Przez 17 lat swojej działalności Instytut Pamięci Narodowej nie opracował w formie książkowej materiałów na temat inwigilacji Lecha Wałęsy z lat 80. oraz działań dezinformacyjnych Służby Bezpieczeństwa, która za pomocą spreparowanych materiałów próbowała skompromitować go w oczach Komitetu Pokojowej Nagrody Nobla. Nie ma również opracowanych przez IPN dokumentów na temat prześladowań Lecha Wałęsy jako działacza Wolnych Związków Zawodowych w drugiej połowie lat 70., ani monograficznej sylwetki pierwszego przewodniczącego „Solidarności” i przywódcy opozycji w latach 80.
Apel Towarzystwa Dziennikarskiego w sprawie Lecha Wałęsy | Studio Opinii | 28.02.2016
Moja lista blogów
poniedziałek, 29 lutego 2016
LIST OTWARTY w sprawie IDY
LIST OTWARTY do PREZESA TVP Jacka Kurskiego i DYREKTORA TVP2 Macieja Chmiela
Katarzyna Adamik, Filip Bajon,Maciej Bochniak, Marcin Bortkiewicz, Marek Brodzki, Ryszard Brylski, Leszek Dawid, Sławomir Fabicki, Dariusz Gajewski, Robert Gliński, Mariusz Grzegorzek, Jan Hryniak, Agnieszka Holland, Magnus von Horn, Anna Jadowska, Andrzej Jakimowski, Anna Kazejak, Jan Kidawa Błoński, Katarzyna Klimkiewicz, Jan Komasa, Bartosz Konopka, Natalia Koryncka-Gruz, Joanna Kos-Krauze, Bodo Kox, Tadeusz Król, Marcin Krzyształowicz, Borys Lankosz, Marek Lechki, Rafael Lewandowski, Magdalena Łazarkiewicz, Filip Marczewski,
Paweł Pawlikowski, Maciej Pieprzyca, Wiesław Saniewski, Andrzej Saramonowicz, Iwona Siekierzyńska, Wojciech Smarzowski, Małgorzata Szumowska, Piotr Trzaskalski, Andrzej Wajda,
Tomasz Wasilewski, Janusz Zaorski, Maria Zmarz-Koczanowicz, Xawery Żuławski
Szanowny Panie,Gildia Reżyserów Polskich - Związek Zawodowy Reżyserów Polskich
Gildia Reżyserów Polskich - Związek Zawodowy Reżyserów Polskich pragnie wyrazić oburzenie materiałem publicystycznym wyemitowanym jako wstęp do filmu „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego w TVP2 w czwartek 25 lutego 2016 roku.
Po raz pierwszy w 25-letniej historii wolnych mediów publicznych w Polsce film został opatrzony ideologiczną interpretacją, wprowadzającą widza nie w treść dzieła czy jego artystyczne walory, ale narzucającą mu jedyny słuszny sposób jego rozumienia.
Zaskoczyło nas, że wśród zaproszonych przez TVP2 gości, tylko jeden, Krzysztof Kłopotowski, zawodowo zajmuje się kinem. Pozostali, Piotr Gursztyn z TVP Historia oraz Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia, nie mają żadnych kompetencji ani autorytetu, które pozwalałyby obsadzić ich w roli komentatorów dzieła sztuki. Wygłoszone przez nich, w przewadze negatywne, aroganckie komentarze, takie jak: „Nie można robić katharsis wbrew narodowi”, obnażyły tylko brak tych kompetencji.
Uważamy, że TVP dopuściła się swoim materiałem rażącej manipulacji. Nie tylko ideologicznie odczytując wyłącznie jedną z wielu warstw filmu, ukazując tym samym jego treść w kłamliwy sposób, ale także emitując przed nim plansze, o które apelowała przeszło rok temu Reduta Dobrego Imienia, a na których umieszczenie nie zgodzili się w dystrybucji kinowej producenci filmu czuwający nad niepodważalnym prawem reżysera do decyzji o ostatecznym kształcie jego dzieła.
Takie postępowanie świadczy nie tylko o braku szacunku do twórców filmu, ale również do widzów, pozbawianych w ten sposób możliwości samodzielnej interpretacji przedstawianego im dzieła.
To wyraz braku wiary nadawcy w wrażliwość i inteligencję odbiorców, naruszenie dobrego obyczaju i jaskrawy przykład praktyk manipulacyjno-propagandowych, które wykraczają poza wszelkie standardy demokratycznych mediów.
„Ida” została przedstawiona w TVP2 w sposób stronniczy i krzywdzący. Budzi to nasz niesmak, sprzeciw, a także podejrzenie, że narzucanie interpretacji dzieła filmowego przed jego emisją w Telewizji Polskiej stanie się stałą praktyką. To wyraźna droga do cenzury sztuki i zła zmiana, cofająca Telewizję Polską do metod działania znanych z PRL, a zatem czasów, które uznawaliśmy dotąd za bezpowrotnie minione.
Katarzyna Adamik, Filip Bajon,Maciej Bochniak, Marcin Bortkiewicz, Marek Brodzki, Ryszard Brylski, Leszek Dawid, Sławomir Fabicki, Dariusz Gajewski, Robert Gliński, Mariusz Grzegorzek, Jan Hryniak, Agnieszka Holland, Magnus von Horn, Anna Jadowska, Andrzej Jakimowski, Anna Kazejak, Jan Kidawa Błoński, Katarzyna Klimkiewicz, Jan Komasa, Bartosz Konopka, Natalia Koryncka-Gruz, Joanna Kos-Krauze, Bodo Kox, Tadeusz Król, Marcin Krzyształowicz, Borys Lankosz, Marek Lechki, Rafael Lewandowski, Magdalena Łazarkiewicz, Filip Marczewski,
Paweł Pawlikowski, Maciej Pieprzyca, Wiesław Saniewski, Andrzej Saramonowicz, Iwona Siekierzyńska, Wojciech Smarzowski, Małgorzata Szumowska, Piotr Trzaskalski, Andrzej Wajda,
Tomasz Wasilewski, Janusz Zaorski, Maria Zmarz-Koczanowicz, Xawery Żuławski
niedziela, 28 lutego 2016
Co to więc znaczy być wolnym?
Nie można dać sobie wyprać mózgu, trzeba zachować w sobie wolność wewnętrzną. Leży to może w charakterze. Myślę, że każdy człowiek powinien mieć świadomość samoograniczania się i nie dla władzy, ale dla rzeczywistości. Nie można mówić o wolności kosztem drugiego człowieka. Trzeba stale mieć tego świadomość.
Rozmowy o wolności: JÓZEF HEN | KOD | 12.02.2016
sobota, 27 lutego 2016
Bolkoza jest bardzo ważna bo przykrywa to co niewygodne.
Marek Trybut | komentarz | Anna Dryjańska: 5 faktów, które mogły wam umknąć przez bolkozę | naTemat.pl
Bolkoza jest bardzo ważna i przykrywa także:- zapowiedzianą manifestację KOD;- wyniki pracy Komisji Weneckiej;- środki przydzielane na Światowe Dni Młodzieży;- środki przyznane przez Senat na Fundusz Kościelny i inne (nie mylić z geotermą Rydzyka);- teczkę Rajmunda Kaczyńskiego;- rewolucje personalne w spółkach skarbu państwa;- politykę zagraniczną prowadzoną przez Dudę, Szydło i Waszczykowskiego.
"NIEZALEŻNI" propagandyści i ich hejciarnia, opluwają tylko ludzi przyzwoitych. Jeśli cię hejtują - możesz być dumny!
Tomasz Lis: "obiektem tych ataków, tej skondensowanej nienawiścią nagonki, padają wyłącznie ludzie, którzy według mnie, zasługują na najwyższy szacunek. Ludzie, którym mogę czyścić buty, bo jestem zwykłym dziennikarzem, a oni dla Polski zasłużyli się wspaniale. Mazowiecki, Wałęsa, Kuroń, Michnik, Geremek, Bartoszewski, Frasyniuk i wielu innych."
piątek, 26 lutego 2016
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że oglądamy grę Kiszczaka, z której korzysta Kaczyński.
Bogdan Lis, były działacz Solidarności, uważa, że ujawnienie dokumentów dotyczących TW "Bolka" to nie przypadek. Jego zdaniem, to pośmiertna zemsta Czesława Kiszczaka na dawnej opozycji, której nienawidził.
Dawny działacz Solidarności: Kiszczak zemścił się zza grobu na związku | Dziennik.pl | 18.02.2016
Tanie dranie ze „służb wiecznie żywych” posłużyli się stetryczałą wdową i wywołali oczekiwany efekt słowotoku.
Komentarz: Cała ta absurdalna oprawa z Kiszczakową udającą idiotkę z karteczkami, handlem dokumentami w domu bezpośrednio z szefem IPN-u wsazuje, że jest to klasyczna ubecka prowokacja i ustawka ubeckich agentów, którzy tworzą dzisiejszy PiS. Mają teraz radochę, że mogą już bez stwarzania pozorów pobawić się jak za starych czasów.
snakeinweb | 19 lutego o godz. 0:55 | | do tekstu: Komu potrzebny jest „Bolek” | Daniel Passent | 18.02.2016
czwartek, 25 lutego 2016
Dajcie przykład, że można stanąć w pokorze i prawdzie - niekiedy tej najboleśniejszej. Prawda zawsze zwycięża. Czy jesteście na nią gotowi?
Niech każdy duchowny (niezależnie od stopnia święceń), który: sprzeniewierzył się cnocie czystości, żyje od lat w grzechu ciężkim ze swoją "gospodynią", "kuzynem", "organistą", jest ojcem, alkoholikiem, zatracił się w umiłowaniu bogactwa, stanie podczas sumy w kościele albo w swojej katedrze i powie wiernym: "Przepraszam za zgorszenie z powodu (tu należy go wskazać), które stało się moim udziałem. Proszę Chrystusa - mego Pana, Mistrza i Nauczyciela, Papieża Franciszka, i Was Umiłowani w Chrystusie Panu, o wybaczenie oraz szansę podjęcia służby kapłańskiej na nowo - z czystym sumieniem i sercem"
Czy jesteście gotowi na prawdę? Świecki katolik pisze list do polskich biskupów | FRATER IN CHRISTO (wierny świecki, magister prawa kanonicznego) | wyborcza.pl | 14.08.2015
Czy jesteście gotowi na prawdę? Świecki katolik pisze list do polskich biskupów | FRATER IN CHRISTO (wierny świecki, magister prawa kanonicznego) | wyborcza.pl | 14.08.2015
,,, dziś jestem świadkiem linczu i nie wiem, jak zaprotestować, bo to czyste okrucieństwo.
Komentarz: Pozostaje pytanie, komu zależało na tym, żeby zrobić taki prezent Kaczyńskiemu. Bo że starsza pani ma demencję albo się pomyliła, nikt mnie nie przekona. Zrobiła to albo na życzenie męża, albo jego kolegów z dawnych służb. Czyżby stara esbecja aż tak lubiła PiS?
remm | 18 lutego o godz. 23:03 | do tekstu: Komu potrzebny jest „Bolek” | Daniel Passent | 18.02.2016
środa, 24 lutego 2016
Jestem wolny? Byłem wolny? Będę wolny? poWOLNY?
My, to starsze pokolenie mamy z czym porównywać, dlatego może na manifestacja KOD-u jest nas tak wiele, ale i my i młodzi zastanawiamy się jak należy się w tej sytuacji zachowywać, żeby wolnym pozostać?
Każdy z nas powinien dziś sobie codziennie mówić: jestem wolny, nie dam się zniszczyć, nie dam się wpędzić w podległość umysłową. Są bardzo ważne jeszcze takie rzeczy jak właściwe rozumienie słów, krytyczny stosunek do historii naszego kraju, moralność i honor. Dla większości ludzi honor ma wielkie znaczenie. Taką mam nadzieję.
Rozmowy o wolności: JÓZEF HEN | KOD | 12.02.2016
Wyciągacie prawą rękę po mamonę do tych, których lewą ręką usuwacie ze wspólnoty Kościoła.
Wasze kościoły, rezydencje, ogrody, samochody, plebanie były, są i będą utrzymywane z pieniędzy wiernych podważających communio z Kościołem. Przez ludzi, którzy, jak sami mówicie, popierają in vitro - holokaust nienarodzonych, genetyczne manipulacje, filozofię gender, stosują antykoncepcję, opowiadają się za cywilizacją śmierci i żyją w grzechu ciężkim.
Czy jesteście gotowi na prawdę? Świecki katolik pisze list do polskich biskupów | FRATER IN CHRISTO (wierny świecki, magister prawa kanonicznego) | wyborcza.pl | 14.08.2015
wtorek, 23 lutego 2016
To nie jest mój wybór
Nie spodziewałem się, że mając powyżej 90 lat – zetknę się jeszcze z czymś takim. Odwracaniem znaczeń słów, propagandą, która ma wytłumaczyć niecne działania, ale ważne jest, że tak wiele osób widzi to i protestuje. Nie tylko chodzi mi o tych, którzy wychodzą na ulicę, ale też aktorów, pisarzy, naukowców. Została w ludziach poruszona struna identyfikacji i odpowiedzenia sobie na pytanie kim ja jestem.
Rozmowy o wolności: JÓZEF HEN | KOD | 12.02.2016
... nigdy nie stanę w jednym szeregu z tymi, którzy dziś tak chętnie rzucają w niego kamieniami, błotem i pogardą.
Komentarz: Na tyle ile dziś wiemy, to te ipeenowskie rewelacje, w gruncie rzeczy, nie przynoszą dla historyków, w sumie nic nowego. Nie ulega wątpliwości, że na początku lat 70, Lech Wałęsa poszedł na współpracę, jako młody człowiek, w koszmarnych okolicznościach, kiedy ulicami płynęła jeszcze krew zastrzelonych robotników, zeznania wymuszano biciem, ofiary służb niszczono także społecznie, a on sam nie miał żadnej gwarancji że kiedykolwiek wróci do domu. Ludzie w mniej przerażających okolicznościach pękali i godzili się na współpracę.
Co jednak jest ważne to to, że Lech Wałęsa potrafił się mimo wszystko, wyrwać z niewoli strachu, zerwać współpracę, o czym przecież są raporty SB, że mimo wielokrotnych ostrzeżeń nie zaprzestał swej wywrotowej działalności, aż go w końcu w 76 wyrzucili z pracy. Próbowali z nim jeszcze podjąć kontakty i współpracę w 78, ale stanowczo odmówił, o czym mówi kolejny znany raport.
Co jest jeszcze ważniejsze, to warto zadać sobie pytanie czy gdyby Wałęsa był, po za młodzieńczym epizodem, Bolkiem to czy postępowałby tak, jak postępował w latach 80? Odpowiedź brzmi nie. Między bajki można włożyć opowieści, że kiedy ZSRR był jeszcze silny i krzepko stał na nogach, polscy komuniści opracowali plan jego upadku i swojego miękkiego lądowania w nowej rzeczywistości, oczywiście przez siebie stworzonej i kontrolowanej. Szkoda nawet na takie bzdury tracić czas. Natomiast było wiele okazji by ewentualny "Bolek" mógł zostać użyty z wielkim pożytkiem dla prowadzących go komunistów. Taka okazja była min. w sierpniu 80, kiedy jego inne niz rzeczywiste zachowanie mogłoby doprowadzić do całkowitej pacyfikacji wiadomego starjku. Podobnie w marcu 81 Rosjanie, którzy byli gotowi do interwencji i tylko czekali na pretekst do niej - Wałesa tonując nastroje, bardzo wzburzone po wypadkach bydgoskich, na powstanie takiego pretekstu nie pozwolił, czy choćby niezwykle ważny moment w stanie wojennym, kiedy mimo olbrzymiej presji, nie zgodził się na żadną współpracę, a przecież kiedy, jak nie wtedy agent mógłby lepiej przysłużyć się swoim mocodawcom?
Swoją postawą w tych, i wielu innych, krytycznych momentach, Lech Wałęsa, wielokrotnie odkupił swój grzech młodości. Nie zapominajmy, że to jego, w dużej mierze roztropność, determinacja i wyobraźnia, legły u podstaw tego, że przemiany ustrojowe w Polsce z 89 nie skalała ani jedna kropla polskiej krwi.
Dziś były prezydent częściej mnie irytuje lub śmieszy swoją bufonadą i dziwacznym konserwatyzmem, niż intryguje swoimi przemyśleniami, ale dozgonnie będę mu wdzięczny za dar wolnej Polski, którego był jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym z autorów.
Dlatego nigdy nie stanę w jednym szeregu z tymi, którzy dziś tak chętnie rzucają w niego kamieniami, błotem i pogardą.
Wojtek Kędziora [komentarz do tekstu: Tomasz Lis: Wałęsę mogą pocałować. Wiemy gdzie} NaTemat.pl | 18.02.2016
poniedziałek, 22 lutego 2016
Trwacie od wielu lat w moralnej schizofrenii.
Zapadliście na ciężką chorobę o patologicznym charakterze, która nazywa się cupiditas vulgaris (chciwość pospolita). Dlaczego nie szukacie na nią lekarstwa? Żyjecie w przeświadczeniu, że go nie potrzebujecie?
[..]
Arcykapłani nie złożyli 30 srebrników do skarbca świątyni w Jerozolimie, bowiem były one "zapłatą za krew". Wy zaś, Bracia Biskupi, bez najmniejszego zażenowania i wstydu wznosicie Waszą Świątynię Świętej Opatrzności Bożej za pieniądze naznaczone grzechem, ociekające krwią nienarodzonych, krzyczące głosem tysięcy istnień zamrożonych w azocie. I jest Wam z tym dobrze...
Czy jesteście gotowi na prawdę? Świecki katolik pisze list do polskich biskupów | FRATER IN CHRISTO (wierny świecki, magister prawa kanonicznego) | wyborcza.pl | 14.08.2015
Tak już jest, szczególnie w Polsce, że ludzie marni, często tchórze, wystawiają rachunki bohaterom i biorą ich pod obcasy.
Nie wiem co Lech Wałęsa robił, a czego nie robił na początku lat 70-tych. Nie bardzo mnie to zresztą interesuje. Interesuje mnie to co Wałęsa zrobił dla wolnej Polski. A zrobił więcej niż ktokolwiek inny. Przede wszystkim, doprowadził do wielkiego zwycięstwa bez jednego wystrzału, bez krwawej jatki. Doprowadził więc do chyba największego tryumfu w polskiej historii. Za to należy mu się pomnik. I wdzięczność. A przede wszystkim szacunek.
Tomasz Lis: Wałęsę mogą pocałować. Wiemy gdzie | NaTemat.pl | 18.02.2016
niedziela, 21 lutego 2016
Kompleks nieobecności
Władysław Frasyniuk: Więc jeśli ktoś mi dzisiaj mówi, że Lechu ma za coś przepraszać, to ja odpowiadam: "A może byście, kurwa, kiedyś przeprosili Lecha Wałęsę za to, że nie mieliście wtedy odwagi za nim stanąć?". Może warto powiedzieć ludziom po chamsku: "Nie pierdol, bo nie masz prawa oceniać ludzi, którzy przeszli piekło. Nie masz prawa!".
Władysław Frasyniuk. Kto rzuca w Lecha Wałęsę kamieniem | Jacek Harłukowicz | wyborcza.pl | 20.02.2016 01:01
takie Bolki są popularne, bo pozwalają za zabijanie czasu byle bełkotem w mediach i odwalać godziny płatnej nędznej chałtury.
Komentarz: Być może to kwestia pokoleniowa, ale wśród osób, które znam, Bolek potrzebny jest jedynie mojej mamie – służy jej do podtrzymywania w sobie namiętnej nienawiści do niejakiego Kaczyńskiego Jarosława 😉 Reszta uważa, że Wałesa był tragicznym prezydentem i niespecjalnie interesuje się jego prehistorią, pozostawiając ją historykom. Co osobiście gorąco popieram, ponieważ to czy, na ile, dlaczego oraz do kiedy współpracował z bezpieką nijak ma się do problemów współczesnej Polski.
maleńkie_sioło | 18 lutego o godz. 23:21| do tekstu: Komu potrzebny jest „Bolek” | Daniel Passent | 18.02.2016
sobota, 20 lutego 2016
... żaden naukowiec nie lubi, kiedy rząd mu mówi, jakie są słuszne wyniki badań historycznych
Ponad 200 polskich historyków podpisało wspólnie list otwarty. Środowisko jest podzielone towarzysko oraz politycznie i bardzo trudno jest je zmobilizować do działania.
Adam Leszczyński: Nie pamiętam, by kiedykolwiek tylu historyków podpisało wspólnie list otwarty | wyborcza.pl | 12.02.2016
"Lista targowiczan i folksdojczów". Historycy bronią dobrego imienia kolegów badających stosunki polsko-niemieckiepiątek, 19 lutego 2016
Tożsamość KODu
KOD jest polityczny w tym sensie, że cele do których dąży realizować się mogą wyłącznie w przestrzeni politycznej. Jest jednocześnie apartyjny – nie jest partią, nie wspiera żadnej partii i KAŻDEJ powinien patrzeć na ręce. Takie uporządkowanie znaczeń ma sens, bo jasno określa tożsamość KOD-u.
Prof. Aleksander Labuda: O rzekomej apolityczności KOD-u | DeKODer Wrocław | 1.02.2016 | Jarzecki: komentarz
czwartek, 18 lutego 2016
To Wasza zmiana.
My żyjemy obok. Nie przyłożyliście się do naszego wychowania. To Wy dawaliście nam trójki na WOS za brak zadania i to Wy skupiliście się na chrzcie Polski na historii. To Wy nie zdążyliście dojść do komunizmu, dlatego na ostaniej lekcji przed maturą przelecieliście jak burza przez 50 lat naszej najnowszej historii. Z matematyki raczej też się nie popisaliście, bo jaki jest inny powód, że ludzie nie rozumieją, że nie można w nieskończoność odejmować z 350 miliardów. Ekonomi w szkole też nie było. W domu najwyraźniej też nie, bo jesteśmy absolutnie przekonani, że pieniądze są z bankomatu, a te budżecie państwa pochodzą z drukarni.
Zchrzaniliście to!
Jestem młoda i jestem w KOD! – Olga Raszewska | KOD OPOLSKIE | 10.02.2016
Podzieliliście Polaków na dobrych i złych
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa.
BRACIA BISKUPI,
Lubicie pouczać, wskazywać właściwą drogę, wzywać do pokuty i zadośćuczynienia za grzechy. Bardzo jest łatwo wymagać, piętnować, rozliczać, bo nie robicie tego w stosunku do siebie.
Czy jesteście gotowi na prawdę? Świecki katolik pisze list do polskich biskupów | FRATER IN CHRISTO (wierny świecki, magister prawa kanonicznego) | wyborcza.pl | 14.08.2015
środa, 17 lutego 2016
Zmusić obecną władzę do przestrzegania wartości demokratycznych jest nieporównanie łatwiej niż kilka dekad temu, w czasach zglajchszaltowania i państwa policyjnego, kiedy przecież "dawaliśmy radę".
Strategia Kuronia zadziałała w PRL na kilka sposobów. Sam KOR mógł funkcjonować we względnym komforcie jak na warunki sowieckiego bloku, ponieważ aresztowania i wyroki na typową stalinowską modłę ściągnęłyby reakcje Zachodu, zwłaszcza gospodarcze, które władza uznawała za zbyt kosztowne. Z kolei sukcesu według scenariusza Kuronia doczekał pod koniec komuny choćby pacyfistyczny Ruch Wolność i Pokój, który zdołał zrealizować pozornie nierealne postulaty zastępczej służby wojskowej i odstąpienia od przymusowej przysięgi "na wierność Armii Radzieckiej". Wymagało to determinacji mniej więcej setki "desperados" gotowych raczej pójść siedzieć, niż składać tę przysięgę, oraz takich, którzy ryzykowali uwięzienie, broniąc już siedzących kolegów. Zamknięto nie więcej niż kilkanaście osób. Wystarczyło.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
bez żywo przeżywanego słowa poetyckiego naród błądzi!
Bo szybko przestaje się czytać wiersze, gdy się sądzi, że one mają być powtórzeniem tego, co już wiemy. Zostaje się przy nich, gdy się założy, że są raczej przeciw temu, co wybiło się na wierzch, a po stronie tego, co albo ukryte w środku, albo słabsze, albo zatarte.
Prof. Śliwiński: Czytajcie poetów, bo zginiecie | Violetta Szostak | wyborcza.pl | 4.02.2016
wtorek, 16 lutego 2016
Świadomość wartości demokracji, znaczenia praw mniejszości i granic swobody działania zwycięzców w wyborach skuteczniej buduje walka o nie niż wykłady o treści konstytucji i wypisywanie haseł.
najważniejszym celem ruchu powinno być rozbicie jedności, które umożliwiłoby głosowanie nad Trybunałem dla Dudy albo bardziej prawdopodobne głosowanie w sprawie Kamińskiego. Tu właśnie przyda się prawdziwy pluralizm i przyjęcie pod parasol "obozu demokratów" różnych grup i opozycyjnych partii politycznych: jeśliby Nowoczesna albo PO sformułowałyby wniosek o dymisję Kamińskiego, KOD powinien ten wniosek poprzeć demonstracjami oraz akcją zbierania podpisów.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
KOD domaga się jedynie tego, żeby rządzono w zgodzie z obowiązującym w Polsce prawem i kulturą polityczną, jakiej się w Polsce dorobiliśmy w wyniku przestrzegania tego prawa.
KOD nie ma własnego programu i mieć go nie może, bo stworzyli go ludzie o różnych poglądach politycznych. Ale tych ludzi łączy rzecz jedna i bardzo ważna. Otóż opowiadają się oni za tym modelem ustrojowym, który został opisany w polskiej Konstytucji, a od rządzącej dzisiaj w Polsce partii domagają się tylko tyle i aż tyle, żeby swe rządy sprawowała w granicach tego właśnie modelu.
Prof. Aleksander Labuda: O rzekomej apolityczności KOD-u | DeKODer Wrocław | 1.02.2016
poniedziałek, 15 lutego 2016
Niech posłom PiS puszczą nerwy z lęku, że kiedyś będzie trzeba zapłacić za znieważanie ludzi.
Gdyby dzisiaj któryś z członków rządu odszedł z partii, stając na czele rozłamowej grupy i demonstracyjnie rezygnując z apanaży, miałby szanse stać się bohaterem. W imię idei i państwa prawa porzuciłby rządowe przywileje, stając się wiarygodnym idealistą, zrzuciłby odium aparatczyka, jak kiedyś Palikot pozbył się odium Platformy. Rozłamowiec miałby szanse stworzyć cywilizowaną wersję prawicowego ugrupowania, na które lewica i liberałowie musieliby patrzeć z sympatią. Alternatywą jest - zadanie oporu społecznego polega na uświadomieniu tego władzy - zniknięcie w niesławie, z konsekwencjami konstytucyjnymi i w niektórych przypadkach karnymi. O tym ludzie dzisiejszej władzy powinni się dowiadywać codziennie.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
Pamiętamy wszyscy, jak bardzo Lech Kaczyński przeżywał swój urząd, jak duży nacisk kładł na godność tego urzędu i jak łatwo dawał się wyprowadzić z równowagi, gdy tylko napotykał kogoś z inną wizją, z innym planem.
Nie mógł się w Gruzji nie pojawić, musiał tam być – jak to komentowano na pokładzie samolotu – „przed Sarkozym”. To był cały wielki plan na zbudowanie prestiżu prezydenta i na zmontowanie sojuszu antyrosyjskiego, którego Kaczyński byłby naturalnym liderem. Taki sojusz – w jego mniemaniu – byłby wielkim osiągnięciem, czymś, z czym świat musiałby się liczyć. Taki sojusz Polski, Ukrainy, państw grupy wyszehradzkiej i państw nadbałtyckich byłby – w opinii Kaczyńskiego – wyjątkowo mocnym graczem na światowej arenie, a przede wszystkim dzieckiem Kaczyńskiego, jego pomnikiem.
Jarosław Dudycz: Cała Polska w samolocie | Studio Opinii | 11.02.2016
niedziela, 14 lutego 2016
KOD powinien być tą platformą, która łączy inicjatywy mieszczące się w demokratycznym nurcie
Niestroniący od polityki pluralizm wydaje się konieczny w ruchu, który właśnie o pluralizm walczy - w przeciwnym wypadku będziemy postępować jak rewolucyjna kadrówka: po zwycięstwie nie zaoferujemy niczego poza zastąpieniem obalonej władzy własnym reżimem. Pluralizm demokratycznego ruchu nie polega na tym, że wypowiadać wolno tylko to, czego nikt nie będzie kwestionował i co wszyscy bez wątpliwości akceptują. A taktyka zwierania szeregów nie musi oznaczać, że wszyscy mówią to samo.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
Portret mrożący krew w żyłach. Bulwersujący i bolesny.
Jaki portret psychologiczny Lecha Kaczyńskiego wyłania się z raportów o gruzińskich wydarzeniach? Portret mrożący krew w żyłach. Bulwersujący i bolesny. Oto prezydent Rzeczypospolitej Polskiej daje sobie prawo do prowadzenia samolotu. Do podejmowania decyzji, kiedy i gdzie lądować. Do narzucania swojej woli wyszkolonym ekspertom. Na podstawie czego sobie to prawo przyznaje? Nie ma przecież żadnych kwalifikacji w pilotażu, nie wie niczego o nawigacji, nie zna procedur lotniskowych. Nie ma ani grama kompetencji, by ingerować w pracę załogi. Żadne standardy, żadne prawo i żadne procedury nie stoją po jego stronie.
Jarosław Dudycz: Cała Polska w samolocie | Studio Opinii | 11.02.2016
sobota, 13 lutego 2016
Występując w obronie wolnych mediów, nie powinniśmy zapominać, że "przedwojenne" od pluralistycznego ideału były odległe i że oskarżenia rzucane przez stronników PiS nie są tak do końca puste
Grzechy i niedostatki III RP powinniśmy zrozumieć, choćby dlatego, że zrozumiemy wtedy źródła obecnych postaw elektoratu PiS. Podobnie jak rozumiejąc grzechy II RP, zwolennicy PiS nie ulegliby dziś szaleństwu Prezesa.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
Oto prezydent Rzeczypospolitej Polskiej daje sobie prawo do prowadzenia samolotu.
Oto zyskujemy bardzo przydatne środki dla scharakteryzowania tego, co obserwujemy obecnie, a to jest chyba najważniejsze. Rodzi się makabryczna metafora: oto dzisiejsza Polska jest takim samolotem do Gruzji, który ma lądować tam, gdzie mu Kaczyński (tym razem Jarosław) rozkazuje. My jesteśmy pasażerami i nasz los jest w rękach megalomana. Megaloman nie słucha pilota i nawigatora, ma w nosie wskazania radarów i informacje od kontrolerów lotu. Uparł się lądować. Lądowanie jest mu potrzebne do zaspokojenia własnych potrzeb emocjonalnych. Wierzy, że jak wyląduje, to dużo zdziała, wszystko wygra i świat będzie mu wdzięczny.
Jarosław Dudycz: Cała Polska w samolocie | Studio Opinii | 11.02.2016
Żądamy gwarancji przestrzegania prawa - tylko tego.
To nieprawda, że każdy polityczny projekt ruchu musi go podzielić. Istnieje niekontrowersyjny zbiór warunków, przy których spełnieniu każda władza, niezależnie od jej programu, pozostaje demokracją i mieści się w granicach prawa. Te warunki określa konstytucja, której bronimy.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
piątek, 12 lutego 2016
Kiedyś to się jakoś utrze. Choć teraz to taki wielki dziejowy tygiel, a my siedzimy w środku.
Oprócz tej agresji cywilizacyjnej, czym jeszcze Polacy grzeszą?
Grzeszą grzechem egocentryzmu, takiego wpatrzenia się w polski tylko pępek: „Niech na całym świecie wojna, Byle polska wieś zaciszna, Byle polska wieś spokojna.” Co oczywiście pociąga za sobą lekceważenie przez innych - a potem dąsanie się, że nikt nas nie dostrzega, nie docenia. Nie chcemy brać udziału w grupowych działaniach - koncentrujemy się na sobie, na własnym tyłku, na własnym brzuchu, na własnym bezpieczeństwie. A wtedy, kiedy trzeba myśleć w kategoriach bardziej globalnych, nie myślimy, nic nas to nie obchodzi. Ten egocentryzm dotyka zarówno wspólnoty, jak i jednostek, które nie chcą brać udziału w niczym. [...]
I z czego to wynika?
Z tego egocentryzmu właśnie. Z ograniczenia życia do życia rodzinnego, jednostkowego, nawet nie plemiennego, tylko rodowego. Wszystko inne nie jest traktowane jako konieczne. Łączy się z ryzykiem, odpowiedzialnością, z bardziej życzliwym stosunkiem do drugiego człowieka. W Polsce często można się upić z sąsiadem czy z nim pobiesiadować, ale nie będzie się z nim pracowało nad dobrem wspólnym. Przyjemność tak, obowiązek już nie. Ten nasz stosunek do obowiązku jest dość szczególny. Nasze kolejne grzechy? Zawistny egalitaryzm. Zazdroszcząc bowiem komuś jakiegoś dobra działamy negatywnie - rozmaici nieudacznicy tak czynią - żeby zniszczyć to dobro, żeby ten drugi nie mógł go pomnażać. Egoizm czy zazdrość jest czymś naturalnym w człowieku. Ale my nadajemy im taki destrukcyjny wymiar, niszczący.
Prof. Mikołejko: W Polsce walczą ze sobą dwie cywilizacje. Słychać łabędzi śpiew tradycjonalistów | Dorota Kowalska | polskatimes.pl | 27.12.2015
środa, 10 lutego 2016
Bylem trollem czlonkiem PIS
Byłem członkiem terenowej struktury partii opozycyjnej przez ostatnie 8 lat. Wszystko układało się dobrze. Były plany, przyjęta strategia, głowiono się nad programami mającymi zaktywizować region gospodarczo, przyciągając inwestorów i ludzi mających autorytet. Polska i jej rozwój miały być priorytetem. Od dłuższego czasu, kazano nam się skupić jednak na dezinformacji faktycznego stanu Polskiej gospodarki i przyjętych przez PO rozwiązań. Mamy, jako trolle destabilizować na forach rozwijające się wątki mające w swych treściach pozytywne oceny Polskiej gospodarki, wskazując z uporem na zapaść finansów publicznych, niewłaściwe wykorzystywanie środków budżetowych i unijnych. Ma to przynieść wymierne korzyści podczas wyborów do Euro Parlamentu oraz przyśpieszać referenda w kluczowych miejscowościach w celu przejmowania władzy samorządowej, a tym samym przygotowywanie wielu miejsc pracy w spółkach, bankach i innych strukturach terenowych, dla zasłużonych działaczy partii.
W oddziale terenowym, nie można podejmować nawet słusznych dla regionu decyzji lub współpracować z przeciwnikami politycznymi, ba nawet niezależnymi. Należy torpedować wszelkie działania zmierzające do rozwiązania konfliktów lub poprawy wizerunku sprawujących władzę samorządową - im gorzej, tym lepiej. W zależności od okoliczności i potrzeb centrali, mamy zajmować się wspieraniem kolejnej awantury Smoleńskiej, potępieniem In vitro, zaostrzeniem prawa aborcyjnego, organizować demonstrację lub pikietę, przybyć na demonstrację do Warszawy lub innego miejsca za własne pieniądze. Jakiekolwiek głosy sprzeciwu odnośnie form i kierunków działania, tłumione są z zajadłością do groźby wykluczenia włącznie. Jedynymi słusznymi mentorami naszej formacji, to ludzie pokroju: Prezes, Rydzyk, Macierewicz, Łopuszański, Marek Jurek, Czarnecki i Hofman. Zbieżność nazwisk przypadkowa. Tylko oni są wyznacznikami naszej pracy. Pomimo ataków na fiskalizm rządu Tuska, wielokrotnie słyszałem, ba nawet poddawano pod dyskusję, konieczność głębszego fiskalizmu po ewentualnym zwycięstwie naszej partii. Miałoby to być stopniowe, wprowadzenie powszechnego podatku od deszczu, objęcie powszechnym podatkiem od parkowania wszystkich posiadaczy pojazdów mechanicznych + podwyższenie opłaty parkingowej w dotychczasowych strefach parkowania a także wprowadzenie dla wszystkich zmotoryzowanych opłaty autostradowej, wprowadzenie na wzór podatku śmieciowego, podatku od dostawy wody i podatku od dostępu do kanalizacji. Rozważano również podatek energetyczny, podatek od własności (katastralny), od bezpieczeństwa ( na rzecz SM lub Policji) i wiele innych. Jako przyczynę konieczności wprowadzenia nowych podatków mamy podawać katastrofalny stan gospodarki po rządach Tuska. Z optymizmem i euforią poddawano pod dyskusję zamysł, zrównania wszystkich emerytur do wysokości 75% obowiązującej płacy minimalnej z możliwością jej zwiększenia po weryfikacji dla aktywnych działaczy Solidarności z udokumentowaną przeszłością konspiracyjną. Obniżenie świadczeń emerytalnych z urzędu, nawet poniżej 75% płacy minimalnej, nastąpiłoby w stosunku do współpracowników służb i reżimu PRL, byłych członków PZPR, oraz pracowników i funkcjonariuszy wojska i milicji. Może to dobry zamysł. Po wielu przemyśleniach dałem sobie spokój z tą zakłamaną formacją i od dwóch miesięcy staram się mieć czyste sumienie.
Komentarz do artykułu: "Zmieścisz się śmiało". Generał Błasik prowadził tupolewa na lotnisko w Smoleńsku. NOWE NAGRANIA | Dziennik.pl | 7.04.2015
Strachy na Lachy?
Oto namacalny dowód działania polityki strachu: ludzie publicznie nie mówią, że nie popierają rządu. Inaczej, gdy mają poczucie, że nikt ich nie podsłuchuje. Co znaczy, że sondażowe poparcie dla PiS może być mocno przeszacowane. A o prawdziwym poparciu dla partii rządzącej nie dowiemy się już z sondaży, ale dopiero w dniu wyborów, gdy Polacy będą mieć pewność, że nikt ich nie podgląda, i nie wyciągnie konsekwencji za to, że „źle głosują”.
Jarosław Makowski: Straszyć i rządzić, czyli polityka PiS | Newsweek | 4.02.2016
Przekonujemy wszystkich w Europie, że jesteśmy wciąż krajem, który nie potrafi – jak Rosja – pożegnać się z dziewiętnastowiecznym nacjonalizmem, dlatego nie stać go na cesję części swej suwerenności na rzecz organizmu ponadnarodowego, zapewniającego nam bezpieczeństwo i rozwój.
jak to najczęściej w naszej historii bywało, ci, którzy najwięcej mówią o patriotyzmie, uprawiają politykę wobec państwa szkodliwą. Wolimy sobie tego nie uświadamiać, ale wbrew łatce rusofobów jedną z najstarszych polskich tradycji jest obecność partii rosyjskiej w Polsce. Od początku przewagi rosyjskiej w regionie notuje się obecność wpływów politycznych albo wprost inspirowanych przez Moskwę, albo faktycznie jej sprzyjających. To, czy siła polityczna rozbija własny kraj, umawiając się na to z Rosją, czy robi to za darmo z zaprzaństwa i głupoty, ma dla skutków niewielkie znaczenie. A z podważania przez Jarosława Kaczyńskiego relacji z Brukselą i osłabiania państwa przez odchodzenie od demokracji liberalnej najwięcej korzyści ma Władimir Putin.
SIERAKOWSKI: NU, KACZYŃSKI, MAŁADIEC! | Kaczyński jest pionkiem w grze, która może skończyć się nową żelazną kurtyną dzielącą Europę na Zachód i satelitów Rosji.| Krytyka Polityczna, Dziennik Opinii nr 35/2016 (1185)| 4.02.2106 | Tekst ukazał się w tygodniku „Polityka”.
Czwarta Rewolucja Przemysłowa
“Państwa o zróżnicowanej ekonomii, infrastrukturze, ale także posiadające systemy edukacji, które stawiają na wykształcenie szerokich kompetencji oraz aparat legislacyjny dynamiczne dostosowujący prawodawstwo do bieżących wymagań, odniosą największy sukces w tych trudnych czasach”
Bank UBS alarmuje w raporcie: idą złe czasy dla rynku pracy | onet.pl | 10.02.2016
wtorek, 9 lutego 2016
Dziel i rządź
Mnie, prawdę mówiąc, znacznie bardziej martwi teraz co innego: skuteczny podział narodu. Spory na temat tego, co dzieje się w kraju, zeszły na poziom rodzinnych stołów. Ludzie z dnia na dzień zrywają znajomości. Obawiam się, że tego nie da się odkręcić.
A partii rządzącej jest to w smak. Teraz skoncentrują się na wynikach sondaży i będą tylko pilnować, by poparcie było odpowiednio wysokie. Uruchomią w tym celu swoją propagandę. I dalej będą dzielić ludzi. Stworzono rząd ideologiczny, który działa w przekonaniu, że wszystko, co robi, jest dobre, a wszystko, co robili poprzednicy, jest złe. Do tej pory nie zaproponowano nic, co uczyniłoby codzienność Polaków nieco spokojniejszą.
Roman Kirstein, legenda "Solidarności": PiS boi się społeczeństwa | Piotr Guzik | wyborcza.pl | 7.02.2016
Jak "PRAWI" rozprawiają się z przeciwnikiem politycznym i każdym kto ma własne zdanie
kilka dodatkowych faktów. Według ostatnich danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy POLITYKA w listopadzie 2015 r. sprzedawała 121 tys. egzemplarzy, z czego 7,4 tys. egz. w prenumeracie. „Gazeta Polska” ani „Wprost” nie przekroczyły granicy 37 tys. średnio sprzedanych egzemplarzy. A prenumerata tych tytułów wyniosła odpowiednio 500 egz. i 4 tys. egz. Rozumiemy rozżalenie, że tzw. dobra zmiana nie przełożyła się automatycznie na rosnącą liczbę czytelników. Oczywiście, wyślemy sprostowanie do „Gazety Polskiej”, może damy sprawę do sądu. Ale przecież w przyszłym tygodniu będą kolejne pomówienia. Ciąg technologiczny pracuje i pluje.
Łgarstwa z „reduty prawdy” | Redakcja POLITYKI 3 lutego 2016 |
W efekcie pozbawiamy się szans na bezpieczeństwo i rozwój
To, czy siła polityczna rozbija własny kraj, umawiając się na to z Rosją, czy robi to za darmo z zaprzaństwa i głupoty, ma dla skutków niewielkie znaczenie. A z podważania przez Jarosława Kaczyńskiego relacji z Brukselą i osłabiania państwa przez odchodzenie od demokracji liberalnej najwięcej korzyści ma Władimir Putin.
SIERAKOWSKI: NU, KACZYŃSKI, MAŁADIEC! | Kaczyński jest pionkiem w grze, która może skończyć się nową żelazną kurtyną dzielącą Europę na Zachód i satelitów Rosji.| Krytyka Polityczna | 4.02.2106
poniedziałek, 8 lutego 2016
Kiedy wyprowadza się na ulice tysiące ludzi, to wpływa się na życie kraju.
Kiedy wyprowadza się na ulice tysiące ludzi, to wpływa się na życie kraju. I nie wystarczą już zapewnienia o apolityczności. KOD to jak najbardziej polityka - czy tego chcemy, czy nie. A skoro tak, to warto ocenić sytuację i przeanalizować możliwe scenariusze. Trzeba wiedzieć, po co się wzywa ludzi, dobrze mieć świadomość celów.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06
Mówi się, że ludzie mają takich władców, na jakich zasługują.
Janusz Kijowski: metoda, jaką zastosował pan Gowin, czyli grzebanie w życiorysach i opluwanie ludzi tylko dlatego, że się nam nie podobają, przypinanie im kłamliwych łatek, to metoda moczarowców, to metoda stalinowców i hitlerowców.
[...] Jeżeli pan Patryk Jaki z trybuny sejmowej obraża innego posła i rozpowszechnia kłamliwe informacje na jego temat, to mnie to mniej boli. Bo pan Jaki zawsze był głupkiem i zawsze mówił kompletne bzdury. Ale jeśli krakowski inteligent, były redaktor naczelny "Znaku", mieniący się uczniem księdza Tischnera, były minister sprawiedliwości, coś takiego mówi, to świat się wali i odechciewa się żyć. To jest po prostu hańba do entej potęgi!
Krzysztof Majak | Janusz Kijowski nie żałuje słów o opluciu Gowina. I oskarża: Wynik wyborów był skrzywiony poprzez kłamstwo| NaTemat.pl | 4.02.2016
System właśnie się domyka.
Ciągiem technologicznym PiS nazwano dziesięć lat temu system ściśle połączonych działań na linii władza polityczna–służby specjalne–prokuratura–media, który służył zwalczaniu politycznych wrogów tego ugrupowania, indywidualnie i zbiorowo. Instrukcję obsługi ciągu technologicznego znanego z czasów IV RP można prześledzić na przykładzie rozprawy z lekarzami, którzy zastrajkowali w 2006 r., w czasie kiedy do władzy po premierostwie Kazimierza Marcinkiewicza szykował się już Jarosław Kaczyński.
Mariusz Janicki, Wiesław Władyka: Pisowska machina do miażdżenia wrogów | Ciąg technologiczny 2.0 | Polityka | 2.02.2016
... gdy Unia zdecyduje się na ściślejszą integrację, Polska na pewno nie dostanie zaproszenia, ponieważ...
Gdy Unia zdecyduje się na kolejny skok integracyjny, obecna Polska znajdzie się poza nim i tak jak cały region może zostać rozebrana gospodarczo i politycznie. Czy Unia potrafi temu zapobiec, czy pozwoli na nowy podział w Europie i spuści za nami kurtynę? Unia testuje dziś polski rząd, a rząd Polski testuje Unię. Polska wygra na tym tylko wtedy, gdy Unia wygra z Kaczyńskim. Jeśli przegra, Władimir Putin powie: Nu, Kaczyński, maładiec!
SIERAKOWSKI: NU, KACZYŃSKI, MAŁADIEC! | Kaczyński jest pionkiem w grze, która może skończyć się nową żelazną kurtyną dzielącą Europę na Zachód i satelitów Rosji.| Krytyka Polityczna, Dziennik Opinii nr 35/2016 (1185)| 4.02.2106 | Tekst ukazał się w tygodniku „Polityka”.
niedziela, 7 lutego 2016
Nienawiść
Wszystkie gazety powtarzają to samo. Jeden motyw jest wiodący. Nienawiść. Skierowana precyzyjnie. Przede wszystkim w Żydów. Ale również w niedowiarków, sceptycznie nastawionych wobec nacjonalistyczno-faszystowskiej idei. W tym drugim przypadku nienawiść nasycona zostaje pogardą i sarkazmem. Dominuje publiczne poniżanie zarówno jednostek, jak idei. Celem jest wykluczenie, izolowanie od wpływu na bieg wydarzeń.
[...] Tak to wyglądało w Niemczech, tak wyglądało w Rosji, Tak rodziło się na Kubie i w Korei Płn. Podzielić społeczeństwo i znaleźć wroga. Reszta przyjdzie sama, choć z góry wiadomo, że na końcu tej drogi stoi widmo Stalingradu i gułagów. Jednakowe dla wszystkich.
Tak samo zaczyna to wyglądać u nas. Podział jest coraz głębszy. Gorzej z karmą. [...]
Ale oto pojawia się karma. Powstaje grupa ludzi, którzy sobie w życiu poradzili. Zakładają Komitet Obrony Demokracji. Wyszli na ulicę. Zamanifestowali swą niechęć. Jest przeciw komu skierować nienawiść. Co za ulga.
Czy stajemy się dla Kaczyńskiego tym, czym dla Hitlera byli Żydzi i liberałowie i elity intelektualne? Czy ... nie stajemy się pośrednio mimowolnym stymulatorem procesu przekształcania Polski z państwa demokratycznego w dyktaturę?
Co jest karmą dla dyktatora? | Janusz Kotarski | KOD | 6.02.2016
List otwarty do Jarosława Gowina
Jako członkowie społeczności akademickiej wyrażamy swój kategoryczny sprzeciw wobec wykorzystywania w debacie publicznej, a zwłaszcza politycznej, odniesień do pochodzenia rodzinnego osób biorących w niej udział - pisze do Jarosława Gowina czterystu naukowców.
Akademicy protestują przeciw "resortowym dzieciom i wnukom". List otwarty do Gowina | wyborcza.pl | 7.02.2016
PiS jest dziś rosyjską partią w Polsce.
Od dawna Rosja inwestuje ogromne środki na rozbicie Europy, wiedząc, że pojedynczo z każdym z jej członków stoi w nieporównanie lepszej sytuacji. Z pomocą przychodzi jej dziś Polska Kaczyńskiego. Dlatego politolog Stanisław Smagin składa Polakom „skromne podziękowania” za to, że stare hasło „Rzeczpospolita nierządem stoi” odnowili jako „Europa nierządem stoi”. I podsumowuje: „pod względem strategicznym, a nawet historiozoficznym, dzisiejszy warszawski gabinet jest dla nas bardziej do przyjęcia”. Niczego takiego o rządzie Tuska oskarżanego o ściskanie się z Putinem ani o „prezydenturze Komoruskiego” nie czytaliśmy w rosyjskiej prasie.
SIERAKOWSKI: NU, KACZYŃSKI, MAŁADIEC! | Kaczyński jest pionkiem w grze, która może skończyć się nową żelazną kurtyną dzielącą Europę na Zachód i satelitów Rosji.| Krytyka Polityczna | 4.02.2106
"kapitalizm trzeba trzymać za gardło, bo inaczej nas zeżre..."
Grzegorz Rzeczkowski rozmawia z Jackiem Rakowieckim
Jacek Rakowiecki: Podstawowym zagrożeniem okazało się to, że nikt nie zdawał sobie sprawy, co się stanie, gdy niezależnemu od nas kryzysowi ekonomicznemu zacznie towarzyszyć w całej krasie potężny, najistotniejszy w kapitalizmie czynnik, czyli komercjalizacja. Ta w przypadku mediów jakościowych oznacza przede wszystkim spłycenie i uproszczenie – żeby było atrakcyjniej, żeby nie zmuszać do myślenia, żeby było bardziej kolorowo i sensacyjnie. Pamiętam, jak już w drugiej połowie lat 90., gdy w ramach moich wędrówek po różnych redakcjach byłem też redaktorem naczelnym „Vivy”, która – upieram się – nie była wtedy wcale takim złym i mało ambitnym pismem, byłem zdumiony, że koledzy z tej prasy politycznej, opiniotwórczej w ogóle nie interesowali się tym, że w 1999 roku miażdżącą większość sprzedawanej w Polsce prasy stanowiła już tzw. kolorówka, a nie „Wyborcza” czy „Rzeczpospolita”. Nikt się w tych „poważnych” redakcjach nie interesował tym, co czyta 90 procent odbiorców, ten świat dla nich nie istniał, choć bez niego trudno było uzyskać pełny obraz polskich mediów, a co za tym idzie – również społeczeństwa. To też był element tego odcinania się od rzeczywistości, o którym wcześniej mówiłem.
RAKOWIECKI: NIE BYLIŚMY KŁAMCAMI, BYLIŚMY IDIOTAMI | Krytyka Polityczna | 5.02.2016
sobota, 6 lutego 2016
... jakie były najdonioślejsze polityczne dokonania przedstawicieli urodzonego po 1989 pokolenia? Takie
Jeśli bowiem spróbujemy spojrzeć na narodowców bez obrzydzenia i estetycznego sprzeciwu, jeśli wsłuchamy się w często powtarzane przez Winnickiego w programach telewizyjnych słowa o tym, że w Polsce dobrze wiedzie się tym, którzy uwłaszczyli się na Okrągłym Stole (w nieco bardziej elegancki sposób powtórzone przez Krzysztofa Szczerskiego, gdy ten mówił o tym, że maszerujący z KOD-em ubrani są w futra z norek), zobaczymy w nich sprzeciw wobec tego, co opisywałem wyżej, czyli wobec faktu, że pewna poczuwająca się do swojej inteligenckiej misji grupa, korzystając z masowych środków przekazu, nie pytając nikogo o zdanie (ergo, nie pozwalając na działanie tej demokracji, o której pisał Czerski), rozgraniczyła, co jest racjonalne, a co nie. Robert Winnicki i jego koledzy – słusznie – za takowych uważani nie są. Ale sposób, w jaki zostali poza granicą racjonalności umieszczeni – pogardliwy, pełen wyższości – zadziałał tylko na krótką metę.
Wojciech Engelking: Racjonalność i przekora | KulturaLiberalna.pl nr 369 | 2.02.2016
wspólne stanowisko byłych ministrów środowiska (Maciej Nowicki, Andrzej Kraszewski, Marcin Korolec, Maciej Grabowski) w stosunku do "Bilansu otwarcia w Ministerstwie Środowiska" z 19.11.2015 r.
Bilans otwarcia sygnowany przez min. Szyszkę jest jednostronny, nierzetelny i tendencyjny, wykonany jedynie dla celów walki politycznej. Jakże inny jest trzeci "Przegląd ekologiczny Polski" przeprowadzony przez ekspertów OECD w 2015 r. Zawiera on wiele rzeczowych ocen, traktując je wyłącznie merytorycznie. Znamienna jest konkluzja tego dokumentu, która brzmi: "Odkąd Polska przystąpiła do Unii Europejskiej poczyniono imponujący postęp w dziedzinie gospodarki i zarządzania środowiskiem. W oparciu o ten postęp Polska musi teraz zdecydować, jak dokonać przejścia ku gospodarce niskoemisyjnej i efektywnej pod względem zasobów". Ufamy, że ten właśnie przegląd wykonany przez OECD stanie się punktem wyjścia dla min. Szyszki w jego pracach dla ochrony środowiska w naszym kraju.
Bilans otwarcia resortu środowiska opublikowano wyłącznie w celu walki politycznej - byli ministrowie | Maciej Nowicki, Andrzej Kraszewski, Marcin Korolec, Maciej Grabowski - ministrowie środowiska z lat 2007-2015 | MŚ | Bilans | interia.pl | 4.02.2016
piątek, 5 lutego 2016
Panie Pośle, niech Pan nie mówi ich językiem. Panu nie uchodzi.
Panie Pośle, radzimy Panu dogłębnie zapoznać się z Konstytucją RP, w szczególności z jej rozdziałem VIII oraz poznać takie ustawy, jak prawo o ustroju sądów powszechnych czy ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, włącznie z przeanalizowaniem, jakich zmian dokonali w nich politycy na przestrzeni ostatnich piętnastu lat. To obszerne ustawy, ale wiedza ta przyda się Panu, gdy będzie Pan chciał działać na rzecz zmian w polskich sądach.
List Otwarty do Posła Pawła Kukiza | Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" | 3.02.2016
Podpisz petycję: Domagam się Pani ustąpienia ze stanowiska...
Tekst petycji
petycja
Dlaczego ta sprawa jest istotna
Szanowna Pani!
W odniesieniu do Pani wypowiedzi w sprawie dodatku 500+ dla samotnych matek (cytuję: „Zachęcała ją będę do tego, żeby spróbowała ustabilizować swoją sytuację rodzinną i mieć więcej dzieci, tak aby móc na to świadczenie się załapać.”) wyrażam swoje najgłębsze oburzenie.
Nie wypowiadam się na temat Programu Rodzina 500+ - odnoszę się WYŁĄCZNIE do Pani wypowiedzi.
Pani wypowiedź jest niedopuszczalna i oburzająca z kilku względów.
- Po pierwsze odnosi się Pani do prywatnych spraw ludzi – które nie są i nie mogą być domeną urzędów.
- Po drugie przeczy Pani samej idei pomocy – która powinna być kierowana do osób naprawdę potrzebujących – a w Pani ujęciu staje się polem manipulacji.
- Po trzecie sugeruje Pani, że sytuacja rodzinna osób samotnie wychowujących dzieci jest z natury rzeczy niestabilna – czyli że są oni jakimś innym, gorszym rodzajem rodziców lub rodzin. I powinni „coś” ze sobą zrobić, to może rząd i im coś „odpali” (przypominam jednocześnie, że rząd pieniędzy nie posiada, że to wszystko są pieniądze nasze, obywateli, a także, że rodzice samotnie wychowujący dzieci na równi z innymi, lub nawet więcej niż inni, pracują - i płacą podatki). Sugeruje Pani również, że osoba samotnie wychowująca jedno dziecko jest obywatelem drugiej kategorii.
- Po czwarte sugeruje Pani, że jedyną właściwą rzeczą, którą może zrobić kobieta samotnie wychowująca dziecko, to poszukać sobie męża (najlepiej – jak wynika z Pani wypowiedzi – nieroba, żeby nie podwyższył zbytnio dochodów rodziny) oraz urodzić więcej dzieci. To jest, proszę Pani, rażący seksizm i anachronizm. Tym bardziej dotkliwy, że wyartykułowany przez kobietę, w dodatku kobietę, której praca jest opłacana między innymi moich podatków.
- W końcu - last but not least – nakłania Pani do myślenia patologicznego, do szukania sposobów na „załapywanie się” na urzędowe wsparcie, a także do myślenia o związku z drugim człowiekiem w kategoriach korzyści finansowych. Częścią ceremonii ślubnej są słowa wygłaszane przez urzędnika z Urzędu Stanu Cywilnego o tym, że małżeństwo to związek dwojga ludzi oparty na wzajemnym szacunku i miłości. Pani słowa zaś każą nam myśleć o związku jako o sposobie na zdobycie pomocy socjalnej.
Pani słowa nie są zatem niezręcznością (jak tłumaczyła Pani na konferencji prasowej). Nie jest też prawdą, że w chwili obecnej ważniejsze jest wprowadzenie programu 500+ niż
Pani słowa. Nie przypisuję Pani złych intencji, ale ciasnotę
umysłową, niekompetencję i oburzające zacofanie. Dobrze życzyć może Pani komu chce, ale jako reprezentantka rządu nie ma Pani prawa nikomu mówić co będzie dla niego dobre. Nie ma Pani prawa manipulować. Nie ma Pani prawa
sugerować, że postępki wątpliwe moralnie mogą komukolwiek
przynieść korzyść. Nawet przeprosiny Pani nie były de
facto przeprosinami, ale atakiem na posłów PO, w którym my – obywatelki – znów, w sposób obraźliwy i protekcjonalny
zostałyśmy wyrzucone na margines „spraw ważniejszych”...
Abstrahując od Programu Rodzina 500+, co do którego mam poważne zastrzeżenia, czuję się osobiście obrażona i poniżona Pani wypowiedzią – jako kobieta, matka, obywatelka, kobieta pracująca i człowiek po prostu.
Funkcją rzecznika jest usprawnianie i łagodzenie komunikacji między urzędem a społeczeństwem. Pani działania powodują coś odwrotnego – ale być może taka jest linia partii, do której Pani należy. Natomiast szefowa Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny nie może w sposób pogardliwy, seksistowski, uwłaczający godności i protekcjonalny
wypowiadać się o tychże rodzinach i członkiniach
społeczeństwa. Nie może też sobie pozwolić na "niefortunne sformułowania".
W związku z tym domagam się, aby z powodu swojej rażącej niekompetencji natychmiast ustąpiła Pani ze stanowiska szefowej Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, opłacanego z pieniędzy podatników i podatniczek. Domagam się również przeprosin publicznych, skierowanych do osób, które Pani obraziła.
Niniejszy list upubliczniam tak, by mogli się pod nim podpisać inni. Kieruję go również do Pani biura pocztą tradycyjną i oczekuję pisemnej odpowiedzi.
Katarzyna Enemuo
artystka, antropolożka kultury, matka samotnie wychowująca dwoje dzieci.
petycja
czwartek, 4 lutego 2016
Tym się udławicie, lepiej nie łykać.
Łykacie ściemę. Czytam Wasze komentarze, słucham Premier, śledzę opinie prorządowych – teraz się mówi mainstreamowych – publicystów i powiem Wam – to niewiarygodne, że tak łatwo łykacie ściemę. Kim jesteście? Inteligentnymi młodymi ludźmi, którzy uważają, że Polska nie jest w tym miejscu, w którym być powinna. Obywatelami, którzy z troski o kraj zażądali zmiany i dali temu wyraz w demokratycznych i wolnych wyborach. A teraz na tę zmianę czekają. Macie do tego swoje święte, demokratyczne prawo. Tylko, że zmiany nie będzie.
[...]Kuba Karyś: Łykacie ściemę | KOD | 3.02.2016
Sieć Obywatelska Watchdog podpadła, bo zapytała o wydatki PiS-u na spotkanie Kaczyńskiego z Orbánem.
Jeśli działał jako prezes partii, a skoro partia pokryła koszty tego spotkania to tak było, powinien mieć zakodowane, że to co robi powinno być transparentne. To jest wpisane w działalność partii politycznej. Każdy prezes partii powinien o tym pamiętać, bo każdy może o to zapytać.
Krystyna Pawłowicz nazwała ich psami. A prezes Watchdog odpowiada: Jestem wdzięczny posłance | Krzysztof Majak | NaTemat.pl | 03.02.2016
środa, 3 lutego 2016
Takiej koncentracji politycznego szkodnictwa nie było dotąd po 1989 roku
Można zadać pytanie: dlaczego niezamożni rodzice z jednym dzieckiem jako podatnicy mają tyle dopłacać do bogatych rodzin z większą liczbą dzieci? To jest ta sprawiedliwość społeczna? Należy zaproponować lepszy program. Ale wciąż pozostaje pytanie: czy chcemy iść w stronę Grecji? Pytanie: skąd na to wszystko weźmiecie pieniądze?, zrozumie większość ludzi.
Balcerowicz: KOD ratuje nam reputację | Dominika Wielowieyska | wyborcza.pl | 03.02.2016
Działo się w Kolonii
"Taharrusz to lęk arabskich mężczyzn przed wolnością kobiety. To mizoginizm społeczny posunięty do skrajności wynikający ze strasznych lęków i kompleksów młodych Arabów wobec kobiet i arabskich, i zachodnich. Arabscy mężczyźni niewolą swoje kobiety, bo się ich boją, ale Europejek po prostu boją się panicznie. Są one dla nich symbolem wolności i niezależności".
Taharrusz znaczy molestowanie | Piotr Ibrahim Kalwas | Farhan Mayer z londyńskiego Instytutu Quillana zajmującego się badaniem ekstremizmów | onet.pl | 03.02.2016
wtorek, 2 lutego 2016
Polska i Europa
"...obecny rząd zupełnie bezkrytycznie połączył się z najbardziej szkodliwym czy wręcz destrukcyjnym katolicyzmem, który nie tylko neguje własne osiągnięcia zapoczątkowane 50 lat temu na Soborze Watykańskim II, ale z tej destrukcji własnych podstaw uczynił swój program. Smuci, że przedstawiciele tzw. otwartego katolicyzmu złożyli broń i nie czynią nic by zdystansować się od tej fundamentalistycznej i sprzecznej z duchem katolicyzmu formacji, której od ponad 20 lat przewodzi znany redemptorysta z Torunia."
Stanisław Obirek: Dziedzictwo źle obecne | Studio Opinii | 29.01.2016
Stanisław Obirek: Dziedzictwo źle obecne | Studio Opinii | 29.01.2016
poniedziałek, 1 lutego 2016
DHM
[...] motywacja homofobiczna pewnych decyzji dotyczących mojej osoby spotykała mnie zawsze. Homofobia nie ma legitymacji partyjnej. To jest reakcja obronna systemu patriarchalnego, w którym rządzą DHM-y, czyli dorośli heteroseksualni mężczyźni. Dla nich pojawienie się w sferze publicznej kobiet, które wymagają szacunku dla siebie i osób homoseksualnych, jest wyzwaniem i dyskomfortem. To im zaburza porządek świata, w którym są u władzy. Co to, nagle pojawiają się jakieś pedały i mówią nam, co mamy robić i jak ma być świat uporządkowany?! Nie trzeba się tym za bardzo przejmować i nadal robić swoje.
Maciej Nowak: Głosowałem na Dudę. I nie żałuję. Nie róbcie ze mnie ofiary [ROZMOWA] | poznań.wyborcza.pl | 28.01.2016
Autorzy raportu wyliczają manipulacje oraz wskazują informacje, które zostały przez dziennikarzy TVP pominięte, albo wyolbrzymione.
Rada Programowa TVP nie przesłuchała Jacka Kurskiego, bo prezes przyszedł na posiedzenie nieprzygotowany. Przyjęła za to uchwałę krytykującą "Wiadomości". I zamierza się baczniej przyjrzeć programom informacyjnym telewizji publicznej. Powód? PiS-owska propaganda i manipulacje.
TYLKO U NAS: Czego nie pokazały "Wiadomości"? RAPORT o manipulacjach w TVP | Barbara Sowa | dziennik.pl | 29.01.2016
Dobre chęci+ręczne sterowanie=BRUKOWANIE PIEKŁA
"Prawnik Stanisław Ehrlich był radykalnym krytykiem dogmatyzmu prawniczego, czyli językowej interpretacji przepisów w oderwaniu od tego, jak funkcjonują one w praktyce. Upraszczając, wola polityczna wyrażona przez naród jest nadrzędna wobec prawa [...]
Ci wszyscy krytycy Kaczyńskiego, z KOD-em na czele, nie rozumieją jednej fundamentalnej sprawy. Dla nich postępowanie prezesa PiS jest przejawem dążenia do zawłaszczenia państwa, wykorzystania go do własnych celów i zdobycia nieograniczonej władzy. Kaczyński uważa jednak, że cały spór o trybunał, zmiany w mediach, reforma służby cywilnej to po prostu próba zaprowadzenia równowagi i pluralizmu, których nie ma i nigdy nie było w III RP."
Ci wszyscy krytycy Kaczyńskiego, z KOD-em na czele, nie rozumieją jednej fundamentalnej sprawy. Dla nich postępowanie prezesa PiS jest przejawem dążenia do zawłaszczenia państwa, wykorzystania go do własnych celów i zdobycia nieograniczonej władzy. Kaczyński uważa jednak, że cały spór o trybunał, zmiany w mediach, reforma służby cywilnej to po prostu próba zaprowadzenia równowagi i pluralizmu, których nie ma i nigdy nie było w III RP."
Dlaczego Kaczyński robi to, co robi? Odpowiedzią są myśli zapomnianego teoretyka prawa | Z Krzysztofem Mazurem Rozmawia Emilia Świętochowska | 30.01.2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)