Moja lista blogów

sobota, 30 lipca 2016

Nie­winni zapewne nie powinni się oba­wiać, ale mogą ucier­pieć zanim ich nie­win­ność zosta­nie udo­wod­niona

"Powiedzmy, że otrzy­ma­łeś nie­spra­wie­dliwy wyrok, grozi ci odsiadka lub prze­pa­dek mie­nia, i odwo­łu­jesz się. Jeżeli sąd ape­la­cyjny działa tak jak PiS uchwa­lił, że ma dzia­łać Try­bu­nał Kon­sty­tu­cyjny, to możesz cze­kać w kolej­no­ści zgło­szeń, co może zająć wiele lat, a w tym cza­sie twoim mająt­kiem zaj­muje się komi­sarz. Poza tym sąd musi się zebrać w nie­mal peł­nym skła­dzie, co z oczy­wi­stych powo­dów może znacz­nie prze­cią­gać sprawę – sędzio­wie roz­pa­trują mniej spraw. A w dodatku sędzio­wie są mia­no­wani prak­tycz­nie przez jedną opcję poli­tyczną i w związku z tym uczu­leni są na wszel­kie próby szka­lo­wa­nia wła­dzy.

Nie­winni zapewne nie powinni się oba­wiać, ale mogą ucier­pieć zanim ich nie­win­ność zosta­nie udo­wod­niona."
PIRS: TELEWIZJA POKAZAŁA (256) | Studio Opinii | 21.07.2016

czwartek, 28 lipca 2016

EMERYTURY - stopa zstąpienia

... warto też uzmysłowić sobie, że stopa zastąpienia to iloraz, gdzie w liczniku mamy emeryturę, a w mianowniku płacę. Jeżeli stopa zastąpienia spada, to czy to oznacza, że emerytury spadają? Nie, to znaczy, że szybciej rosną płace. Mówienie, że emerytury będą coraz niższe, jest wprowadzaniem ludzi w błąd – one będą rosły, ale szybciej będą wzrastały płace. Im wyższe płace, tym niższa stopa zastąpienia.


środa, 27 lipca 2016

EMERYTURY - Z jednej strony mamy pracujących, którzy płacą składki, z drugiej tych, którzy pobierają świadczenia

Jeśli chcemy, żeby świadczenia emerytalne były wyższe, to musimy więcej zabrać młodemu pokoleniu. Żadnego innego rozwiązania nie ma.

System publiczny to po prostu system obejmujący wszystkich. Z tego, że środki w nim przepływające są publiczne, nie wynika jeszcze, że politycy mogą zrobić z nimi, co chcą

Dopóki nasze oszczędności emerytalne są indeksowane wielkościami ekonomicznymi powiązanymi z nominalnym tempem wzrostu PKB, a tak jest teraz, to wszystko jest w porządku. Oczywiście może znaleźć się polityk, który obieca różne cuda, ale miejmy tego świadomość, że prowadzić to będzie do dylematu: podnieść składki/podatki, czyli obniżyć wynagrodzenia, czy obniżyć emerytury.

wtorek, 26 lipca 2016

Jak się robi wodę z mózgu. Ratuj się kto może ... Pieniądze i bezpieczeńswto

"PiS w kampanii wyborczej nadał nowe znaczenie słowu „ruina”. Opisał nim Polskę, choć praktycznie nigdy w historii nie było jej równie blisko do Zachodu pod względem dochodu na mieszkańca (nigdy też dystans dzielący ją pod tym względem od Zachodu nie był tak szybko redukowany, jak przez ostatnie 25 lat). To pisanie nowego słownika języka polskiego nabrało rozpędu, kiedy PiS przejął władzę. Plan Morawieckiego konsekwentnie się do tego dokłada. Przejęcie oszczędności Polaków nazywa ich „oddaniem”, wydawanie to „oszczędzanie”, dyktat to „nowa umowa”. Wedle planu zaczęło się „budowanie”. Polska znowu jest w budowie! Ale przy konsekwentnym nadawaniu słowom przeciwnych znaczeń, w końcu rzeczywiście znajdzie się w ruinie."
Komunikat FOR: „Plan Morawieckiego” konsekwentnie poraża | Andrzej Rzońca | Główny doradca Rady i Zarządu FOR, Przewodniczący TEP | 12.07.2016
e-mail: andrzej.rzonca@for.org.pl
Więcej na ten temat:
"Praktyka pokazuje, że to, czego ludzie potrzebują najbardziej, to sprawnie funkcjonujący publiczny system emerytalny, oparty na solidarności międzypokoleniowej. Jest to najtańszy, najłatwiej dostosowywalny i najbardziej sprawiedliwy system zaopatrzenia emerytalnego. Inne systemy tych warunków nie spełniają, gdyż ich prawdziwym celem nie są emerytury, tylko zyski instytucji finansowych, bez względu na to, jak piękne hasła dotyczące inwestycji i rozwoju gospodarczego temu przyświecają. "
Strona główna Gospodarka Emerytury Nowe emerytury, czyli brniemy w błędy
Nowe emerytury, czyli brniemy w błędy | Prof. Leokadia Oręziak kierownik Katedry Finansów Międzynarodowych w SGH | Dziennik.pl | 17.07.2016

poniedziałek, 25 lipca 2016

Co my NATO?

komentarz do artykułu “Jarosław Kaczyński krytykuje Donalda Tuska” | onet.pl | 11.07.2016 | czeczot

czeczot : Hasło „Wina Tuska” już nie działa i zyskało nawet wymiar humorystyczny właśnie ze względu na jego nadużywanie.
Winą Tuska jest jedynie to, że opuścił okręt o nazwie Polska i pozostawił go na pastwę losu Jarosława Kaczyńskiego.
Statek o nazwie Polska zmierzał do przystani zachód. Tymczasem nowy kapitan, który nie jest formalnie kapitanem tylko majtkiem, rządzi malowanym kapitanem i sterniczką całkowicie zmieniając kurs okrętu, obierając kurs na wschód. Ok, skończmy już z tymi przenośniami.
Nie dajcie się zwieść pozorom jakoby PIS był szczerym i wiernym sojusznikiem państw zachodnich i NATO.
To co teraz obserwujemy to sprytna zasłona dymna. Szczyt NATO został praktycznie zaklepany jeszcze podczas rządów poprzedniej ekipy, Zastanówmy się, czy PIS miał odwołać ten szczyt i narazić się na podejrzenia, że pracuje dla Putina?
Rozmowy na temat wschodniej flanki NATO też toczą się od czasów rządów PO-PSL. Zauważcie, że PIS chciał stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce a nie rotacyjnych i dopiero jak przejęli władzę pokazali, że wcale nie są zdeterminowani w tej kwestii. Łyknęli bez bólu jeden rotacyjny batalion.
Liczą się tymczasem czyny a tutaj PIS wyraźnie pokazuje, kto jest ich sojusznikiem czy mocodawcą, chodzi oczywiście o kreml.
Pod otoczką walki o suwerenność utraciliśmy suwerenność ponieważ staliśmy się zakładnikami Orbana.
Teraz musimy się liczyć ze zdaniem Orbana i stoimy w obliczu swoistego szantażu tego polityka i stojącego za nim Putina, Orban może powiedzieć: "jeżeli nie będziecie postępować tak jak chcemy, to nie zawetuje sankcji nałożonych na was przez UE".
Kluczową sprawą jest to, że kilka miesięcy temu Kaczyński spotkał się z Orbanem w pensjonacie w Nidzicy, na niby prywatnym spotkaniu, ale nie rozmawiano tam o pogodzie czy urokach krajobrazu tylko o wspólnej strategii Kaczyńskiego i Orbana względem UE. Niedługo po tym spotkaniu Orban udał się z „przyjacielską” wizytą do Moskwy, czy aby nie meldując Putinowi o włączeniu Kaczyńskiego do wspólnego frontu walki z UE?

W sprawie trybunału Obama wypowiedział się na tyle wyraźnie na ile pozwala protokół dyplomatyczny. Szkoda, że nie wyraził zarzutów wobec pisowskiej władzy wprost bez owijania w bawełnę wtedy Kaczyński i Kurski, nie uczestniczący w szczycie NATO nie mogliby tak po bolszewicku przeinaczyć przesłania Obamy

Jesteśmy teraz niby bezpieczni , tylko że z drugiej strony Macierewicz osłabił nasz system obronności. Aktualnie zostały wstrzymane i nie toczą się żadne istotne przetargi mające na celu wzmocnienie potencjału militarnego naszej armii. Macierewicz skasował program obrony antyrakietowej Wisła , wstrzymując przetarg na śmigłowce wielozadaniowe i blokując dostawy czołgów leopard. W sprawie Wisły i caracalli MON nie robi nic a zamiast sprowadzać leopardy mamy remontować nasze przestarzałe poradzieckie czołgi w fabrykach w federacji rosyjskiej. Organizowanie oddziałów obrony terytorialnej złożonych z harcerzy i fanatyków paintballa, którzy mają kierować się wiarą w trakcie walk zakrawa na jakiś żart. 
Dodajmy do tego obrażanie przez Macierewicza amerykanów, że nie mają dojrzałej demokracji, arogancki list premier Szydło do amerykańskich senatorów zaniepokojonych łamaniem praworządności w Polsce, włamanie pod osłoną nocy do centrum kontrwywiadu NATO, obrażanie poprzedniego prezydenta USA, że powinien się leczyć, obrażanie aktualnych kandydatów na prezydentów porównując obu do dżumy i cholery.

Kaczyński trąbi o sukcesie szczytu bo to go nic nie kosztuje. Jeżeli wygra Trump to i tak postanowienia szczytu zostaną zakwestionowane, jeżeli wygra Hillary to USA z jeszcze większą intensywnością będzie napominać władze PIS w sprawie trybunału, w tej sytuacji Kaczyński i tak będzie musiał się odciąć od sojuszu.
zwiń

Dla swego kościoła, dla swojego boga, przestajesz istnieć, gdy przestajesz płacić.

"Co to za świat, w którym tylko ateista posiada prawdziwe życie duchowe? Prawdziwe, bo nie musi za nie płacić, a wszystkie religie wzywają do ofiary. Albo ofiary krwi, albo ofiary pieniężnej. Życie po śmierci nie istnieje. Dla swego kościoła, dla swojego boga, przestajesz istnieć, gdy przestajesz płacić."
Blog Listy Goplany | Komu bije dzwon | 25.07.2016

niedziela, 24 lipca 2016

Brak owego prostowania jest też jedną z przyczyn przegranej szeroko pojętego obozu liberalno-lewicowego

"Prostowanie prawicowych publicystów, a już prostowanie prawicowych publicystów piszących wsieci, jest tyleż zajęciem banalnym, co niezwykle męczącym. Wszak w stachanowskim tempie z taśmy fabrycznej spływają (i spływać muszą) mądrości etapu, partia nigdy nie śpi, to też i jej żelazna gwardia spać nie może też. Brak owego prostowania jest też jedną z przyczyn przegranej szeroko pojętego obozu liberalno-lewicowego, który przez wiele lat z propagandy Żołnierza wolności i innych tzw. psychiatryków sobie dworował, żeby nagle ze zdziwieniem odkryć, że, zwłaszcza młode Krysztopy publicystami wsieci mówią, publicystami wsieci myślą, wymazami publicystów wsieci ozdabiają sobie wyklęte ramionka (i łydki). Od wielu lat marzy mi się dobry portal debunkujący nie tyle Brudzińskich, co właśnie Zaremby, Ziemkiewiczów a nawet Karnowskich – zajęcie, jak mówię, banalne, ale niezwykle męczące. Toteż by trzeba prawdziwych, nie śmieciówkowych etatów." Galopujący major | Jak Zaremba debunkuje newsy? | 19.06.2016

sobota, 23 lipca 2016

POSEŁ KACZYŃSKI JEST JEDEN. POSEŁ KACZYŃSKI MA 305 WYKONAWCÓW.

Sam jeden nie jest w sta­nie niczego wpro­wa­dzić w życie, żad­nego – ani naj­bar­dziej nie­win­nego, ani naj­bar­dziej sza­leń­czego planu. Nie może sam uchwa­lić żad­nej ustawy, ani jej pod­pi­sać, ani wpro­wa­dzić w życie. Nie może wydać żad­nego roz­po­rzą­dze­nia, nie może pod­jąć decy­zji mają­cej skutki prawne.

POSEŁ KACZYŃSKI MA 305 WYKONAWCÓW.

To oni, wyko­nawcy, każdy z nich z osobna, znani z imie­nia i nazwi­ska, pono­szą odpo­wie­dzial­ność za wła­sne dzia­ła­nia i zanie­cha­nia. Każdy z nich jest doro­sły, ma peł­nię praw cywil­nych i publicz­nych. Każdy z nich świa­do­mie i dobro­wol­nie przy­jął na sie­bie funk­cję publiczną, wyna­gra­dzaną za oby­wa­tel­skie pie­nią­dze. Każdy z nich pod­nosi rękę w gło­so­wa­niach w par­la­men­cie, a następ­nie jako mini­ster popi­suje akty wyko­naw­cze do ustaw. Każdy z nich, dzień po dniu, łamie i gwałci Kon­sty­tu­cję i zasady przy­zwo­ito­ści w życiu publicz­nym, dzia­ła­jąc prze­ciwko swemu kra­jowi i jego oby­wa­te­lom, czyn­nie lub co naj­mniej bier­nie, poprzez fir­mo­wa­nie odby­wa­ją­cego się bez­pra­wia swoim nazwi­skiem i obec­no­ścią w ławach par­la­men­tar­nych, czy rzą­do­wych.

O WYKONAWCACH | Magdalena Ostrowska | Studio Opinii | 9.07.2016

Pyszne i aroganckie... w imię prawa i sprawiedliwości - wykrzywione nienawiścią twarze elit władzy

"Żyjemy stale w dwóch porządkach komunikacji. Teraz w Polsce jest to widoczne wyjątkowo wyraźnie. W języku pokoju i języku nienawiści. Ten ostatni służy podnoszeniu temperatury, rozgrzewaniu atmosfery, nie szanuje interlokutora, uwalnia słowa, które dotkliwie ranią, użyte w sferze społecznej mogą krzywdzić, mają zabójcze działanie"
Ewa Karwan-Jastrzębska | Zgaście pochodnie | Koduj24.pl | 23.07.2016

piątek, 22 lipca 2016

11 spersonalizowanych taczek

Nowa instalacja pod KPRM. 11 taczek ze zdjęciem + napis "One way ticket". Pierwsza dla JK i po kolei aż do B.Kempy.

"Jestem obywatelem mojego kraju i biorę w jego życiu czynny udział."

"No i dla jasności – nie jestem żadnym "emigrantem wewnętrznym". Wypraszam sobie. Jestem obywatelem mojego kraju i biorę w jego życiu czynny udział. Głosuję, pyskuję w piśmie i słowie jak trzeba, buduję jego kulturę na różne sposoby, jeżdżę za granicę i godnie oraz ciekawie jako pisarz staram się go reprezentować."

Andrzej Stasiuk: co się dzieje z moim europejskim, polskim umysłem rozdartym pomiędzy podlaską wsią a Pekinem? | rozmowe prowadzi Maciej Kędziak | Onet.pl | 7.09.2106

czwartek, 21 lipca 2016

Ukryte cele Mateusza M.

"Rząd w swoim stanowisku do prezydenckiej ustawy opowiedział się za powszechnym wiekiem emerytalnym: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Ale prezydent proponuje wyjątek dla rolników, którzy mogliby korzystać z uprawnień wcześniej: w wieku 55 lat kobiety i 60 lat mężczyźni" - pisze Dziennik Gazeta Prawna
Na obiekcje opozycji odpowiada Minister Mateusz Morawiecki:
"Zaznaczył, że według badań socjologicznych i ekonomicznych nie ma bezpośredniego związku w sprawie "zabierania pracy" osobom młodszym przez osoby starsze. Według wicepremiera przeważnie te dwie grupy wykonują inne zadania, pracodawcy czego innego od nich wymagają.

"To jest pewien mit, który funkcjonuje w społeczeństwie, nie ma takiego prostego zabierania pracy osobom młodszym przez starsze. (...) Moim zdaniem, z moich doświadczeń, pracowałem w biznesie przez wiele lat, to są zupełnie inne typy wykonywania zawodów, wykonywania pracy" - powiedział Morawiecki.
Morawiecki: jestem za obniżeniem wieku emerytalnego | onet.pl | 21.07.2016

Morawiecki nie widzi problemu w tym, że młodzi emeryci wpychają do szarej strefy przedsiębiorców, którzy nie są w stanie konkurować z tańszymi od nich emerytami. To nie są starzy ludzie, tylko młodzi, którzy uzyskali uprawnienia emerytalne. Jedni na tym poprzestają, drudzy się staczają (bo nie mają co zrobić z czasem), a jeszcze inni pracują i zaniżają ceny.
Pan minister pracował w biznesie, ale nie był przedsiębiorcą. Zarządzał bankiem, a to bezpieczna, dobrze płatna fucha, praca na etacie (kwadrant czerwony). Nie da się doświadczeń z pracy etatowej przenosić na działalność gospodarczą (przedsiębiorczość - kwadrant zielony). Nie jest istotne, że pracował w biznesie. Ważne jest to, że pracował na etacie (jako pracownik). Gdyby był biznesmenem byłby właścicielem banku (lub innej firmy). 
Nasuwa się pytanie, dlaczego ktoś z doświadczeniem i kontaktami menedżera, prezesa dużego banku, wybiera nisko płatną pracę w rządzie? Mając środki mógł zająć się biznesem. Bezinteresowna troska o Polskę? Nie pasuje do profilu MM. A więc dlaczego? 

Wygląda na to, że  M. nie czuje się dobrze w biznesie i postanowił podziałać w polityce. Tu nikt go nie zweryfikuje. Zrezygnował z funkcji prezesa zarządu Banku Zachodniego WBK i poszedł do polityki. Taki ruch wykonują znacznie starsi menedżerowie, ci na wylocie. Być może rezygnacja, była ucieczką, bo prezesowanie go przerosło i wkrótce wyszłoby to na jaw? 
Dlaczego tak myślę? 
Bo menedżer byłby świadomy konsekwencji obniżenia wieku emerytalnego. Gdyby troszczył się o Polskę, nie poparłby tego pomysłu.
A ponieważ go popiera, tzn. stawia na karierę, a Polska jest wehikułem, który ma mu ją zagwarantować.

Perspektywa dla pracowników: ulica albo zagranica

~Ja: Nie dość że na swoje emerytury rolnicy płacą wielokrotnie mniej niż ZUS-owcy to jeszcze mają mieć wcześniejszy wiek emerytalny! Rolnik dzisiaj to operator maszyn rolniczych. to jest wdzięczność i podlizywanie się wiejskiemu elektoratowi. To wieś i kościół zyskały najwięcej na tej "dobrej zmianie". I ciągle im mało. Dla pozostałych marna perspektywa: ulica albo zagranica.
Spór o emerytury rolników | onet.pl | 21.07.2016
"Rząd w swoim stanowisku do prezydenckiej ustawy opowiedział się za powszechnym wiekiem emerytalnym: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Ale prezydent proponuje wyjątek dla rolników, którzy mogliby korzystać z uprawnień wcześniej: w wieku 55 lat kobiety i 60 lat mężczyźni" - pisze Dziennik Gazeta Prawna

środa, 20 lipca 2016

"Polska prawdziwa i polska"

I jak ktoś mi opowiada, jaka ma być "Polska prawdziwa i polska", to go po prostu wysyłam na szczaw. Bo polska jest sumą naszych osobistych Polsk. Innej nie ma."

Andrzej Stasiuk: co się dzieje z moim europejskim, polskim umysłem rozdartym pomiędzy podlaską wsią a Pekinem? | rozmowe prowadzi Maciej Kędziak | Onet.pl | 7.09.2106

wtorek, 19 lipca 2016

Jaka powinna być lewica?

Zdominowana dziś przez prawicę Polska jak powietrza potrzebuje Lewicy. Pojawiło się kilka nowych opcji. Niestety kiedy się im bliżej przyjrzeć okazują się wydmuszkami wartości lewicowych.
"Katalog wartości lewicowych jest spory [...] lewica kojarzy się z trzema fundamentalnymi ideami: z państwem sprawiedliwości społecznej, z państwem świeckim i z państwem opiekuńczym." pisze Jacek Zdrojewski w artykule "Katalog wartości lewicowych"
Warto przeczytać artykuł, ponieważ autor zwraca uwagę na kilka istotnych kwestii. Pisze np. "Otóż w moim przekonaniu, fundamentalne jest skonstruowanie i opisanie wizji państwa. Wizja państwa będzie różniła lewicę od prawicy. Określenie podstawowych funkcji, obowiązków, zadań instytucji państwa, określenie systemu redystrybucji dochodu narodowego. Pamiętając o tym, że w tym systemie redystrybucji musi być racjonalizm działań. Taki racjonalizm, który z jednej strony będzie satysfakcjonujący dla beneficjentów tej redystrybucji – ale z drugiej strony, nie będzie blokował dynamiki rozwoju gospodarczego. Warto także zwrócić uwagę, że zarządzanie „indywidualnym egoizmem” jest stosunkowo łatwe natomiast zarządzanie „polityką wspólnotową” bardzo trudne. Rodzi też pokusę dominacji instytucji państwa nad obywatelem i wkraczanie przez nie w sfery obywatelskich wolności."
Zgadzamy się z autorem także w kwestii innowacyjności:
"Polska, która nie inwestuje w innowacyjność, nie inwestuje w postęp techniczny – a dzisiaj mamy najniższy procent transferu środków na tę dziedzinę – ryzykuje swoją przyszłość albo oddaje się w ręce żywiołu. Polska oddaje się w ręce tego ryzyka, które powoduje, że każdy kryzys, każde załamanie gospodarcze, w sposób najbardziej dotkliwy będzie nas kąsało. A przecież jesteśmy 40 milionowym krajem ze swoimi aspiracjami, nadziejami i wszystkimi możliwościami, by sytuację zmienić."

Jednak proponowane przez autora strategie wdrażania wartości lewicowych, nie spełniają wymienionych przez Jacka Zdrojewskiego warunków i będą blokadą dynamiki rozwoju gospodarczego.
We współczesnym świecie żaden kraj nie jest samotną wyspą. Możemy jak w PRLu odciąć się od globalnej sieci, ale wtedy zafundujemy sobie wielki powrót do przeszłości, która wcale nie była bogata. Badając dzisiejsza biedę porównujemy się z bogatymi krajami Europy. Tracimy z oczu fakt, że Polska jest na dorobku. Że było o wiele gorzej.
Od 25 lat idziemy do przodu. Zgoda jesteśmy wykorzystywani, i płacą nam za mało, ale to podaż decyduje o cenach i zarobkach, a nie potrzeby. Państwo powinno to regulować, ale kiedy przejmuje na swoje barki całą odpowiedzialność za ludzi, oni tracą samonapęd. Dobrym, jak mi się wydaje, rozwiązaniem jest kupowanie świadczeń przez państwo. Państwo powinno zdecydować, co stanowi podstawowe potrzeby jego obywateli i starać się je zaspokoi nie zarządzając samodzielnie np. świadczeniami ochrony zdrowia, tylko wykupując do nich dostęp u prywatnych podmiotów. Podmioty prywatne o wiele lepiej zarządzają finansami, dzięki temu za te same pieniądze są w stanie dać więcej i lepszej jakości. 
Państwowa służba zdrowia to studnia bez dna, i nikt nie ma dostępu do wody. Każdy musi go sobie "załatwiać" we własnym zakresie. Tak było w PRLu. Kwitnie korupcja, układy, tumiwisizm. Gospodarka przestaje się rozwijać, bo nie wolno zapominać, że aby dawać, trzeba mieć, a więc trzeba pozwolić ludziom się bogacić, a nie zabierać im całą nadwyżkę. Kto tak postępuje zniechęca do działania, stymuluje postawy roszczeniowe. Następuje recesja, regres i marazm gospodarczy. Nie to powinno być celem lewicy.

poniedziałek, 18 lipca 2016

"...dom polega na tym, by nie wpuszczać do niego tych, z którymi człowiek nie ma ochoty ani rozmawiać, ani zasiadać do stołu."

"...dom polega na tym, by nie wpuszczać do niego tych, z którymi człowiek nie ma ochoty ani rozmawiać, ani zasiadać do stołu. Dlatego nie mamy telewizora. Żeby nie wpuszczać właśnie "zjaw" do domu. W tym względzie internet jest lepszy. Nie dominuje. Klikniesz: Acha. Znowu klikniesz: Znika. I tyle. Nie zabiera życia, nie zabiera czasu."

Andrzej Stasiuk: co się dzieje z moim europejskim, polskim umysłem rozdartym pomiędzy podlaską wsią a Pekinem? | rozmowe prowadzi Maciej Kędziak | Onet.pl | 7.09.2106

niedziela, 17 lipca 2016

"I żeby, jak ognia, unikało ludzi, którzy twierdzą, że tylko oni mają rację. Oraz tych wrzaskliwych."

"Na spacer dziecko bym zabrał. Żeby sobie popatrzyło: to drzewo, to lis, pies, kot. Gdzieś na przedmieścia. Niekoniecznie na wieś, ale tak, żeby było widać, jak niebo z ziemią się spotyka. I ludzi nie w masie, ale takich więcej pojedynczych się ogląda. Żeby cicho było, bo wtedy najważniejsze rzeczy do głowy przychodzą, a niekoniecznie od nauk i gadaniny ludzkiej. I żeby na chwilę wyłączyło swojego smartfona, iphone'a czy co tam. Dało szansę lisowi, psu, drzewu i niebu. Dość naiwnie to brzmi, ale jest ważne: Świat, krew, życie. I żeby, jak ognia, unikało ludzi, którzy twierdzą, że tylko oni mają rację. Oraz tych wrzaskliwych."

Andrzej Stasiuk: co się dzieje z moim europejskim, polskim umysłem rozdartym pomiędzy podlaską wsią a Pekinem? | rozmowe prowadzi Maciej Kędziak | Onet.pl | 7.09.2106

Czas to zmienić! Czego nie toleruje Nowy Obywatel.

Historia dyskusji [cała dyskusja, wraz z usuniętymi komentarzami]
Dotarł do nas poniższy głos. Ponieważ to nie pierwsza taka skarga, postanowiliśmy list zamieścić. Wiele osób narzeka, że kiedy mają inne zdanie, są wyrzucani z grupy na FB, albo banowani. To pokazuje jak bardzo jesteśmy nietolerancyjni i przekonani o własnej nieomylności. O tym, że racja jest tylko jedna, nasza. To droga donikąd. Po takiej rozmowie i takim potraktowaniu adwersarza rośnie frustracja i tworzą się niepotrzebne podziały. A przecież każdy z nas pragnie szczęścia i dobra nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Czemu więc w rozmowach zamykamy się na odmienny od naszego punkt widzenia? Dlaczego nie chcemy wysłuchać cudzych racji? Czas to zmienić. Czas się zmienić!

"Byłem nowym czytelnikiem "Nowego Obywatela". Zainteresowały mnie poruszane tam tematy, ale na moje nieszczęście miałem inne zdanie na temat tego jak poprawić sytuację w Polsce i w ogóle. Pod jednym z artykułów ("Liberalny inteligent patrzy na 500+") toczyła się ciekawa dyskusja. Staram się widzieć sprawy z wielu stron i nigdy nie staję po jednej stronie. Uważam, że prawda zawsze leży po środku. Wielu komentujących czytelników przyznawało mi rację. Nawiązała się dyskusja. Była ciekawa, wyważona i uprzejma. Można się z niej było wiele dowiedzieć.
Autor artykułu był jedyną osobą, która zachowywała się nieuprzejmie. Zrugał jednego z komentujących.
Choć skomentowałem wiele tez artykułu i odpowiedziałem na wiele komentarzy, autor nie włączył się do dyskusji. Odpowiedział tylko na jeden mój komentarz. A potem dostałem bana.
Wynika z tego, że na stronie portalu NO nie wolno prezentować opinii innych, niż posiada redakcja. Tu obowiązuje ich prawda i nie zamierzają nigdzie sprawdzać, czy ta ich prawda ma coś wspólnego z życiem i z Prawdą. Skomentowałem jeszcze dwa inne artykuły. Opublikowane komentarze zostały usunięte. bardzo mnie dziwi takie postępowanie pisma, którego celem jest "sprawiedliwość społeczna. Tak rozumiana "sprawiedliwość" - zamknięta na głosy osób, które mają inne zdanie, inne doświadczenia i bezinteresownie próbują się nimi podzielić, będzie owocowała niesprawiedliwością i nieprawością. Jest "sprawiedliwością" w stylu PiS. 
Sprawiedliwość społeczna nie polega na tym, że wszyscy maja tyle samo, że każdy dostaje coś za nic, że każdy uczeń dostaje piątkę. Sprawiedliwie jest wtedy kiedy dobry uczeń dostaje piątkę, a zły jedynkę. Wrażliwość społeczna natomiast każe się zastanowić nad tym dlaczego zły uczeń jest zły i jak można mu pomóc. na pewno nie jest rozwiązaniem postawieniu mu piątki za nic. Niestety takie tezy głosi NO. 

NO nie rozumie, że stawiając piątkę złemu uczniowi krzywdzi wszystkich uczniów. Piątka dla ucznia, który nic nie umie i nic nie robi, żeby umieć, demoralizuje innych uczniów i tego ucznia. Dlaczego ma się uczyć i starać, skoro może dostać piątkę za nic? Dobry uczeń będzie rozgoryczony, bo choć rozumie, że wiedza jest potrzebna i nadal będzie się uczył, będzie się czuł potraktowany niesprawiedliwie. No i kiedy będziemy potrzebowali kogoś kto ma wiedzę, po czym poznamy, kto ją ma. Obaj uczniowie będą mieli takie same oceny. No i wreszcie uczeń, który się uczy, poświęca na to czas, energię, środki. Wiedza kosztuje. uczeń, który dostaje piątkę za nic, jest wypoczęty i wyluzowany. I to on przebija się na szczyty, bo nie ma kompleksów, to on będzie nami rządził. To nie są wyssane z palca teorie. tak już było. taki był PRL.
Piszę o tym z goryczą, bo pismo "Nowy Obywatel" ma dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z Narodowego Centrum Kultury. Ma publiczne wsparcie, a promuje tezy, które temu dziedzictwu i Polsce zaszkodzą i robi to w sposób nieetyczny. Nie podejmuje rozmowy, tylko eliminuje oponentów. po co więc uruchamia komentarze? Może przecież je zamknąc, jeśli nie akceptuje innych opinii.
Linki:
Artykuł od którego wszystko się zaczęło: "Liberalny inteligent patrzy na 500+", autor Piotr Wójcik
Moja odpowiedź na komentarz Wojtka O. Niestety nie mogłem jej opublikować bo dostałem bana. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj
Screen komentarzy do innego artykułu. Komentarze zostały usunięte. Sami oceńcie, czy słusznie. Artykuł "Powrót stoczni?"
komentowaeł jeszcze jeden artykuł, niestety nie mam screena. i tam usunięto komentarze.
Oceńcie czy mój głos zasługiwał na takie potraktowanie. "
Adam Nowak, 16.07.2016

Nowy Obywatel zaprowadzi sprawiedliwość społeczną [historia pewnej dyskusji]


Komentarze z dyskusji która toczyła się na stronie magazynu Nowy Obywatel. Przestroga dla każdego kto próbuje podzielić się swoimi życiowymi doświadczeniami. Nowy Obywatel wie wszystko lepiej. Nie znosi przedsiębiorców i zaprowadzi sprawiedliwość społeczną. Ostrzegamy: to będzie sprawiedliwość po marksistowsku, to będzie dyktatura proletariatu. Zabiorą bogatym, oddadzą biednym. Zgoda, bogaci powinni się dzielić z biednymi, ale nie w ten sposób. Należy pracować nad sprawiedliwym systemem, który da ludziom poczucie bezpieczeństwa, a nie łupić zaradnych, jak proponuje Nowy Obywatel i banuje każdego kto myśli inaczej. 

Wojtek O.
pisze [komentarz do tekstu "Liberalny inteligent patrzy na 500+"]: 14-07-2016 o 19:21

Ciekawa wypowiedź, ale zawiera zbyt wiele uproszczeń i jak rozumiem służą one udowodnieniu przyjętej wcześniej tezy.1. Państwo w podziale dóbr nie kieruje się etyką chrześcijańską i chyba nawet mu nie wolno. Państwo ma działać na rzecz dobra swoich obywateli.3. Porównanie pensji i odpowiedzialności. Skąd ta pewność, że podniesienie pensji zbierających truskawki zrówna ją z pensją pielęgniarki? Nie można również udowadniać, że czyjeś wynagrodzenie nie może być wynagrodzeniem godnym tylko dlatego, że inny pracownik również ma niegodne wynagrodzenie. To jest również socjalizm tylko w drugą stronę.4. Jednym z podstawowych czynników warunkujących rozwój regionu jest kapitał ludzki. Pieniądze z 500+ z założenia mają poprawić przyrost naturalny. Czy tak się stanie czy nie? To ile mi wiadomo na razie jest tylko gdybaniem.
Bardzo chciałbym się z Panem zgodzić, bo sam jestem przedsiębiorcą, ale:1. Dążenie do sprawiedliwego podziału dóbr moim zdaniem jest utopią. Tak na prawdę dyskutujemy jedynie komu w tym podziale jest lepiej i co jest zgodne z moimi poglądami na rzeczywistość.2. Pierwsze stwierdzenie, jakie pamiętam sprzed wielu lat, jak zaczynałem studiować ekonomię: „to zależy…”. w takim kontekście, że w ekonomii można udowodnić każdą teorię w zależności do tego, jakie przyjmiemy założenia. Możemy więc udowodnić kolejny pkt:3. Mam pięcioro dzieci, jestem przedsiębiorcą. Kosztuje to sporo pracy i wyrzeczeń. „Sprawiedliwość społeczna” jest taka, że moje dzieci za kilkadziesiąt lat będą utrzymywały emerytów również tych, którzy dziś, nie mając dzieci, nie podejmują ryzyka ich utrzymania i wychowania. Dla mnie 500+ jest częściowym wynagrodzeniem za to ryzyko i za tą pracę. Jest ich (nieudolną, zgodnie z pkt. 1) dystrybucją pomiędzy wszystkich obywateli. „Bogacimy się pracując” JASNE! Wychowanie i opieka nad dziećmi też jest pracą i śmiem twierdzić, że dużo bardziej ryzykowną niż uprawa truskawek, ale też dużo bardziej perspektywiczną dla Państwa. Taniej też importować truskawki. Brak przyrostu naturalnego powoduje dokładnie takie same skutki jak emigracja, o której Pan pisze. Powoduje kryzysy finansowe, załamanie się systemu emerytalnego, rosnące koszty utrzymania starzejącego się społeczeństwa.4. Nie znam takich rozważań na temat etyki chrześcijańskiej i Ewangelii, które w takiej sytuacji pozwoliły by odpowiedzieć na pytanie: komu należy pomóc w pierwszej kolejności. Na bliźniego bardziej nadaje się „sąsiad” niż „uchodźca”, tak jak „samarytanin” przechodził !obok! potrzebującego, a nie wysyłał pieniądze na sieroty w ówczesnym Rzymie. Ale zawsze to jest wewnętrzny wybór, a hierarchia, o której Pan wspomina, jest ważna dla Pana, ale dla mnie może być zupełnie inna.
Adam Nowak odpowiada, ale wcześniej dostał bana, Odpowiedź w linku Anki oraz tu: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj"
Anka pisze:
17-07-2016 o 10:18
Komentarze są za „ciasne” więc pod linkiem moja odpowiedź i nie tylko mojahttp://notyw.blogspot.com/2016/07/czas-to-zmienic.html
Nowy Obywatel pisze:
17-07-2016 o 14:50
Ale proszę nas już nie zanudzać opisem cierpień tego pana, który namolnie produkował tu tasiemcowe komentarze z opisem swoich cierpień jako przedsiębiorcy oraz z wywodami pełnymi liberalnych frazesów, i w efekcie zakończył tu karierę. Są setki miejsc w internecie, gdzie tego typu bzdurki można przeczytać, a my nie po to tworzymy portal, żeby można tu było dawać upust propagandzie korwinowsko-balcerowiczowskiej.
shoom pisze:
17-07-2016 o 17:22
Poglądy poglądami, ale już tylko z tytułu grafomaństwa i rozbuchanego egocentryzmu (to powtarzane do porzygania w różnych konfiguracjach „jestem inteligentem i przedsiembiorcom, solą tej ziemi i pionierem narodu! walczyłem z komunom itp”) należał się temu panu solidny kop w d.upę i wypad z portalu.
Jako osoba od ładnych kilku lat regularnie śledząca NO tak w wersji papierowej, jak i elektronicznej, w pełni popieram działania podjęte przez redakcję. Liberalnych trolli trzeba trzymać krótko za pyski, inaczej zrobią z tego portalu w komentarzach podobny chlew do tego, który często widać na lewica.pl.

Anka
pisze: [komentarz został usunięty]
17-07-2016 o 20:36
Wasza odpowiedź to szczyt kultury. A otwartość na innych jak paszcza lwa. Prawdziwa „sprawiedliwość społeczna” – MARKSISTOWSKA. Mogliście się czegoś dowiedzieć, ale wolicie zaliczać porażki. Nie dziwię się, nic Was to nie kosztuje. Tylko może zaróbcie na siebie, a nie proście o darowizny. Bo ktoś najpierw musi zarobić, żeby Wam podarować. Plujecie na tych, którzy płacą podatki, ale nie gardzicie ich kasą. Spadam. Jeśli rzecznicy sprawiedliwości społecznej tak rozumieją sprawiedliwość, to strach się bać. Skóra cierpnie. Mam swoje lata. Nie jestem krezuską. Przerobiłam na własnej skórze tak rozumianą sprawiedliwość społeczną. NIGDY WIĘCEJ!

sobota, 16 lipca 2016

Historie wojenne

"Blogerka polityczna i działaczka Komitetu Obrony Demokracji Katarzyna Mortoń w liście do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka!
...inwazja na Irak zdejmuje z ''piedestału'' Saddama Husajna, zostawiając w regionie polityczną czarną dziurę. Służby bezpieczeństwa jego partii politycznej schodzą do podziemia i budują struktury, aby przygotować przejęcie władzy w regionie. Jednoczą się z radykalnym odłamem islamu sunnickiego. Budują maszynę finansową i psychologiczną: oddziaływają na strach, inspirują wykluczonych, indoktrynują, radykalizują. Sam ISIS jest długo bagatelizowany przez zajęty innymi wyzwaniami establishment Zachodu. Sama organizacja i jej metody działania pozostają niedocenione.
Syria, na której ziemi toczy się proxy wojna (wpływy bogatych państw arabskich, Rosji, Iranu, Zachodu, Turcji) wykańcza jej mieszkańców. Uchodźcy uciekają do Europy. O Syryjczykach co prawda nikt nie słyszał jeszcze 6 lat temu, ale o dziwo nagle wszyscy zdecydowali przybyć do Unii Europejskiej po zasiłki. Przypadkiem za czasów wojny na ich terytorium...
Uchodźcy Ci przybywają do już dawno istniejącego, zachodniego społeczeństwa multi-kulti. Ponieważ imigranci ekonomiczni na przykład z Turcji, czy też dawnych kolonii zawitali do wrót Europy lata temu, stanowiąc jej integralną część."
Katarzyna Mortoń | NAPISAŁA LIST DO BŁASZCZAKA! „JAK TO MOŻLIWE, ŻE JEST PAN MINISTREM...?" | 16.07.2016 | polityczek.pl

Będziemy tęsknić ...

"Przeżyliśmy 25 lat w jakim takim porządku, w poczuciu względnego bezpieczeństwa i sensowności. Pewnie jeszcze będziemy do tych lat tęsknić. Chociaż dla wielu, to tylko zgliszcza i ruiny. Dla jednych ze względów cynicznej politycznej gry, dla innych dlatego, że swoją wiedzę o świecie opierają na tym, że w dupie byli i gówno widzieli – jak mówi lud. Ale będziemy tęsknić."

Andrzej Stasiuk: co się dzieje z moim europejskim, polskim umysłem rozdartym pomiędzy podlaską wsią a Pekinem? | rozmowe prowadzi Maciej Kędziak | Onet.pl | 7.09.2106

Ważniejsze jest prawo do sprawowania władzy, niż obowiązek przestrzegania prawa, dzięki któremu ktoś zdobył władzę

Adam Szostkiewicz pisze
„Dla Waszyngtonu wojskowy zamach stanu w Turcji to jednak wielkie wyzwanie. Ekipa Erdoğana była wybrana demokratycznie, Ameryka nie może oficjalnie poprzeć sił, które dokonały antydemokratycznego zamachu, nawet jeśli deklarują one, że czynią to w obronie demokracji i praw człowieka w Turcji.”
Czy to znaczy, że kiedy władze wybrano demokratycznie, opozycja ma związane ręce? Ma związane ręce nawet wtedy kiedy ten demokratycznie wybrany rząd niszczy demokrację?
Czyli tak naprawdę liczy się prawo do rządzenia, a nie demokracja rozumiana jako obowiązek przestrzegania reguł zgodnie, z którymi ktoś zdobył władzę.
Ważniejsze jest prawo do sprawowania władzy niż obowiązek przestrzegania prawa, dzięki któremu ktoś zdobył władzę.

Ta niespójność odbija się czkawką na każdym kroku. Np. lekarz, który wybierał swój zawód w realiach określonego prawa, przyjmuje deklarację sumienia, która jest sprzeczna z obowiązkami lekarza zapisanymi w prawie, które obowiązywało w chwili wyboru zawodu. Tu też prawo wykonywania zawodu dominuje nad obowiązkiem wykonywania go, zgodnie z polskim prawem.
Przyzwolenie na takie postawy skutkuje dyktaturami. Bo przymykamy oczy na łamanie prawa, dlatego, że ktoś zgodnie z prawem zdobył władzę.
Jeśli jestem kapitanem samolotu mam uprawnienia, które pozwalają mi pilotować samolot, to nie znaczy, że mogę zawozić pasażerów tam, gdzie mi się podoba. Pilot ma obowiązek lecieć tam, dokąd zobowiązał się lecieć (dokąd chcieli lecieć pasażerowie), oraz robić to zgodnie z prawem lotniczym i wszystkimi zasadami obowiązującymi w ruchu lotniczym, obowiązującymi w chwili sprzedaży biletów na lot (wyborów).

Polskie władze też wybrano demokratycznie. Mamy kapitanów, którzy zdobyli licencję na lot AD 2015-2019/20. Okazało się jednak, że załoga porawała samolot, a pasażerowie/obywatele RP stali się jej zakładnikami. Część pasażerów jeszcze tego nie dostrzega, bo puszczają nam filmy i roznoszą poczęstunki. Lecimy we mgle, przed nami brzoza.


„Ameryka nie może oficjalnie poprzeć sił, które dokonały antydemokratycznego zamachu, nawet jeśli deklarują one, że czynią to w obronie demokracji i praw człowieka w Turcji.”
No, to my mamy przechlapane. Czy to znaczy, że teraz nasi sojusznicy, rzecznicy demokracji, będą się przyglądać siedząc z założonymi rękami, jak „demokratycznie wybrany rząd” rozprawia się z obrońcami demokracji?



piątek, 15 lipca 2016

"za pomocą telewizji można wykreować obraz, jaki się chce, bo społeczeństwo nie analizuje tego, co tam widzi, tylko przyjmuje jako prawdziwe"

"Wiadomości" konstruują program dokładnie tak, jak to niedawno opisywał prezes PiS Jarosław Kaczyński. W jednym z wywiadów wykładał, że utrzymanie zaufania społecznego, gdy się ma "poparcie mediów, które go bronią i osłaniają przy każdej aferze", to żadna sztuka. Bo - to dalej cytat z prezesa - "za pomocą telewizji można wykreować obraz, jaki się chce, bo społeczeństwo nie analizuje tego, co tam widzi, tylko przyjmuje jako prawdziwe".
"Wiadomości" czyszczą historię Polski. Fałsz przekroczył wszelkie granice. Składam skargę do KRRiT [KUBLIK] | Agnieszka Kublik | wyborcza.pl | 9.07.2016

czwartek, 14 lipca 2016

Kłamstwo powtarzane tysiąc razy stanie się prawdą

"- Oczywiście nie odbieram zasługi tym, którzy podpisywali akt wejścia Polski do NATO. Oni są obecni we wszystkich podręcznikach i na pierwszych stronach wszystkich gazet przez te 24 lata - powiedział Antoni Macierewicz, pytany o wystawę na szczycie NATO. 
- Chcieliśmy pokazać na tych zdjęciach tych ludzi, o których nie było wiadomo, że odegrali rolę przełomową w tym, żeby Polska była w NATO - uzupełnił. I dodał: - Mamy do czynienia z wystawą, która odbudowuje prawdę historyczną."
Szczyt NATO. Macierewicz tłumaczy ideę kontrowersyjnej wystawy. I nagle: Odbudowuje prawdę historyczną | TS PAP | gazeta.pl |10.07.2016

środa, 13 lipca 2016

Węgiel i Woda

"Polska energetyka w 85% opiera się na spalaniu węgla, co czyni nasz kraj całkowicie zależnym od tego surowca. [...] W raporcie Greenpeace International stwierdzono, że pobór wody w naszym kraju jest w 70% dokonywany właśnie przez elektrownie węglowe. W żadnym kraju świata procent ten nie jest tak duży. Dla porównania w Niemczech wynosi on zaledwie 18%, średnia dla krajów UE 13,7%, a średnia globalna 6,8%. [...] Woda w Polsce jest dobrem deficytowym. [...] Nie istnieje w Polsce polityka retencji (zbierania) wody deszczowej. [...] Świeżo uchwalone prawo dotyczące elektrowni wiatrowych ograniczyło możliwość stawiania nowych wiatraków do 5% powierzchni kraju i uczyniło inwestycje w tę gałąź energetyki nieopłacalnymi."
Czarne iluzje rządu | Maciej Pokrzywa | Koduj24.pl | 10.07.2016

wtorek, 12 lipca 2016

A TRIADA rozpyla mgłę ...

Adam Szostkiewicz w artykule "PiS szykuje się na Trumpa" [12.07.2016]  stwierdza:

"Ale wyborcy pisowskiemu odzywki ministrów Waszczykowskiego czy Macierewicza i krzyki pani Szydło w Parlamencie Europejskim się podobają i to się liczy dla PiS. To na ich podstawie wyrabia sobie zdanie o naszej pozycji w świecie i odbiorze polityki zagranicznej obecnego rządu.
Konsument treści przekazywanych przez radio i telewizję cenzurowaną przez propisowskich rządców usłyszą, że Obama nie ma żadnych uwag w sprawie polskiej demokracji. I na tym odbiorca pisowskich mediów poprzestanie."

W tym stwierdzeniu jest ukryty przekaz. Negatywna ocena odbiorcy, wyborcy PiS. A to nieprawda. Taki jest przeciętny odbiorca.



Każdy przeciętny odbiorca wyrabia sobie zdanie o świecie na podstawie informacji, które uzyskuje ze źródeł, które go "przywiązały do siebie" i na tym poprzestaje.

Aby tak nie było, Państwo powinno zadbać o to, żeby nikt nie zawłaszczył odbiorcy. Niestety wszystkie rządy oddały tron we władanie KK. Najpierw z wdzięczności, potem z konieczności. Wdzięczny kler, kiedy już poczuł wiatr w żaglach zaczął (pod groźbą wyklęcia z ambony) żądać coraz więcej. I nikt się nie postawił. Każdy rząd oddawał kawałek tortu. Oddawał umysły Polaków w zarząd kleru (religia najpierw w szkole, potem i w przedszkolu, miała być na pierwszej i ostatnie lekcji, miała być etyka, miało nie być oceny/kreski). Ksiądz znaczy w szkole więcej niż dyrektor. Ksiądz znaczy w mieście więcej niż prezydent albo wójt. Odpuściliśmy to pole, bo chrześcijaństwo to religia miłości. No to mamy tę miłość.
Większość nieszczęść, które spadały na Polskę zaczynały się od narodowych katolików.
Najpierw oddajemy im nasze dzieci, grzecznie chodzimy na msze, potem mamy księdza pod kołdrą.
Nikt z was nie rozumie, że KK to agenda obcego państwa? Że ksiądz jest wyłączony spod polskiego prawa?
Czy możecie mi podać przykład procesu przeciwko księdzu? Żadne z przestępstw (np. pedofilia) nie jest sądzone przez sądy powszechne. Dobrze, jeśli w ogóle taki ksiądz zostanie ukarany. Tylko, nie mówcie, że księża to anioły.
I te osoby (bezkarne) modelują umysły naszych dzieci.
*
Każdy ma prawo poprzestawać na tym co proste. Ma prawo lubić PiS. A jeśli ma w tym interes (np 500+, albo szacunek) to tym bardziej. Kto z Was zrezygnowałby z dodatku, który pozwala wam na więcej, na dużo więcej?). Więc nie obrażajmy tych ludzi. Mogliśmy iść na wybory, przekonać znajomych, żeby zagłosowali rozsądnie.

Dlatego trzeba przestać zajmować się trójcą (JK, PAD, BSZ), a zacząć naprawiać relacje z ich elektoratem. I tu powiem coś co się Wam nie spodoba. Zanim to wszystko się zaczęło, "gorszy sort" miał się za "lepszy sort" i zachowywał się podobnie. Nie tak jawnie, nie tak wprost. Ale jakie to ma znaczenie, kiedy czujemy, że ktoś nami gardzi, nie ceni nas, nie dopuszcza do konfitur, lub choćby tylko dżemu.
Ci ludzie, którzy teraz zajmują stanowiska, nie wszyscy są niekompetentni. Znam wielu z nich, to wartościowe osoby, ale nie mają "rodowodu", więc dotąd były pomijane i wykorzystywane przez "arystokrację/inteligencję".
Mamy sytuację podobną do tej w "Lalce" Prusa. Wciąż gardzimy Wokulskimi, chcemy ich "wycyckać", ale nie zamierzamy ich szanować i dopuścić do stołu, no chyba, że już nie ma innego wyjścia. Ale wtedy i tak, pokażemy im kto jest lepszy. No to teraz kiedy oni dostali lepsze karty, grają jak umieją i grają na siebie. Tak samo jak my. Sami jesteśmy sobie winni.

Ponieważ "PiS przywłaszcza sobie zasługi innych" wszystkie siły powinny być skierowane na front "informacja i edukacja". Teraz sejmikujemy na różnych forach, trwonimy energię i czas i nic, absolutnie nic z tego nie wynika. A TRIADA rozpyla mglę.

"Rada Muzeum Powstania Warszawskiego nie chce, żeby podczas uroczystości 72. rocznicy powstania był odczytywany apel smoleński."

Treść Apelu Poległych, który będzie odczytywany 1 sierpnia ma „pozostać niezmienna w stosunku do lat poprzednich”. To kluczowy wniosek płynący z dokumentu przyjętego przez Radę, która podkreśla, że tym samym przychyla się do stanowiska Związku Powstańców Warszawskich. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Powstańczy bunt. Byli oczkiem w głowie PiS. Dziś mówią „Nie” apelom smoleńskim | Newsweek.pl | 8.07.2016

poniedziałek, 11 lipca 2016

Osobowość autorytarna

"Na oso­bo­wość auto­ry­tarną miały się skła­dać nastę­pu­jące cechy: sztywne przy­wią­za­nie do kon­wen­cji, brak kry­ty­cy­zmu i pod­po­rząd­ko­wa­nie wyide­ali­zo­wa­nym auto­ry­te­tom moral­nym, agre­sja wobec osób łamią­cych kon­wen­cje i “innych”, sprze­ciw wobec prze­ja­wów wraż­li­wo­ści, subiek­tyw­no­ści, skłon­ność do myśle­nia ste­reo­ty­pami, prze­sąd­ność i skłon­ność do umniej­sza­nia war­to­ści wie­dzy nauko­wej, sztywne kate­go­rie, kult siły i iden­ty­fi­ka­cja z figu­rami wła­dzy, hie­rar­chicz­ność, kult “twar­dego cha­rak­teru”, cynizm, ogólna wro­gość i pogarda dla czło­wieka, pro­jek­cyj­ność (skłon­ność do przy­pi­sy­wa­nia światu zewnętrz­nemu wła­snych impul­sów emo­cjo­nal­nych – np. “Ostat­nio wielu ludzi wtrąca się w pry­watne sprawy innych”…), prze­sadne zain­te­re­so­wa­nie “czyn­no­ściami sek­su­al­nymi”. (Za: Th.W. Adorno i in., Oso­bo­wość auto­ry­tarna, Wydaw­nic­two Naukowe PWN, War­szawa 2010)."
AGATA CZARNACKA: NIEPOKOJĄCE UROKI NACJONALIZMU | Agata Czarnacka | Studio Opinii | 9.07.2016

niedziela, 10 lipca 2016

"Słowo. Powinno mieć znaczenie, nie rzuca się słów na wiatr, wyważa się słowa, ponieważ raz wypowiedziane, zostają przyklejone do człowieka, niewykluczone na zawsze."

"Wypowiedzi przedstawicieli pisowskiego rządu po wystąpieniu Baracka Obamy były bezprecedensowym, nawet z perspektywy komunistycznych doświadczeń, pokazem zakłamania, demagogii i całkowitego upadku moralności. Nie wiem, co będzie dalej, nie wiem, jak naród odebrał ten występ pisowskich polityków i propisowskich dziennikarzy, ale wierzę, że uratuje nas zawsze odradzająca się, potrzeba wyższych wartości."
Smutny popis | Magda Dygat | Koduj24.pl | 10.07.2016

Mamy wielki kłopot

"... władza traci mandat wyborczy, gdy łamie prawo. Nie jest transparentna dla społeczeństwa, posługuje się kłamstwami, ma w swoich szeregach byłych działaczy komunistycznych, oraz przegląd cudaków w swoich szeregach.[...]
Plan jest taki. Jak najszybciej zmienić konstytucję i mieć w łapie cały naród, a jak się całego nie da, to musi być zagarnięte jak najwięcej." 
Schodzimy na psy… | Mariusz Hantulik | Polski Ateista | 9.07.2016

sobota, 9 lipca 2016

Bój się !!!

"Z największą przykrością oświadczam, jako Poseł na Sejm, już czwartej kadencji, że obecnie większość parlamentarna stosuje metody w procedowaniu oraz w debacie parlamentarnej, typowe dla systemów totalitarnych."
DYKTATURA PARLAMENTARNA | Jerzy Borowczak | 9.07.2016

Bezprawie i Niesprawiedliwość

Jarosław Marciniak: Misterny plan uknuty przez posłów Piotrowicza, Wróblewskiego i Pawłowicz, mówiąc kolokwialnie, posypał się jak domek z kart.

I tak oto, już nie tak samo miłosierni i dobroduszni jak chcieli być wcześniej postrzegani, posłowie PiS zaczęli obradować nad projektem od nowa. I tak oto, PiS pokazał, że nie chce żadnego dialogu, że jedynym jego pragnieniem jest doprowadzenie Trybunału Konstytucyjnego do paraliżu. Któż to bowiem widział, żeby ustawę ustrojową „przerabiać” po 10 godzinach wytężonej pracy, pod osłoną nocy, aż do wczesnych godzin porannych. To jest żart z demokracji!
Sposób, w jaki posłowie PiS zachowywali się podczas obrad Komisji można zobaczyć m.in. tu (uwaga: powoduje wzrost adrenaliny!):
https://www.facebook.com/j.marciniak79/posts/1160831440604728
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1160844623936743&set=a.311125412242006.75799.100000336503169&type=3
https://www.facebook.com/j.marciniak79/posts/1160861120601760
https://www.facebook.com/j.marciniak79/videos/1160869230600949/
https://www.facebook.com/j.marciniak79/posts/1160906387263900

Jarosław Marciniak | http://koduj24.pl/kod-w-sejmie-epilog/

piątek, 8 lipca 2016

Barack Obama o Trybunale Konstytucyjnym


- Gratuluję Polsce najstarszej pisanej konstytucji w Europie. To było długie dążenie Polaków do niepodległości i wolności. Narodziny polskiej demokracji po zimnej wojnie było inspiracją dla ludzi w całej Europie i na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ postęp Polski pokazuje, że demokracja i pluralizm nie są ograniczone kulturowo czy do jakiegoś określonego kraju. Określają one wartości uniwersalne, a centralną zasadą amerykańskiej polityki zagranicznej jest wpieranie tych wartości na całym świecie, także u naszych sojuszników. W tym duchu przekazałem prezydentowi Dudzie nasze zaniepokojenie pewnymi działaniami i impasem w związku z Trybunałem Konstytucyjnym - powiedział amerykański prezydent.
- Oczywiście szanujemy polską suwerenność i zdaję sobie sprawę, że parlament pracuje nad ustawą, która ma regulować tę sprawę, ale jako przyjaciel i sojusznik wzywam wszystkie strony, aby wspierać instytucje demokratyczne w Polsce. To właśnie sprawia, że jesteśmy demokracjami - nie tylko słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia. Praworządność, niezależna władza sądownicza i wolna prasa to wartości, na których Stanom Zjednoczonym bardzo zależy, wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu. Także u sedna Traktatu Północnoatlantyckiego. To były wartości, które świętowaliśmy dwa lata temu na pl. Zamkowym - powiedział Obama.
Relacja na żywoSzczyt NATO w Warszawie. Tusk na wspólnej konferencji z Obamą o wspólnych wartościach Maciej Orłowski | wyborcza.pl | 8.06.2016

W PRL-u każdy kolorowy ptak miał problemy

Stan Borys: "W PRL-u każdy kolorowy ptak miał problemy, dlatego chciał się wyzwolić. Kiedy zacząłem śpiewać, przeobrażałem się w różne postacie. Szukałem siebie i swojej drogi, za co mnie krytykowano. Żyliśmy w peerelowskim kraju rządzonym przez komunizm rosyjski, więc nie było mowy o szacunku dla jednostki wybijającej się z tłumu czy chcącej robić coś innego, zaistnieć w inny sposób niż każdy szaraczek w tym szeregu, w którym nas ustawiono na baczność. Komuna nie lubiła intelektualistów i indywidualistów. Mieliśmy być szeregowcami układu w specjalnie skrojonych dla nas ferszalunkach. Mózg był niepotrzebny, bo oni i tak pragnęli zawładnąć naszymi myślami."
Stan Borys: zatrzasnąłem w życiu wiele drzwi | Paweł Piotrowicz

czwartek, 7 lipca 2016

Demontujemy program antywirusowy, którym jest Trybunał Konstytucyjny.

Jesteśmy po różnych stronach barykady, ale jestem przekonana, że chodzi nam o to samo, tylko chcemy to osiągnąć w inny sposób. Nie wierzę, że chcesz państwa wyznaniowego, nie wierzę, że tęsknisz za dyktaturą, że popierasz faszyzm. Uważam, że sytuacja jest bardziej niż poważna. Kierunek obecnych przemian doprowadzi Polskę do katastrofy. Wszyscy przegramy. W imię prawa i sprawiedliwości pozwoliliśmy, pozawalamy żeby nas podzielono, daliśmy się ponieść nienawiści. Chcąc naprawić niesprawny system, demontujemy program antywirusowy, którym jest Trybunał Konstytucyjny. To się nie może skończyć dobrze. Świat pełen jest ludzi, którzy zechcą wykorzystać taką okazję, być może właśnie dlatego zmiany mają taki, a nie inny kierunek. Wierzę, że możemy wspólnie spróbować zatrzymać to szaleństwo, zanim będzie za późno. Zacznijmy rozmawiać. Dajmy Polsce jeszcze jedną szansę.
Poniżej ciekawy, smutny tekst:
PARLAMENT- WIDMO | Listy Goplany

Sun Tzu: "Oto skąd wiem, kto wygra; wiem, kto przegra"

Jeśli ktoś dokonał rozważań przed bitwą, a potem wygrał, znać że rozważał długo. Jeśli ktoś dokonał rozważań przed bitwą a potem przegrał, znać, że rozważał krótko. Długie rozważania oznaczają wygraną, krótkie rozważania to przegrana. A do czego może doprowadzić brak rozważań w ogóle? Oto skąd wiem, kto wygra; wiem, kto przegra.
SUN TZU | Sztuka wojny

środa, 6 lipca 2016

Na czym polega spór o Trybunał Konstytucyjny?

"PiS uważa, że konflikt rozpętała koalicja PO-PSL. Ustępujące władze „na odchodne” wybrały 5 sędziów. PiS tego wyboru nie uznało i - po dojściu do władzy - wybrało 5 nowych sędziów, a także przegłosowało własną ustawę o TK. Prezydent zaprzysiągł sędziów wybranych głosami PiS, chociaż opozycja i część konstytucjonalistów uznała ich wybór za niezgodny z konstytucją.

Tymczasem TK za niekonstytucyjną uznał PiS-owską nowelizację ustawy o Trybunale. Rządzący jednak nie uznają tego wyroku i odmawiają jego publikacji, co wzbudziło protesty społeczne i ściągnęło na Polskę krytykę Unii Europejskiej."
Mówił, że orzeczenia TK nie muszą być wiążące. Teraz trafił do spółki z udziałami skarbu państwa? | gazeta.pl | 5.07.2016

wtorek, 5 lipca 2016

Kto i jaką ma przewagę?

III Obmyślanie forteli
s. 21
[...]
Najważniejszym zadaniem podczas prowadzenia wojny jest krzyżowanie planów bitewnych przeciwnika, nieco mniej ważne jest burzenie jego sojuszów, na trzecim miejscu dopiero jest pokonywanie go w walce, a obleganie miast jest najgorszym rozwiązaniem.
..
Kiedy mamy dziesięciokrotną przewagę liczebną, należy okrążyć wroga. Kiedy mamy pięciokrotną przewagę, należy go zaatakować. Kiedy nasza przewaga jest tylko dwukrotna, należy rozproszyć jego wojska. W przypadku gdy obie armie są sobie równe, należy sprawić, by wróg zaatakował pierwszy. Kiedy wróg ma przewagę, należy się wycofać. Jeśli zaś siły wroga są większe nie do porównania, należy go unikać. Słaba a uparta armia jest łatwym kąskiem dla silnego wroga. SUN TZU | Sztuka wojny

poniedziałek, 4 lipca 2016

Czynniki sprzyjające przemocy wobec grup mniejszościowych

„Nie sądzę, aby połowa naszego kraju była rasistowska. Jednak obawiam się, że rasiści myślą teraz, że połowa kraju zgadza się z nimi. Do tego dochodzi kwestia akceptacji rówieśniczej, która jest istotnym czynnikiem sprzyjającym przemocy wobec grup mniejszościowych.”
Brytyjska historyczka Victoria Stiles | Wojna XXI wieku – wojna między nacjonalistami a globalistami? | Natalia Wilk-Sobczak | 2016-06-29

niedziela, 3 lipca 2016

Poru­sze­nie tego tematu to jak wrzu­ce­nie gra­natu do szamba. Biskupi wypusz­czą z sie­bie jesz­cze wię­cej smrodu, niż dotąd.

WB40: Żaden z poprzed­nich rzą­dów krzywdy Kościo­łowi nie robił. Epi­sko­pat współ­rzą­dzi pań­stwem od 1989 roku. Na wyci­skarkę też się zawsze coś zna­la­zło. Co wię­cej, w tej spra­wie cała tzw. opo­zy­cja nadal ma wodę w ustach. To jest dra­mat.

NARCIARZ2
2016-06-28

w tej spra­wie cała tzw. opo­zy­cja nadal ma wodę w ustach.
Poru­sze­nie tego tematu to jak wrzu­ce­nie gra­natu do szamba. Biskupi wypusz­czą z sie­bie jesz­cze wię­cej smrodu, niż dotąd. Tak naprawdę to jest ich jedyna umie­jęt­ność. Wzo­ru­jąc się na skunk­sie, opa­no­wali ją do per­fek­cji. Jeśli Pan mieszka na kon­ty­nen­cie ame­ry­kań­skim, to Pan powi­nien wie­dzieć, ze skunksa trzeba obcho­dzić z daleka. Bisku­pów tez lepiej nie ruszać z tego samego powodu. Z tego abso­lut­nie nie wynika, ze należy się do nich pod­wa­lać. Oni wydy­mają każ­dego, wiec lepiej trzy­mać się na odle­głość i poka­zy­wać pal­cem, jak wydy­mują innych.To taka pol­ska por­no­gra­fia. Moze kiep­ska w stylu, ale musi wystar­czyć.
To jest dra­mat.
To jest zdrowy roz­są­dek. Patrząc chłodno, ja się nie dzi­wię. Są takie rze­czy w życiu, któ­rych lepiej nie pró­bo­wać. Na przy­kład, nie warto pró­bo­wać odbi­jać żony sąsia­dowi, który jest dwa razy więk­szy i cho­dzi na siłow­nię. A już zwłasz­cza wtedy, gdy żona jest szka­radna.
.
Dra­ma­tem jest brak pomy­słu, co dalej. Z dru­giej strony, jeśli nie wia­domo, co robić, to z braku innych pomy­słów warto się zacho­wy­wać przy­zwo­icie. W dzi­siej­szych cza­sach to nie jest mało. Warto także uważ­nie obser­wo­wać sytu­ację i za bar­dzo się nie spie­szyć. Sytu­acja spie­szy się za nas. Na przy­kład, Bre­xit. On będzie miał cie­kawe kon­se­kwen­cje dla Pol­ski i dla pre­zesa. Warto te kon­se­kwen­cje prze­my­śleć. Na przy­kład taka, ze zapewne wyschną unijne pie­nią­dze. Unia jest w kło­po­tach, czas opty­mi­zmu się gwał­tow­nie skoń­czył, i to się zapewne odbije na pie­nią­dzach. A przy­po­mnijmy sobie, ze cały misterny plan pre­zesa jest oparty na roz­da­wa­niu tego, czego pre­zes nie zaro­bił. Unijne pie­nią­dze to spora cześć tego planu. To się naj­praw­do­po­dob­niej posy­pie. Pre­zes oczy­wi­ście zechce prze­rzu­cić winę na Unie i w Tuska (już to zro­bił), ale to nie zmieni faktu, ze pre­zes obie­cał dać i może nie mieć z czego. Wyborcy pre­zesa być może wie­rzą, ze uni­wer­salną odpo­wie­dzią na kło­poty będzie „suwe­ren­ność” (czyli jakaś wer­sja Polxitu), ale to są maja­cze­nia. Jeśli pre­zes spró­buje te maja­cze­nia reali­zo­wać, to wtedy gwał­tow­nie skoń­czy się całe unijne finan­so­wa­nie, a także prze­cięte zostaną gospo­dar­cze powią­za­nia. Z obec­nych poważ­nych kło­po­tów zrobi się kata­strofa gospo­dar­cza. Odpo­wie­dzią pre­zesa może być stan wyjąt­kowy, ter­ror, albo jakaś duża czystka w sta­li­now­skim stylu dla odwró­ce­nia uwagi. Ale to tylko jesz­cze bar­dziej pognębi gospo­darkę. W mojej oce­nie jest to droga dość praw­do­po­dobna dla psy­cho­paty, i jest to droga pro­sto w prze­paść.
.
Jest także inny cie­kawy sce­na­riusz. Powiedzmy, ze pre­zes zechce zro­bić Polxit i ogłosi refe­ren­dum. Zachod­nia Pol­ska, Slask, i poznań­skie zapewne w więk­szo­ści zagło­sują za Unia. Wschód zagło­suje za pre­ze­sem. Co się sta­nie następ­nego dnia? Szkoci poka­zali drogę. (Dla­tego jest bar­dzo ważne, co tak naprawdę zrobi Szko­cja i Irlan­dia.) Zachod­nie pro­win­cje Pol­ski ogło­szą sece­sję. Natych­miast się okaże, ze Slą­zacy to Niemcy, a pozna­niacy to w ogóle nie wia­domo kto, i dla­tego bij Zyda. I wtedy się zacznie na całego w stylu Ukra­iny. Tydzień póź­niej mamy wojnę domową na cały gwiz­dek. Już bez żad­nych żar­tów.
.
Czy pre­zes zechce do tego dopro­wa­dzić? Moim zda­niem tak, bo to jest psy­cho­pata i para­noik. Roz­róba na całego to jest jego marze­nie. Czy mu się uda do tego dopro­wa­dzić? To bar­dzo zależy od opo­zy­cji. Zależy od tego, co opo­zy­cja robi, co myśli, i czy w ogóle myśli. I tutaj jest nie­stety pewien kło­pot. Nie­wiele jest dowo­dów na myśle­nie po stro­nie opo­zy­cji.

[komentarze] Jacek Parol: Szczęśliwi szczęściem Kościoła | studioopinii.pl | 27.06.2016


sobota, 2 lipca 2016

Oni nigdy sami nie zatrzy­mają się w dziele urzą­dza­nia nam świata według ich wizji kra­iny bożej szczę­śli­wo­ści

Wła­dza w ramach spłaty długu i ści­słego soju­szu — z ochotą i bez oporu demon­tuje demo­kra­tyczne świec­kie roz­wią­za­nia wycho­dząc naprze­ciw coraz dalej idą­cym, coraz bar­dziej absur­dal­nym żąda­niom.

Pierw­szymi ofia­rami wpro­wa­dza­nia reli­gii pań­stwo­wej padły „pigułki po”, pro­gram in vitro, szkolne pro­gramy edu­ka­cyjne. W szyb­kim tem­pie edu­ka­cja sek­su­alna zosta­nie zastą­piona edu­ka­cją reli­gijną, zaczną się pro­blemy z abor­cją, nawet ratu­jącą życie. Potem poja­wią się pro­blemy z anty­kon­cep­cją, cen­zura zbyt odważ­nych tre­ści, powszechna obraza uczuć reli­gij­nych.

Tu też nie będzie żad­nej gra­nicy. Zawsze znaj­dzie się czło­wiek, który w ramach przy­po­do­ba­nia się pro­bosz­czowi lub reli­gij­nie pobu­dzo­nej wła­dzy, zapro­po­nuje kolejne kroki, kolejne ogra­ni­cze­nia i sank­cje wobec żyją­cych bez ślubu, gejów, zakol­czy­ko­wa­nych, nie­obec­nych na mszy i nie­ochrz­czo­nych. Oni nigdy sami nie zatrzy­mają się w dziele urzą­dza­nia nam świata według ich wizji kra­iny bożej szczę­śli­wo­ści.

Jacek Parol: Szczęśliwi szczęściem Kościoła | studioopinii.pl | 27.06.2016

piątek, 1 lipca 2016

Frasyniuk wzywa do demonstracji




Artur Krzasny: Od kilku miesięcy Obywatele RP i uczestnicy innych organizacji obywatelskich prowadzą akcję w trakcie smoleńskich miesięcznic, usiłując przeciwstawić się szerzeniu kłamstw założycielskich fanatycznej sekty smoleńskiej.
Protest ogranicza się do stania w milczeniu naprzeciw "smoleńskiego ołtarza". Uczestnicy przynoszą ze sobą transparenty z prawdą niewygodną dla celebransów miesięcznic. Są to po prostu cytaty z wypodziedzi Lecha Kaczyńskiego, którego pamięć rzekomo czczą żałobnicy.
To wystarcza, by przemawiający Jarosław Kaczyński tchórzliwie spuszczał wzrok w trakcie swych tradycyjnych przemówień, podczas, gdy wyznawcy próbują zasłonić niewygodną dla nich prawdę.
Organizatorem legalnych zgromadzeń jest nieformalna grupa obywateli. Zapraszamy wszystkich, w tym partie i organizacje opozycji. Wszystkich, którzy gotowi są spędzić chwilę w niełatwym milczeniu w obronie prawdy i godności i których stać na konfrontację ze wzbierającym wśród rodaków fanatyzmem.
http://ObywateleRP.org
https://www.youtube.com/watch?v=0gaisDDRV5I

... tego potwora nie da się nakar­mić

Kościół bez żenady wyciąga łapę i dostaje. Żąda coraz wię­cej i dostaje coraz wię­cej. Dla kościoła to praw­dzi­wie dobra zmiana. Nie ma waha­nia, nie ma wstydu, nie ma zasta­na­wia­nia się czy star­czy kasy dla bar­dziej potrze­bu­ją­cych. Naj­bar­dziej potrze­bu­jący w sutan­nach kasę biorą i wydają.

Widać, że tego potwora nie da się nakar­mić. Nigdy nie będzie dość i nigdy nie będzie za dużo. Nie ma gra­nic zwy­kłej ludz­kiej zachłan­no­ści ubra­nej w ornat na tę czarną mszę.

Ale „pie­nią­dze to nie wszystko” cho­ciaż „wszystko bez pie­nię­dzy to ch…”
Jacek Parol: Szczęśliwi szczęściem Kościoła | studioopinii.pl | 27.06.2016