  • Utworzenie „Komitetu Informacji Obywatelskiej” (lub Rzecznika Informacji Obywatelskiej), w którym działaliby dziennikarze i eksperci zbierający informacje o pracach trzech pozostałych władz, a także kontrolujący obrót faktami w sferze publicznej; KIO ma dbać o to, aby w sferze publicznej odbywał się rzetelny dyskurs oparty na faktach i logice, a nie na kłamstwach, stereotypach i emocjach,
  • Komitet reprezentowałby suwerena, a więc obywateli, i byłby niezależny od trzech pozostałych władz, a redaktorzy i eksperci KIO mieliby status podobny do tego jaki mają niezawiśli sędziowie;
  • Rząd miałby zakaz prowadzenia własnego public relation, a w przekazie informacji musiałby wykorzystywać KIO,
  • Programy i obietnice wyborcze partii byłyby kontrolowane przez KIO pod względem formalnym, a po wyborach monitorowane,
  • Partie polityczne miałyby zakaz korzystania z reklam,
  • KIO nie ingerowałoby w struktury i rynek mediów, który działał by jak dotąd – chodzi o to, aby nie ingerować w wolność słowa i biznes (KIO działałby tak jak Drogówka – karze mandatami za łamanie reguł na drodze, ale nie interesuje się właścicielami samochodów czy zużyciem paliwa).
  • Być może warto wprowadzić też obowiązek zatrudniania w programach informacyjnych dziennikarzy, którzy zdobędą uprawnienia, zdadzą egzaminy, jak np. doradcy giełdowi.

Stworzenia politycznej sfery publicznej, która poprzez formy organizacyjne i technologiczne, umożliwi formułowanie woli demokratycznej w oparciu o reguły rozumu i najlepszą wiedzę powstającą w wolnym, publicznym dyskursie, w którym uczestniczą odpowiedzialni obywatele jest – jak widać – zadaniem skomplikowanym, ale bez tego zginiemy w morzu kłamstw, oszczerstw, teorii spiskowych i emocji.

Waldemar Sadowski: Bitwa o Ministerstwo Prawdy | Czy KOD powinien budować sferę publiczną? | Studio Opinii | 20.01.2016

Jak zaczyna się dyktatura? Najpierw trzeba znaleźć kozła ofiarnego

Ta grupa nie powinna być za mała, ale też nie za duża. Wtedy wyszukuje się przestępstwa, które popełnia ta grupa. W każdej grupie znajdą się jacyś przestępcy. Jeżeli nie uda się żadnych przestępstw znaleźć, wymyśla się je po prostu i tak długo je powtarza, aż wszyscy w nie uwierzą. Wtedy następuje „złość narodu”. Później wygrywa się wybory i można zmieniać prawo. W pewnym momencie osiąga się punkt, gdzie prawo już cię nie chroni, lecz uciska, ale ty tego nie dostrzegłeś. To nazywa się rządami autorytarnymi. Tak działało to w Niemczech wśród nazistów, jak w ZSRR, jak w Chinach itp.”

OKULARNICY są winni!! | magazynWolny | Tekst znaleziony w internecie w tłumaczeniu Daniela Mazurkiewicza | 23.01.2016

Kiedy robi się coś przeciwko panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, wtedy następuje zmasowany atak.

Podobny atak przeżyłam w 2010 roku, w 30. rocznicę Porozumień Sierpniowych, po starciu z prezesem PiS – u, gdy tylko zwróciłam mu uwagę, że nie można ludzi dzielić i przede wszystkim obrażać tych, którzy już nie żyją. Chodziło o profesora Bronisława Geremka, który nie mógł się już sam obronić. Nikt nie wstał, a ja wiedziałam, że to zrobię. Na sali siedział również pierwszy premier wolnej Polski, Tadeusz Mazowiecki. Ja widziałam, jak zareagował, gdy usłyszał, że był złodziejem.
Marta Widła | Henryka Krzywonos: Jarosław Kaczyński dla mnie jest człowiekiem chorym. | 17.01.2016

poniedziałek, 25 stycznia 2016

„chociaż jesteśmy mniejszością, jesteśmy jednak większością”


Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej bolszewicką partią jaka powstała w Polsce po 1989 roku. Jest to partia działająca pod hasłem; „chociaż jesteśmy mniejszością, jesteśmy jednak większością”. Jest to partia uzurpująca sobie przemawianie w imieniu narodu i całkowicie ignorująca różnorodność naszych postaw i poglądów. SLD przy PIS jest nowoczesną, parlamentarną partią polityczną, respektującą zasady parlamentaryzmu. Przywódca PIS jest laboratoryjnym wzorem tego, co ksiądz Tischner nazywał „Homo sovieticus”.
[...]
Żadna partia polityczna nie jest bez grzechu, a polityka nie stanie się nagle szlachetną sportową walką. Kiedy piszę, że SLD jest przy PIS nowoczesną parlamentarną partią polityczną, to mam zaledwie na myśli, że przy wszystkich swoich grzechach, żadnemu z jej polityków nie marzył się powrót do systemu jednopartyjnego. Po 1989 roku PiS jako pierwszy próbuje wrócić do systemu, w którym jedna partia całkowicie dominuje arenę polityczną.
Andrzej Koraszewski : Zamienianie słowa w ciało | Studio Opinii | 25.01.2016

Czyż to nie cudowne? Jeśli Pan nie wie, nie zna tego uczucia, bo nigdy nie mieszkał poza Polską - powiem Panu, że to w istocie cudowne. To poczucie posiadania niezmierzonych, niezliczonych możliwości w ramach jednego wielkiego, wspaniałego projektu - Unii Europejskiej.

Katarzyna Nowak: nie zgadzam się, żeby publicznie mówił Pan, że działa zgodnie z 'wolą narodu'. Jestem przedstawicielką tego narodu i proszę sobie nie uzurpować prawa do reprezentowania mnie, a także co najmniej kilkudziesięciu innych osób, które znam i które również się z Panem nie zgadzają. A jeśli nie zechce się Pan do tego zastosować, to się zastanowię, czy chcę być częścią tego narodu. Bo ja, proszę Pana, mam 26 lat i w zasadzie od zawsze czuję się nie tylko Polką, ale też szerzej - Europejką. Ta Polska, którą pamiętam, to Polska, która wchodzi do NATO, a potem do Unii Europejskiej.
List otwarty czytelniczki Gazety Wyborczej do prezesa Kaczyńskiego | Przegląd odKodowany [Małopolska] za Gazeta Wyborcza | 25.01.2016

To było do przewidzenia.

Nie będzie debaty o Polsce w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Zorganizowania pilnej debaty i głosowania nad rezolucją o funkcjonowaniu instytucji demokratycznych w Polsce zażądały największe frakcje polityczne: chadecy, socjaliści, liberałowie i grupa zjednoczonej lewicy. Wniosek nie uzyskał jednak poparcia wymaganych 2/3 głosów.
Rada Europy: nie będzie debaty o Polsce | dziennik.pl | 25.01.2016

Dziś do głosu dochodzą ruchy antywolnościowe, antyimigracyjne, nacjonalistyczne, niemal autorytarne.

Marcin Król: (...) Ludzie uważają, że mają korzyści z internetu, a nie z demokracji, która internet przyniosła. Chcą dobrobytu, ale nie cenią wolności i demokracji, które dobrobyt przyniosły. Pan i ja bronimy wolności i demokracji dla nich samych. A oni z nich korzystają i nie widzą, jak łatwo można je stracić.(...)
KOD to odrodzenie innego poczucia przynależności | Przegląd odKODowany | 24.01.2016

Kiedy "Dobór i selekcja strumienia informacji, który wsącza się do umysłów odbywa się pod kątem zysku z reklam lub przemyślanej manipulacji politycznej, której celem jest sterowanie zachowaniem dużych grup społecznych."

[...] już od czasów Goebbelsa dobrze wiemy, że media mogą być istotną częścią władzy i mogą przyczynić się do ograniczenia wolności jednostek i to nawet za ich entuzjastyczną zgodą. Dzieje się tak, gdy są powiązane z władzą, najczęściej z władzą wykonawczą, albo gdy władza kontroluje media. Stąd media nazywane są często IV władzą. A władza złączona z mediami staje się Lewiatanem, czego Monteskiusz nie mógł przewidzieć.

Tak więc media, które można nazwać władzą informacyjną, jako jedna z możliwych prawnych sfer działania władzy państwowej, powinna być oddzielone od pozostałych trzech władz. IV władza musi mieć status pełnej niezależności od władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, uregulowany i zagwarantowany w systemie prawa. Dlatego przedstawiciele władzy mogą się pojawiać w sferze publicznej, a więc w domenie należącej do IV Władzy, jedynie w charakterze gościa lub świadka.
Waldemar Sadowski: Bitwa o Ministerstwo Prawdy | Studio Opinii | 20.01.2016

niedziela, 24 stycznia 2016

Jedna rzecz z pewnością nie jest bajką: przydatność religii do wpływania na ludzkie postawy.

Czesław Miłosz: „Może tak się zdarzyć, że kler będzie celebrować obrzęd narodowy, kropiąc, święcąc, egzorcyzmując, ośmieszając się zarazem swoim tępieniem seksu, a tymczasem będzie postępowało wydrążanie się religii od wewnątrz i za parę dziesiątków lat Polska stanie się krajem równie mało chrześcijańskim jak Anglia czy Francja, z dodatkiem antyklerykalizmu, którego zaciekłość będzie proporcjonalna do władzy kleru i jego programu państwa wyznaniowego”
Andrzej C. Leszczyński: Ołtarz i tron. Kilka słów do katolików z PiS-u | Studio Opinii | 23.01.2016

Tyle jest tych śmieciowych informacji, że nie da się dociec, co jest prawdą. Nikt jeszcze nie wie, co zrobić z tą przemianą, bo jak dotąd niewielu ludzi w ogóle pogodziło się z tym, że ona rzeczywiście zachodzi, ani nie rozumie, w jaki sposób działa.

Anne Applebaum: „W krajach, w których nie funkcjonują niezależne media sprawdzające fakty (bo są zbyt drogie, bo internet zniszczył rynek reklam, bo rządy wywierają presję na dziennikarzy), znika też możliwość cywilizowanej rozmowy. Jeżeli w różnych miejscach w sieci pojawiają się odmienne wersje zdarzeń; jeżeli nikt nie potrafi uzgodnić, co się naprawdę wczoraj stało; jeżeli podrobione, zmanipulowane albo kłamliwe sieci informacyjne są wspomagane przez tłumy trolli internetowych, to teorie konspiracyjne – czy to skrajnej lewicy, czy to skrajnej prawicy – nabiorą takiego samego znaczenia jak rzeczywistość. ”
Gdy nikt w nic nie wierzy | Anne Applebaum | 19.12.2015

Na początek wystarczy choćby uśmiech, miły gest. Wierzę w nas, wierzę, że możemy się uczyć, dojrzewać, brać udział i pomagać sobie nawzajem.

Trójpodział władzy to nie są puste słowa. Konstytucja nie jest wyszukanym, obco brzmiącym wyrazem. To są mechanizmy, dzięki którym każdy – pragnę to podkreślić: KAŻDY – mieszkaniec naszego kraju może być bezpieczny, spokojny, może ufać, że władza, obojętnie jakiej partii, nie zdemoluje i nie zniszczy podstaw państwa. Wyborca PiS również.
[...]
Czytam komentarze zwolenników obecnej ekipy rządzącej i widzę nienawiść i obrzucanie błotem. Obrzydliwy język nienawiści. Kto nie z nami ten przeciw nam. Każdy, kto ma inne zdanie jest zrównywany z ziemią i rozjeżdżany walcem, w dodatku z pozycji moralnej wyższości. Oburzam się, bo żadne zwycięstwo w wyborach nie daje do tego prawa. Patrzę na niszczenie z trudem budowanego porozumienia polsko-niemieckiego, widzę Panią Premier i jej radość w Parlamencie Europejskim, że przyklaskują jej nacjonalistyczne i antyeuropejskie partie. Czuję wstyd i zażenowanie.
Magdalena Kijowska: Mam marzenie | Studio Opinii | 23.01.2016

Wnioski formułowane z niewiedzy skutkują MANIPULACJĄ

Społeczeństwo i kultura to zbyt złożone struktury by mogła nimi zawiadywać najbardziej nawet skoncentrowana i spójna wola polityczna. Wola Jarosława Kaczyńskiego jest na pewno skoncentrowana ale zasilająca ją wizja rzeczywistości pełna jest luk, uproszczeń, hipostaz, podobnie jak spójny pozornie jest projekt „russkogo mira” Władimira Putina. Mimo wszystkich różnic jeden i drugi napędza podobny „głód podmiotowości”, której podmiotem ma być zdyscyplinowane organizacyjnie i moralnie społeczeństwo zarządzane przez silne państwo. Niebezpieczna mrzonka.
Edwin Bendyk | Ludzie idą, Prezes mówi, teatr musi grać | Antymatrix II | blog.polityka.pl | 24.01.2016

Krótki kurs obsługi Konstytucji dla początkujących

Krótki kurs obsługi Konstytucji dla początkujących – dedykowany Michałowi Kmiecikowi (Dramaturg, reżyser teatralny, rocznik1992) 
1. Konstytucja nie jest instrukcją obsługi pralki – to jest coś innego niż kolejność naciskanie przycisków i manipulacji pokrętłami.
2. Konstytucja jest jak Kodeks Drogowy – rozstrzyga jak zachowywać się na drogach, jakie jest prawo pierwszeństwa, jakie są znaki drogowe, jaka jest dopuszczalna prędkość. Od kierowcy jednak zależy dokąd i którędy chce jechać.
3. Trybunał Konstytucyjny jest niczym Inspekcja Ruchu Drogowego. Może niesprawne pojazdy wycofać z dróg publicznych, aby nie stwarzały zagrożenia – o ile zostaną zgłoszone do kontroli technicznej.
4. Ostatnio uchwalona nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym to tak, jakby w ustawie o Inspekcji Ruchu Drogowego napisać, że Inspekcja może badać pojazdy wyłącznie w kolejności zgłoszeń, bez możliwości szybkiego wycofania pojazdów, które poza papierkiem rejestracyjnym nie spełniają żadnych standardów. I nawet jeszcze gorzej…
Deklaracyjne zapisy konstytucyjne, takie jak np. o sprawiedliwości społecznej, równouprawnieniu, związkach zawodowych i inne nie stanowią prawa samego w sobie, ale wyznaczają kierunek tworzenia prawa i pozwalają na eliminację prawa niezgodnego z zapisami konstytucyjnymi. Tym eliminatorem jest Trybunał Konstytucyjny. I tyle w skrócie – na początek. 
I jeszcze o tym co o fladze powiedział Krystian Lupa – warto czytać ze zrozumieniem. To tak z brzytwą. Zasadniczo służy(ła) do golenia. Ale w rękach szaleńca … I Lupa mówił właśnie o takich szaleńcach.

Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19391257,po-co-nam-konstytucja-z-ktora-jestesmy-na-bakier-kmiecik.html#ixzz3vdZUJbGk
Ludwik Turko - fizyk
TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY
TK - GRUDZIEŃ 2015 | artykuły
SPOŁECZEŃSTWO OBYWATELSKIE
28.12.15 - Prof. Marcin Król: Nie wszyscy jesteśmy prawnikami
Stefan Bratkowski: Pierwsi ludzie na Księżycu
Prawicowy autorytaryzm
Ernest Skalski: Nie bać się. Nie pomstować. Pomyśleć!
Jerzy Łukaszewski: Z biblioteczki księżnej Jabłonowskiej

KULTURA
Chłopcy z Placu Broni - "Kocham wolność"
T.Love - "1996" (To jest mój kraj)
Jacek Kaczmarski - Mury
Maria Konopnicka - Rota
Hymn Polski

„Oblicza manipulacji – źródła i PRAWDZIWE skutki”

Właściwie to żałuję, że nie było mi dane uczestniczyć w tych wydarzeniach. Temat bowiem, no cóż… ważny, ale na ile mogę wnosić z przekazów mediów ojca Rydzyka wysoce zmanipulowany. Wybrałem się jednak na demonstrację KOD-u wbrew ostrzeżeniom bpa Lepy.

I nie żałuję. To było przeżycie obywatelskie, dodające wiary, że nie tylko parlament decyduje o tym, co się w Polsce dzieje.
Stanisław Obirek: Między Częstochową a Toruniem, czyli stan mediów w Polsce | Studio Opinii | 23.01.2016

LEKTURY:

Najbardziej znane techniki manipulacji to np. manipulacja medialna, spin, ingracjacja, pranie mózgu, prowokacja, twarzyzm, niska piłka (ang. low ball, badania:Basetta i Miller) , społeczny dowód słuszności, drzwiami-w-twarz, scenariusz, dlaczego ty nie - tak ale, bombardowanie miłością, niewystarczająca kara, poczucie winy (badania: Cialdini i Schroeder), reguła wzajemności, stopa w drzwiach (badania: Freedman i Fraser), syndrom oblężonej twierdzy, huśtawka emocjonalna (ang. fear-then-relief), drzwi zatrzaśniętych przed nosem (ang. the door in the face, badania: Goldman i Creason), siła nacisku autorytetu, lubienie i sympatia, redukcja dysonansu poznawczego, reguła niedostępności, pułapka ukrytych kosztów, a to nie wszystko, pułapka znikającej przynęty, uwikłanie w dialog, atak personalny, niewygoda/dyskomfort, dokręcanie śruby/imadło, dobry - zły glina, wilk w owczej skórze, odłóżmy to na później i inne. [Wikipedia]

"... instytucje typowe dla demokracji liberalnej są zagrożone nawet w USA. Wszystko z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej i napływu uchodźców"

[...] „NYT” zauważa, że „jakkolwiek żałosna byłaby obecna polityka w Polsce”, odzwierciedla ona „ogromne trudności”, jakie narody Europy Wschodniej mają z adaptacją gospodarki wolnorynkowej i wolności społecznych zachodniej kultury, z którymi przez dziesięciolecia nie miały żadnego kontaktu. W dodatku w naszym regionie panuje poczucie niesprawiedliwości, ponieważ ciągle standard życia mocno odbiega od tego na Zachodzie.

Reforma państwa na 24 fajerki! Mamy większość, POLSKA nas wybrała i co kto nam zrobi?

PiSowski walec jedzie i nie bardzo się przejmuje jakimiś protestami czy demonstracjami. Naprawiamy państwo a jak wiadomo chcemy dobrze. Czy będzie DOBRA ZMIANA to się okaże w praniu a na razie morda w kubeł bo zajmiemy się życiorysem rodziców a tam zawsze coś się znajdzie.
Naprawianie państwa | Po Prostu Lchlip | 23.01.2016

Zdaniem „Foreign Policy” eskalacja kryzysu konstytucyjnego w Polsce „pędzi na złamanie karku”.

... magazyn podkreśla „miękką ofensywę”, którą podjął PiS w Brukseli, by przekonać wszystkich, że nic się nie stało. Umiejętny PR Beaty Szydło i prezydenta Dudy, w połączeniu z tym, że UE obecnie jest targana wewnętrznymi kryzysami (od uchodźców po groźbę wyjścia z europejskich struktur przez Wielką Brytanię) może skończyć się tym, że wobec Polski Unia zareaguje tylko pustymi gestami.
Na artykuł odpowiedział już prawicowy portal „wPolityce.pl”, jedno z najbardziej gardłujących za PiS-em mediów w Polsce. [...] „Czegoś tak kuriozalnego, bezczelnego, obrzydliwego i obraźliwego w stosunku do władz suwerennego, demokratycznego państwa członkowskiego Unii Europejskiej w piśmie uchodzącym za poważne i opiniotwórcze chyba nigdy nie było” - napisał Janecki.
„Foreign Policy”: Obama jest w stanie powstrzymać rozpad demokracji w Polsce | newsweek.pl | 22.01.2016

sobota, 23 stycznia 2016

W samo południe ... w 36 miastach Polski oraz przynajmniej kilkunastu poza granicami kraju! 23. stycznia!

... uczestnicy manifestacji z entuzjazmem informują: „Fantastyczny kontakt z policją, z obsługą medyczną. Świetna organizacja – KOD ma mobilne punkty informacyjne. Atmosfera kapitalna! Ludzi jak okiem sięgnąć – nieprzebrane tłumy, mieszkańcy Warszawy pozdrawiają nas z balkonów, na chodnikach tłumy, pełna solidarność! Człowiek przy człowieku, widać flagi z całego świata, parasole, transparenty i pikietówki. Dodatkowy klimat robią wuwuzele, które zagłuszają nawet myśli. Przekrój idących od dzieci w wózeczkach z rodzicami do starców pod opieką młodszych. Ludzie w „wypasionych” płaszczach i moherowe berety, ubrania drogie i wręcz ubogie… Manifestacja większa niż 50 tysięcy ludzi. JEST MOC!”.
Jest MOC – czyli sobota z KOD-em

W obronie Twojej wolności!

23.01.2016 - W obronie Twojej wolności - manifestacja KOD
foto. Marcin Latałło

Kłamstwo w praniu

Podobnie jak w przypadku prania brudnych pieniędzy mechanizm prania kłamstwa polega na utrudnieniu dotarcia do źródła – do faktu który został pokryty opinią o nim.
Na początku ma miejsce dość niewinnie wyglądające podstawienie opinii w miejsce faktu. Opinia (fałszywa) jest wielokrotnie przedstawiana jako fakt. Jej uprawdopodobnieniu służy prowadzona równocześnie propagandowa akcja osłonowa. Ma ona formę ataku – świętego oburzenia – na wszystkich, którzy to podstawienie demaskują. Są oni bezwzględnie traktowani jako zdrajcy, osoby niekompetentne, osoby działające w czyimś interesie i w ogóle, jako osoby niegodne zaufania. Po tym pierwszym podstawieniu opinii (fałszu) za fakt i po przejściu związanej z tym burzy medialnej tworzony jest w oparciu o uprawdopodobnioną opinię fakt wirtualny mający cechy faktu. Świadomie pomija się w nim wszystkie te elementy, które trochę tylko uważnemu odbiorcy zwróciłyby uwagę na dokonane podstawienie. Po pewnym czasie ciszy kolejna akcja propagandowa skierowuje dyskusję wyłącznie na ten wirtualny fakt, który jest porównywany z innymi faktami i traktowany jako jeden z nich.
Paweł Pohorecki | post w grupie KOD | 20.01.2016

Największy manipulator oznajmia z najbardziej stronniczej rozgłośni, że nie lubi wolności słowa, wręcz nienawidzi. Każdy kto nie słucha jego rozgłośni jest dla niego piątą kolumną

W specjalnym wykładzie wygłoszonym w Toruniu na zaproszenie ojca Tadeusza Rydzyka Jarosław Kaczyński mówił o "tzw. wojnie polsko-polskiej". Jego kilkudziesięciominutowe wystąpienie, które transmitowała również TVP Info, pokazuje dobitnie, jak prezes PiS postrzega współczesną historię Polski.

Cały tekst: Jarosław Kaczyński u ojca Tadeusza Rydzyka opowiada o manipulacjach
Komentarze:
Mistrz manipulacji mówi o manipulacji 
Kaczynski wie co mowi. Od lat sam stosuje te "Zabiegi". jeszcze jeden, głowny - przerzucanie na przeciwników swoich własnych win (to oni szukają wroga, to oni zioną nienawiscią, to oni zawłaszczają 
@krzysztof_ptk
Facet, który notorycznie obraża politycznych przeciwników, który rozdziela łatki: ZOMO, gorszy sort, komuniści i złodzieje, współpracownicy gestapo, mówi o bezlitosnym ataku.
Facet, który uczynił wrogów narodu z KODu, cyklistów, wegetarian, o gejach i Żydach nie wspominając pisze o manipulacji polegającej na tworzeniu wroga.
No nikt nas nie przekona, że białe jest białe.

Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie

Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie - powiedzenie (maksyma) z okresu PRL, przypisywane prokuratorowi ery stalinowskiej w ZSRR, Andriejowi Wyszyńskiemu.[1] Powiedzenie to zostało nazwane jednym "z najbardziej społecznie popularnych, przygnębiających i oddających powszechną bezbronność wobec niesprawiedliwego sądu powiedzonek charakteryzujących wymiar sprawiedliwości we wszystkich krajach rządzonych przez komunistów."[2]
[1] http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1526939,1,byla-poslanka-beata-s-skazana.read
[2] Filip Musiał (2005). Polityka czy sprawiedliwość?: Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie (1946-1955). Towarzystwo Naukowe "Societas Vistulana". ISBN 978-83-88385-53-7. s.7
Wikipedia

piątek, 22 stycznia 2016

Lech Kaczyński udziela wywiadu [2001]


Witkacy: cymbały i matematyka, sztuka, demokracja


Córka? E tam ... córka, baba. Zawracanie głowy.

Zastanawia mnie – jako Obywatelkę – czy kiedy tak jednomyślnie demolujecie instytucje demokratyczne i konstytucyjnie umocowane organy, nigdy nie drży Wam ręka wciskająca przycisk do głosowania ani nie pojawia się chociaż cień wątpliwości?

Idziecie jak czołg. Po Trybunale, służbie cywilnej, mediach, zlikwidowaniu refundacji in vitro, a przed „reformą” prokuratury, zabieracie się za rzekomo sprzeczny z naturą i naszą chrześcijańską tożsamością „gender”.
Magdalena Grzyb | [Feminizując] Jakiej Polski chcecie dla Waszych córek? | kulturaliberalna.pl | 18.01.2016

Jeśli dzieje się zło nie wolno sznurować ust

Kto tu jest, jak Targowica? | MARIAN WALDEMAR KUCZYŃSKI | 18 STYCZNIA 2016
Cały tekst poniżej:
PiS-owcy i PiS-owskie media nazywają targowiczanami tych, którzy rozumieją dlaczego Komisja Europejska i Parlament Europejski wzięły na tapetę łamanie państwa prawa przez rząd PiS i uważają, że to stało się konieczne. Oskarżenie oparte jest o zbutwiałą normę z przeszłości; “nie powiadaj wole co się dzieje w szkole, nie powiadaj komu co się dzieje w domu”, (znam ją od mojej babci, rocznik 1886) nie mów za granicą co się dzieje w kraju. Ta norma chroni patologie; przemoc i molestowanie w szkołach, bicie kobiet, dzieci i molestowanie córek w rodzinach, wreszcie gwałcenie praw i zbrodnie w kraju. To sługa zła i jego ochrony. Jeśli dzieje się zło nie wolno sznurować ust, dlatego, że to zagranica.
A Teraz o Targowicy. Chodzi o część polskiej magnaterii, która broniąc swej samowoli zwróciła się o interwencję wojskową Rosji, by tą drogą zlikwidować Konstytucję 3 maja. Czym była wtedy Polska? Była upadającym państwem, które już kilkadziesiąt lat wcześniej zostało siłą militarną Rosji poddane jej suwerenności. Po to by utrzymać to ginące państwo i jego status wystąpili Targowiczanie prosząc o interwencje wojskową, przeciw tym co chcieli je podnieść.
Dziś Polska jest państwem suwerennym i od 26 lat w rozwoju, w postępie szybko zmniejszającym wielowiekowe cofanie się, w ruchu zbliżającym nas do zachodniej Europy, co było naszym marzeniem też od wieków. Od 12 lat Polska jest członkiem demokratycznej Wspólnoty, do której prosiliśmy, ba wręcz błagaliśmy, by nas przyjęto jak najszybciej. Ta Wspólnota ma podstawowe wartości; prawa człowieka, państwo prawa, w którym władzą najwyższą jest Konstytucja, a nie doraźna większość. To także gwarancje naszych wolności przed zamachem ze strony naszej władzy. Gdzie tu jest podobieństwo do statusu I Rzeczpospolitej od początku XVIII wieku? Nie ma żadnego.
Od wyborów 25.10 rządzi formacja, która dokonała bezprecedensowego ataku na porządek konstytucyjny, by odpowiadające normom Unii państwo zniszczyć i na jego miejsce zbudować system osobistej władzy Jarosława Kaczyńskiego, nieograniczonego w swobodnym interpretowaniu Konstytucji, faktycznie znoszącego ją. Wzbudziło to opór w kraju, a także niemal jednogłośny sprzeciw opinii publicznej demokratycznego świata, szczególnie w Unii. Jest obowiązkiem jej władz, a to także nasz interes wolnych obywateli, poddanie rządu polskiego, który narusza dobrowolnie przyjęte normy, sprawdzeniu i przywołaniu do porządku w razie potrzeby.
Dziś mówiąc głośno, na całą Europę i świat, bronimy nie państwo ginące, które ktoś chce naprawić, lecz państwo które zapewniło Polsce wielki postęp, które chce się zniszczyć. Nie wzywamy wsparcia zagranicy, lecz wsparcia naszej Wspólnoty przeciwdziałając wypychaniu Polski na pobocza Unii przez PiS, co może skończyć się nawet wypchnięciem jej poza Unię. Uważam nawet, że jest to długofalowym, nie ujawnianym otwarcie, celem Kaczyńskiego. Bronimy więc także Polski przed wystawieniem na mrożący podmuch z Moskwy, bo w tym miejscu Europy wojny z Brukselą wiodą do Moskwy. To widać po Węgrach. To kto tu jest Targowiczaninem?
Autor prosi o udostępnianie.

W OBRONIE TWOJEJ WOLNOŚCI !!! - 23.01.2016 - Komitet Obrony Demokracji

Manifestacja 23.01.2016 - będziemy demonstrować:
W OBRONIE TWOJEJ WOLNOŚCI !!!

Demonstracja będzie dotyczyć:
Ochrony obywateli przed działaniem ustaw naruszających ich wolność:
- nowelizacji ustawy o Policji, (podsłuchy i bilingi)
- nowelizacji procedury karnej, (ograniczenie prawa do obrony w procesie)
Wsparcia dla TK – organu dbającego o przestrzeganie naszych Konstytucyjnych praw.

Nieważne czy Polska będzie bogata czy biedna, ważne żeby była katolicka

Wszak celem nadrzędnym jest życie wieczne, a furtka doń prowadzić ma właśnie i wyłącznie przez katolicyzm. Dlatego należy w życiu doczesnym katolicyzm umacniać. A umacnia się wedle starej, sprawdzonej długofalowej strategii, w myśl której władze mijają, kościoły zostają. To właśnie tego nie rozumieją neoliberałowie ze swoim fetyszem krótkoterminowych zysków, i dlatego co jakiś czas wypłukiwani są przez rewolucje. Kościół rozumie to doskonale, dlatego trwa.
Galopujący major | Pierwszy sukces | 20.01.2016

czwartek, 21 stycznia 2016

Czyż pan nie rozumie, że jeżeli możecie wydać ustawę, przesuwającą wierzycieli na niższy numer hipoteki, to jutro nas tak samo, w drodze nowej ustawy przesuniecie na niższy numer

Prof. Ewa Łętowska: Czytam: właściwie krytykują nas "za nic". Nie "za nic" - za nadużycie i próby nadużywania trybów i aktów, dokonywane w złym stylu, złym językiem, przy użyciu złych emocji. Za stosowanie "efektu mrożącego" wobec posłów i sędziów. Dlatego rozmija się argumentacja tych, którzy mówią, że nic się nie stało (nacisk na przedmiot zmian), i tych, którzy krytykują styl i sposób ich dokonywania. Liberalne państwo prawa (na nim ufundowana jest Unia Europejska) obejmuje sobą właśnie ów mało uchwytny, przez nas lekceważony element "jak".

Można zmieniać konstytucję (we właściwym trybie). Można okroić kompetencje i przykroić skład Trybunału Konstytucyjnego - ale nie uchwałą Sejmu, pozbawioną podstawy ustawowej. Zmiana konstytucji - na to jest procedura. A jaka będzie treść tej zmiany, to już może być przedmiotem politycznego kompromisu. Nie jest natomiast przedmiotem kompromisu politycznego (i w państwie prawa nie może nim być) niewykonywanie wyroków sądów czy trybunałów. Co prawda my w polskiej tradycji mamy takie wypadki, bo konstytucję kwietniową też uchwalono za pomocą figielka, wyczekawszy na brak opozycji na sali. A niewykonywane wyroki posłużyły niesławnej pamięci panu Łaszczowi do podbicia delii. Ale to się wtedy nazywało "prawem i lewem". Jak nas widzą, tak nas piszą. Także w ocenach analityków ryzyk ekonomicznych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Mały, podły i nikczemny list. Małe, podłe i haniebne dzielenie na "patriotów" i "zaprzańców"


[...] wdowa po Gintrowskim, córka oraz przedstawiciele Fundacji imienia artysty wyrażają gorącą nadzieję, że KOD więcej nie sięgnie po piosenki Przemysława Gintrowskiego. 

"Prezentowanie twórczości Gintrowskiego na Waszych zlotach uwłacza Jego pamięci. Wasze celebryckie, medialne, wymuskane twarzyczki, krzyczące o zamachu na wolność słowa w polskich mediach czy zagrożeniu prawa do prywatności... Śmiechu warte... gdzie byliście, kiedy bliski Wam obóz władzy uchwalił tzw. ustawę 1066 ?


Zamach to Wy zmalowaliście naszej rodzinie. Pleciecie o demokratycznych standardach, a nie macie pojęcia o elementarnych standardach moralnych. Brak Wam szacunku dla drugiego człowieka i jego rodziny.

Ani nam witać się, ani żegnać, żyjemy na innych archipelagach KOD-owicze. Ale nie szargajcie pamięci i twórczości osoby nam najbliższej. Nie staliście po jednej stronie, nie doświadczyliście tego, czego on musiał doświadczyć będąc po prostu patriotą i poruszając w swych pieśniach tematy dla Polski najważniejsze".
Rodzina Gintrowskiego prostestuje przeciwko wykorzystywaniu utworów artysty przez KOD

Debata o władzy

[...] o czym była ta debata? Oczywiście o władzy. Czy pod pretekstem obrony jakichś odrealnionych wizji społeczeństwa - bez narodu, rasy i płci - powinniśmy oderwać rząd od rządzących. Uniezależnić komisarzy od decyzji wyborców, od ich słabości, obsesji, roszczeń i uprzedzeń narodowych. Stworzyć państwo idealne, bo wolne od wyborców. Debata niewiele wniosła do polskich spraw, ale dobitnie pokazała , że niemiecki projekt unii ponadnarodowej powoli się kończy. A my zostajemy z pytaniem, czy zanim rozpadnie się z hukiem, zdążymy zastąpić go jeszcze brytyjskim modelem, tj. powrócić do gospodarczej unii niezależnych narodów.
Tomasz Wróblewski: o czym tak naprawdę była ta debata? | Tomasz Wróblewski - redaktor naczelny tygodnika "Wprost" dla wp.pl | 20.01.2016

KOD pisze list do europosłów

„W Polsce nie mamy obecnie do czynienia z debatą między lewicą a prawicą, między zwolennikami różnych koncepcji polityki czy programów politycznych, które mieszczą się w ramach demokratycznego państwa prawa, czy też między Polakami a »obcymi siłami «, jak lubi to tłumaczyć obecny polski rząd. To fundamentalna debata między tymi, którzy chcą, aby fasadowa demokracja była przykrywką dla antydemokratycznych działań autorytarnego rządu, oraz tymi, dla których demokracja jest wartością samą w sobie. To prawdziwe wyzwanie, przed którym stoi teraz Polska”
KOD pisze list do europosłów: Obecny rząd zawraca Polskę z demokratycznej ścieżki | wyborcza.pl | 19.01.2016

Pułapka

Roman Giertych ostrzega opozycję, by nie wchodziła w żadne układy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli bowiem zgodzą się na propozycję Jarosława Kaczyńskiego to, zdaniem mecenasa, zaakceptują antykonstytucyjne działania PiS [...] Giertych twierdzi, że zamach na TK to jest rzecz, która powoduje międzynarodowe kłopoty PiS i stanowi jednocześnie wojnę, w której przegrają.
Giertych ostrzega opozycję przed grą z Kaczyńskim: Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary | Dziennik.pl | 21.01.2016

środa, 20 stycznia 2016

ASZ DZIENNIK - RYS HISTORYCZNY

ASZ DZIENNIK

"Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie! Lepiej poproś rząd, aby jednak tego nie robił"

"Live and let Live"

Świat nie jest ani czarny, ani biały. Jest szary...

Prawie wszędzie można obserwować próby znalezienia równowagi pomiędzy federalizmem, a separatyzmem. Konglomeraty (Czechosłowacja, Jugosławia...) się rozpadają na części (o ZSRR i "Wspólnocie Niezależnych Państw" nawet nie warto wspominać), mamy ruchy w Katalonii, Szkocji itp.

Unia ma szereg zalet (choćby swoboda poruszania się no i ładowarki do komórek!), ale w wielu przypadkach (choćby dziś kryzys imigracyjny) zbyt ostro stara się wchodzić w kompetencje rządów w końcu niezależnych Państw.

Jeszcze raz - "Live and let Live" to dobra zasada!
Barbie | Debata wygrana - a co dalej? | s24 [blog] | komentarz

Nie ma się co oszukiwać: premier Szydło wybroniła się w Parlamencie Europejskim, bo europosłowie z Platformy i SLD debatę o polityce PiS zignorowali.

Stało się źle, że wystąpienie pani premier mogło spodobać się pisowskiemu elektoratowi w kraju i za granicą, ale nie pomogło zrozumieć, co się dzieje w Polsce, elektoratowi europejskiemu.
Adam Szostkiewicz | Po debacie w PE o Polsce. Pięć razy stało się źle | Gra w klasy [blog]

Opinie wbrew faktom

[...] wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans w końcowym komentarzu, zwracając się do prof. Ryszarda Legutki, stwierdził, że każdy może mieć swoją opinię, ale nikt nie może mieć swoich faktów. A faktem niekwestionowanym jest to, że Polska suwerennie wstępując do Unii Europejskiej, przyjęła traktatowe zobowiązania i zaakceptowała legitymizujący je system wartości.
Edwin Bendyk: Premier w europarlamencie. Epistemologia PiS | antymatrix [blog] | 20.01.2016
Karta praw podstawowych

Radio Erewań podaje:


Czy to prawda ze Polska przyjęła milion uchodźców z Ukrainy?
Radio Erewań: Tak, jest to prawda z tym ze nie uchodźców a emigrantów, nie przyjęła tylko wysłała i nie z Ukrainy a do Wielkiej Brytanii!

Ukryty sens "dobrej zmiany"? > rubel zastąpi złotówkę

Kiedy politycy wiele mówią o konieczności dywersyfikacji źródeł pozyskiwania ropy naftowej przez Polskę, należący do rządu PKN Orlen podpisuje dwa olbrzymie kontrakty z rosyjskimi dostawcami tego surowca.
I po dywersyfikacji. PiS stawia na ropę od Putina. Gigantyczny kontrakt | Newsweek | 5.01.2016

Dwóch uchodźców z Ukrainy to milion.

Przebywający w Polsce Ukraińcy nie są uchodźcami, lecz migrantami ekonomicznymi - oświadczył ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca odnosząc się do wypowiedzi premier Beaty Szydło w Parlamencie Europejskim. Jak dodał, państwo polskie odrzuciło dotąd większość wniosków o azyl.
[...] Beata Szydło zobaczyła milion ukraińskich uchodźców w Polsce - to tytuł internetowego wydania agencji Ukrinform. Informację o słowach polskiej premier opatrzono komentarzem, że tak naprawdę w Polsce status uchodźcy w 2015 roku otrzymało dwóch Ukraińców.
Ukraina: reakcje na słowa premier Szydło o milionie ukraińskich uchodźców | bankier.pl

“Totalitaryzm zaczyna się od wewnątrz, a niszczenie wymiaru sprawiedliwości zawsze prowadzi do upadku”

“Totalitaryzm zaczyna się od wewnątrz, a niszczenie wymiaru sprawiedliwości zawsze prowadzi do upadku” – ostrzegł Beatę Szydło hiszpański eurodeputowany Esteban Gonzalez Pons. „Europa jest wspólnotą wartości, a potem dopiero rynkiem. Chciałem się upewnić, że pani premier wie, że Europa to nie Bruksela, Berlin czy Paryż, a 500 mln osób, którzy chcą tu wspólnie żyć” – dodał.
KOD po europejsku | www.komitetobronydemokracji.pl

TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY - infografika


Nie jest rzeczą obojętną ani nadzór nad sądami, ani struktura organizacyjna sądów.

Sądy nigdy nie będą stroną w partyjnych rozgrywkach, chociaż mogą być – i niestety na naszych oczach stają się – igraszką w rękach niczym (we własnym pojęciu) nieograniczonej egzekutywy. Jest to niebezpieczna gra. Władze zostały rozdzielone po to, aby zapobiec braku ich równowagi czy wręcz tyranii tyranii, która ostatecznie obraca się przeciwko interesom zarówno społeczeństwa, jak i nieświadomych podejmowanego ryzyka rządzących. Pełne i bezdyskusyjne poszanowanie zasad zapisanych w art. 10 i 173 Konstytucji stanowi klucz do utrzymania stabilności naszego Państwa i zabezpieczenia kondycji jednostek.
Małgorzata Gersdorf: Niepokoję się | STUDIO OPINII | 18.01.2016

wtorek, 19 stycznia 2016

Nieprzewietrzony dom i ludzie z niechęcią patrzący na obcych

Dla mnie pojęcie "malarz polski" to coś zupełnie innego niż "malarz narodowy". Nie znoszę słowa "narodowy", bo od tego tylko krok do nacjonalizmu, a "kultura narodowa" brzmi trochę jak "kultura rasowa". To anachroniczne pojęcie, które powstało w XIX w. i stosowanie go teraz jest bezsensowne - mówi Sasnal. - Czuję się obywatelem. Pojęcie "naród" nie jest moim pojęciem.
Wilhelm Sasnal: Nie znoszę swojej polskości. Weźcie sobie ten "naród" i go zjedzcie | wyborcza.pl |
Cały tekst: Newsweek

W słodkiej ułudzie stałości zmian przeżyłem ćwierćwiecze. Było różnie.

Żyję w czasach, gdy demokratycznie (tak… to jedno z naszych dziejowych osiągnięć) wybrana władza nazywa mnie „Polakiem gorszego sortu” tylko dlatego, że się z nią nie zgadzam i na nią nie głosowałem, mimo iż w demokratycznej pokorze chylę głowę i jako oczywisty przyjmuję fakt przejęcia przez nią sterów państwowej nawy.
Obyś żył w ciekawych czasach! – Tomasz Sutarzewicz | KOD - opolskie [blog]

Miało być inaczej, lepiej i uczciwiej. A jest "pomidor"



Ja wcale nie mówię, że PiS oraz prawicowi publicyści nie mają ani trochę racji. Oczywiście, że często byli traktowani nie fair. [...]
To wszystko pozostawiło na prawicy trwały ślad. I wynikający z poczucia krzywdy pęd do zemsty. Rozumiem go, ale nie pochwalam. Bo ze zrozumienia, skąd się ta krzywda wzięła, nie wynika jeszcze poparcie, by tę krzywdę podnieść do rangi cnoty. Raz, bo zemsta jest zła. A dwa, bo nie chce jej większość Polaków. Bo PiS wygrał wybory nie pod znakiem Marsa (Kaczyński, Macierewicz) tylko raczej Wenus (Szydło, Duda).
Rafał Woś: prawicowcy! Przestańcie grać w pomidora! | wp.pl | 15.01.2016

Miało być inaczej, lepiej i uczciwiej. A jest "pomidor"



Ja wcale nie mówię, że PiS oraz prawicowi publicyści nie mają ani trochę racji. Oczywiście, że często byli traktowani nie fair. [...]
To wszystko pozostawiło na prawicy trwały ślad. I wynikający z poczucia krzywdy pęd do zemsty. Rozumiem go, ale nie pochwalam. Bo ze zrozumienia, skąd się ta krzywda wzięła, nie wynika jeszcze poparcie, by tę krzywdę podnieść do rangi cnoty. Raz, bo zemsta jest zła. A dwa, bo nie chce jej większość Polaków. Bo PiS wygrał wybory nie pod znakiem Marsa (Kaczyński, Macierewicz) tylko raczej Wenus (Szydło, Duda).
Rafał Woś: prawicowcy! Przestańcie grać w pomidora! | wp.pl | 15.01.2016

poniedziałek, 18 stycznia 2016

„Wiele musi się zmienić, aby wszystko zostało po staremu”

Czym jednak naprawdę był zakup Nordea?

Był de facto zakupem portfela toksycznych aktywów kredytowych i przerzuceniem wszystkich negatywnych skutków tej transakcji na udziałowców i klientów banku w tym na bank kontrolowany przez polski rząd.
Mariusz Gierej | Dlaczego uderzył Standard & Poor’s ? | mpolska.pl | 17.01.2016

APARATCZYK [Krótki słownik PRL]

APARATCZYK - potoczne określanie członka kasty rządzącej. Aparatczykiem był był każdy członek [...] od sekretarza [...] po pierwszego sekretarza [...]. Nazywano też tak ludzi sprawujących funkcje kierownicze w gospodarce, administracji, prasie itp. Ludzie ci należeli bowiem do nomenklatury, czyli zajmowali stanowiska, które można było otrzymać tylko z rekomendacji [...].

Krótki słownik PRL

niedziela, 17 stycznia 2016

Prawicowy resentyment sprawia, że katalog wartości, z których byliśmy dumni, i które sprawiały, że inni patrzyli na nas z podziwem - praworządność, tolerancja, kompromis, kreatywność, dialog - zostają odesłane do lamusa.

Każda rewolucja, powiadał Józef Tischner, zaczyna się w sferze ducha. Ten zaś, kto ma władzę nad duchem, ma też władzę na rzeczywistością - społeczną i polityczną. Dzisiejsza władza PiSu ma swoje źródła właśnie w tej operacji, jaka została skutecznie dokonana na polskiej duszy. A rozegrała się ona przede wszystkim między dwoma, kluczowymi dla Polaków, cechami: dumą i wstydem.
Cały tekst: Jarosław Makowski | Rządy PiS: Duma i wstyd | NaTemat.pl | 16.01.2016

piątek, 15 stycznia 2016

9 stycznia we Wrocławiu

"... jeśli widzimy patologię to reagujemy! Trzeba szukać pomocy wszędzie."

Czy jeśli wybrało się partię, ukazującą oblicze siwowłosej uśmiechającej się miło, łagodnej babci w okularkach, a ona okazała się wilkiem, pokazała kły, i traktuje naród jak czerwonego kapturka, którego chce pożreć, to czy to były uczciwe wybory?
Cały tekst: Krystyna Kofta | Czerwony kapturek i wilk | naTemat.pl | 15.01.2016

I na koniec do wszystkich młodych wyborców Wielkiego Brata. Nowy Minister Wojny przywróci obowiązkową służbę wojskową i weźmie Was w kamasze

Grozi nam nie wojna, lecz BÓJKA DOMOWA.


Ludzie staną naprzeciwko siebie i w ruch pójdą pały czy podróby bejsbolowych kijów. Nie da się nimi grać, służą tylko i wyłącznie do bicia ludzi. Gdzieś tam w naszym parlamencie zasiadają ci, w których głowach powstał ów plan.

Policja i służby będą mogły pobierać dane od usługodawców internetowych przez stałe łącze

Sejm głosami PiS przegłosował w piątek nowelizację ustawy o policji zwaną ustawą inwigilacyjną. Projekt daje służbom dostęp do danych internetowych Polaków bez zgody sądu. Przeciw projektowi głosowali posłowie PO, Nowoczesnej, PSL i ruchu Kukiza. Byli ministrowie Platformy Marek Biernacki i Teresa Piotrowska wstrzymali się do głosu.

Obywatele drugiej kategorii

czwartek, 14 stycznia 2016

Poradnik z podstaw bezpieczeństwa na komputerze i telefonie

Już czwarty raz kolejna władza próbuje wziąć internet pod kontrolę w środku zimy. Tak było w 2010 r., tak było 2011 roku z RSUiN, tak było w 2012 r. z ACTA…

Poradnik Kuby Łuczaka "Jak się chronić?"

Tutaj można podpisać petycję: https://secure.avaaz.org/pl/petition/Sejm_RP_Wladza_pragnie_przeswietlic_nasze_zycie_i_nasze_komputery/?njexbkb

"Sztuczki prawne nie są prawem"

W codziennym życiu prostactwo ma niestety znacznie większą siłę rażenia niż prostota. Młot działa skuteczniej niż waga.

Jednak nie wolno go używać zarówno wtedy, gdy spieramy się np. o cenę warzyw na straganie, ale w jeszcze większym stopniu wówczas, gdy stanowimy, stosujemy i interpretujemy prawo. Sztuczki prawne tworzą pozory legalizmu - w rezultacie nasze wolności i prawa też stają się pozorne.
Prof. Jerzy Zajadło | Sztuczki prawne | wyborcza.pl | 14.01.2016

Prof. Jerzy Zajadło - kierownik Katedry Teorii i Filozofii Państwa i Prawa na Uniwersytecie Gdańskim

środa, 13 stycznia 2016

Rzeczpospolita: Czy w Konstytucji RP powinny być wzmocnione wartości chrześcijańskie?

Bp Pieronek: Tego nie powiedziałem. Jedni nie mogą mieć więcej niż drudzy. Starajmy się być tolerancyjni. Nie w znaczeniu, że wszystko jest dobrze i wszystko można, ale że każdy ma prawo do swojego. Nie usprawiedliwiajmy zła, ale nie stawiajmy się jako najlepsi.
...
Krytykuje się multikulturowość, w której ja też nie widzę dobrego rozwiązania. Świat zmienił się przez globalizację i możliwość dotarcia każdego człowieka wszędzie. Tradycyjne rozumienie religii dzisiaj się nie ostoi. Trzeba się z tym zmierzyć, nie na miarę walki, ale na miarę tolerancji. Każdy niech żyje według własnego wierzenia. Nie można narzucać innym wiary. Narzucanie przemocą wiary jest przestępstwem. Nie niszczmy chrześcijaństwa, islamu, buddyzmu, ale pozwólmy żyć tym życiom. 
11.01.2016 | Rzeczpospolita | Bp Pieronek: Dobra zmiana nie na siłę

Teraz przychodzi nowa epoka. Z nową cywilizacją

Budują sobie swoje własne kariery inteligentnie skomplikowane, daleko poza wymagania cynizmu. Operują środkami wymyślnymi, nawet jak na niewinnych dziennikarzy. Oszukują swoją publiczność, która im wierzy, bo chce wierzyć, a były ich dobroczyńca też udaje, że im wierzy. Wierzą sobie i oni sami; jeśli śmieją się, to z wyrachowania, by nadrobić czas niezadowolenia. W pełni żartują prawdopodobnie tylko w zamkniętym gronie. Środki masowego przekazu, jak to się kiedyś nazywało, mają przenosić ich słuszny uśmiech do publiczności, służąc i podlegając tylko jednemu ośrodkowi władzy – jakby się dało tak zarządzać mediami.
13.01.2016 | Studio Opinii | Stefan Bratkowski: Jak to będzie…

Nagrody i wyróżnienia

„Prokuratorom, którzy wykazują w pracy inicjatywę, wzorowo i sumiennie wypełniają obowiązki oraz szczególnie przyczyniają się do wykonywania zadań służbowych, mogą być przyznawane przez Prokuratora Generalnego oraz Prokuratora Krajowego nagrody i wyróżnienia”.
13.01.2016 | Dziennik.pl | Grzegorz Osiecki | Superuprawnienia ministra Ziobry. Otrzymał je w nowej ustawie

wtorek, 12 stycznia 2016

Być może Niemcy starając się odciąć jak najmocniej od rasizmu i ksenofobii, stali się fanatycznymi kosmopolitami i ksenofilami.

Obawiam się też, że radykalne postawy łatwo się do siebie upodobniają i wbrew pozorom niewiele dzieli radykalnego ksenofila od radykalnego ksenofoba i rasisty. Być może wystarczy niewiele, aby z jednego stać się drugim. Pozostaje natomiast ten sam radykalny żar i chęć dopasowywania ludzi i świata do swoich tez i idei...
Na Temat | Jack Tabisz | Czy Niemcy są genetycznie skażeni idealizmem?

Wszyscy mamy rację!

Wiem na pewno tylko jedną rzecz. Nikt nie wie ze 100% pewnością jakie rozwiązania w danym społeczeństwie sprawdzą się najlepiej. Tak samo jak nikt nie wie jaka pogoda będzie w przyszłym roku. Wszyscy możemy odwoływać się do swoich przekonań, ale nikt z nas nie ma dostępu do prawdy.
MagazynWolny.pl | Zamknięci przez zasadę niesprzeczności – dlatego się nie rozumiemy?

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Kim jestem ja, by oceniać tych ludzi – powiedział papież Franciszek ...

W tym świecie, który uznaliśmy za „cały świat”, pytanie nigdy nie brzmiało: czy? a zaledwie: kiedy? Kiedy i kto. Ewentualnie jak. Ale nie czy. Nie pytaliśmy, czy geje mają prawa, ale kiedy geje będą mieli pełnię praw. Nie pytaliśmy, czy prawa człowieka są podstawowe, tylko kiedy będziemy mogli je zapewnić i kto je naruszył. Nie pytaliśmy, czy psa można obić lagą, ale kto jest winny. Co więcej, żyliśmy w świecie, który miał wszelkie instalacje, także prawo do krytyki i debaty. Dyskutowaliśmy ze sobą wewnątrz tego świata, krytykowaliśmy się wzajemnie, obrażaliśmy się, histeryzowaliśmy i pouczaliśmy nawzajem. Złudzenie było pełne. Nie umieliśmy dostrzec, że ten świat nie jest całym światem, a zaledwie jego fragmentem.

I teraz nagle przecieramy oczy, gdyż objawił nam się ten drugi fragment – inny świat – i już nie jako ekstrawagancja, ale jako zasada.
Medium Publiczne | Rafał Betlejewski | Rządy PiS są wyrazem społecznego rozwoju i dowodem na działanie demokracji.