Zauważcie Państwo, że dziś niszczony jest cały dorobek „Solidarności”. Niszczone jest wszystko, za co ginęli stoczniowcy w 1970 roku, górnicy w Kopalni „Wujek”, księża: Popiełuszko, Zych, Danielak i wielu innych ludzi. I co? I „Solidarność” milczy, biernie na to patrzy i tylko ma pretensję, że ci co w obronie dorobku „Solidarności” walczą używają jej znaku?
Rządząca partia raz po raz łamie prawo i zalewa kraj kłamstwem, a „Solidarność” milczy.
Zniszczono Służbę Cywilną i obsadza się stanowiska według partyjnej nomenklatury, miernotami bez kwalifikacji, zupełnie jak w czasach PZPR, a „Solidarność” milczy.
Przeprowadzono atak na Trybunał Konstytucyjny, jedną z najważniejszych instytucji demokratyczne go państwa, a „Solidarność” milczy.
Zawłaszczono publiczne media czyniąc je tubą partyjnej propagandy. Z tych mediów od rana do wieczora leje się kłamstwo jak za czasów Gontarza, Kąkola, Urbana, Barańskiego, Tumanowicza i podobnych, a „Solidarność” milczy.
Uchwalono ustawę o prokuraturze łamiącą wszelkie standardy praworządności, sankcjonującą czyny, które niedawno jeszcze były przestępstwem, a obecnie są wręcz prawnie zalecane, a „Solidarność” milczy.
Z trybuny sejmowej bryluje dawny komunistyczny prokurator Stanisław Piotrowicz, zwalczający działaczy „Solidarności”, wcześniej w rządzie tej samej partii był wiceministrem sędzia Andrzej Kryże, który skazywał działaczy „Solidarności”, w tle bryluje sekretarz PZPR w stanie wojennym Marcin Wolski (pominę już dalszą wyliczankę), a „Solidarność” milczy.
Krzysztof Łoziński: Odpowiedź na list Prezydium KK NSZZ „Solidarność” | 2.03.2016 | KOD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.